Śląski ZPN

Sparing mistrzów z przerwą na... burzę

17/07/2021 19:47

Z jednej strony mistrz klasy okręgowej, albo jak kto woli beniaminek IV ligi LKS Bestwina, a z drugiej bezkonkurencyjna w klasie A drużyna GLKS Wilkowice, która śmiało patrzy w przyszłość i bez respektu wkracza w okres przygotowawczy do debiutu w okręgówce.


Oczywiście, jeszcze za wcześnie na daleko idące wnioski, ale pierwszy sparing potwierdził przypuszczenia kibiców obydwu drużyn. Goście z Wilkowic pokazali, że w składzie, w którym brawurowo przeszli miniony sezon, mogą wygrywać nawet z wyżej notowanymi rywalami. Krzysztof Bąk, mając do dyspozycji: Richarda Zajaca – Dominika Śleziaka, Mariusza Sachę, Marka Kolarczyka – Michała Łukaszewskiego, Dawida Kruczka, Macieja Marka, Daniela Galę, Jakuba Cybińskiego i Janusza Bąka szybko narzucił swój styl gry i wypracował sporo okazji bramkowych. Wprawdzie po pierwszym trafieniu Janusza Bąka bestwinianie odpowiedzieli trafieniem Krystiana Makowskiego, ale gdy po wrzutce Dominika Śleziaka Janusz Bąk szczupakiem zdobył drugiego gola, ustalając wynik pierwszej połowy, goście kroczyli już prostą drogą do zwycięstwa.

Nie przeszkodziła im w tym ani burza, która przeszła nad Bestwiną w czasie przerwy – przedłużonej o kilka minut, ani uraz stawu skokowego Janusza Bąka, który w ostatniej akcji pierwszej połowy został sfaulowany i murawę opuścił przy pomocy kolegów. Po przerwie na boisku w barwach GLKS pojawili się: Maciej Marzec, Michał Raj, Filip Gawryś, Paweł Kozieł i Wiktor Matlak oraz trzech zawodników testowanych, a pierwszy z nich na początku drugiej połowy postawił pieczęć na zwycięstwie.

Natomiast porażka 1:3 LKS-u Bestwina zmartwiła miejscowych. Zdawali sobie sprawę, że w wyjściowym składzie było tylko siedmiu „starych” zawodników: Kacper Mioduszewski, Marcin Gołąb, Patryk Wentland, Adrian Mirowski, Mateusz Wójtowicz, Mateusz Droździk i Krystian Makowski, a skład uzupełnili zawodnicy testowani, więc sam rezultat nie jest rzecz jasna powodem do załamywania rąk, ale widać, że dla trenera Sławomira Szymali zaczyna się bardzo trudny czas. W tej chwili priorytetem jest znalezienie wartościowych młodzieżowców, którzy uzupełnią drużynę, której prawdziwe oblicze zobaczymy dopiero pod koniec lipca, gdy już zakończy się sezon ślubno-urlopowy i wszyscy będą znowu do dyspozycji trenera, który na mecz GLKS Wilkowice miał jeszcze do dyspozycji: Konrada Łuszczaka i Pawła Wilczaka oraz piątego tego dnia testowanego zawodnika.

Kibice z Bestwiny zdają sobie sprawę, że zakończony powodzeniem atak na IV ligę stawia przed ich zespołem nowe wymagania i wpisując się do „Klubu stu” starają się wspierać zespół przed historycznym debiutem. Szkoleniowiec także zapowiada pracę na najwyższych obrotach, żeby bestwiński zespół zadomowił się na IV-ligowym pułapie i to jest nowe wyzwanie.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.