Śląski ZPN

Natan Gansty w roli lidera strzelców

12/10/2021 15:38

Choć oficjalnie wynik meczu kontrolnego reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U12 z rówieśnikami z Małopolskiego Związku Piłki Nożnej nie został zapisany to i tak po ostatnim gwizdku sporo mówiło się o autorze dwóch goli Natanie Ganstym.


Co najważniejsze pomocnik Górnika Zabrze wcale nie był zaskoczony tym, że proszony jest do wywiadu.

- To nie jest dla mnie nowość – stwierdził najlepszy strzelec reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej w bieruńskim sprawdzianie. - Już kiedyś na turnieju w Zabrzu, po meczu, w którym też strzeliłem dwa gole, był ze mną wywiad. Tak się akurat złożyło.

- Jak się rozpoczęła twoja piłkarska przygoda?

- W wieku trzech lat tata zapisał mnie na treningi, bo bardzo chciałem grać w piłkę. Gdy wychodziliśmy na plac zabaw to tata wcisnął mi kiedyś do rąk piłkę i od tego czasu piłka towarzyszy mi już codziennie. Tata też. On nie grał w piłkę w klubie, ale lubi sport i kibicuje Realowi Madryt, tak jak ja. A moim ulubionym zawodnikiem jest Luka Modrić.

- W którym klubie zostałeś zawodnikiem?

- W Górniku Zabrze. To był mój pierwszy klub i dalej jestem jego zawodnikiem, bo to jest mój ulubiony polski klub. Gram w pomocy i lubię strzelać gole. Najmilej wspominam mecz z Pogonią Szczecin. To było towarzyskie spotkanie przed turniejem i zagraliśmy fajny mecz, a ja czułem się w nim bardzo dobrze i podobała mi się moja gra. Zszedłem z boiska zadowolony z siebie i ze swoich strzelonych dwóch goli. Nie jest to jednak mój rekord, bo choć nie gram po to żeby poprawiać rekordy to myślę, że były mecze, w których strzelałem więcej niż pięć goli.

- Czy jesteś zadowolony z debiuty w reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U12?

- Tak. Zawsze grałem w roczniku 2009 czyli ze starszymi o rok, a teraz w swoim roczniku trafiłem do kadry Śląskiego Związku Piłki Nożnej i ze swojej gry jestem zadowolony. Trochę brakowało jednak zgrania i zrozumienia na boisku. W zespole było dwóch kolegów, z którymi gramy na co dzień w klubie i z nimi dobrze rozgrywało mi się piłkę, ale z pozostałymi trudno było się zrozumieć. Grałem najlepiej jak potrafię i strzeliłem dwa gole. Starałem się zagrać jak najlepiej żeby drużyna wygrała i żeby indywidualnie pokazać się z jak najlepszej strony i zadomowić się w kadrze Śląska. To jest teraz mój cel, a w przyszłości chciałbym zostać piłkarzem.