Śląski ZPN

Prezes i kapitan Piasta Cieszyn dementuje plotki

26/10/2021 06:53

40-letni Ireneusz Jeleń najlepsze piłkarskie lata ma już za sobą.


W pamięci kibiców zapisał się 29 występami w reprezentacji Polski, dla której zdobył 5 goli. Uczestniczył w mistrzostwach świata w Niemczech w 2006 roku. Natomiast w klubowej piłce największe sukcesy zanotował – na krajowym podwórku z Wisłą Płock, z którą zdobył Puchar Polski oraz we Francji, gdzie z barwach AJ Auxere grając pięć sezonów występował w europejskich pucharach i zdobywał także ważne gole na ligowych boiskach.

Dzisiaj jest Prezesem i piłkarzem CKS-u Piasta Cieszyn i w mieście, z którego się wywodzi buduje piłkarski klub od podstaw, czyli od drużyn młodzieżowych. W roli kapitana biegał po murawie w przegranym przez gospodarzy 1:5 szlagierowym meczu weekendowego terminarza, bo lider podejmował wicelidera i sąsiada zza między Tempo Puńców, które teraz przewodzi w tabeli Zina Klasa Okręgowa Grupa VI Skoczów-Żywiec.

- Tempo wypunktowało nas doświadczeniem – mówi Ireneusz Jeleń. - Prowadziliśmy 1:0, ale straciliśmy dwie głupie bramki. Jedną po niepotrzebnym faulu, który rywale wykorzystali dość szczęśliwie, dzięki temu, że wstrzelona z wolnego piłka się poodbijała i wpadła do naszej bramki. A drugą po kontrze, którą przeciwnicy wyprowadzili, bo my wykonując rzut z autu oddaliśmy im piłkę i tak się zaczęła zabójcza kontra. Mając prowadzenie w swoich rękach puńcowianie pokazali nam jak się powinno grać w takiej sytuacji.

- Nie żal panu żegnać się z pozycją lidera klasy okręgowej?

- Gratuluję zwycięstwa piłkarzom Tempa i awansu na pozycję lidera oraz mam nadzieję, że awansują do IV ligi. Wbrew temu co już niektórzy sugerowali widząc nas na pierwszym miejscu w tabeli nie gramy o awans. Nie wiem czy te informacje o naszych planach na awans nazwać plotkami czy dobrymi życzeniami, ale my jako beniaminek mocno stąpamy po murawie i skupiamy się na utrzymaniu. Zrobiliśmy 27 punktów na ten moment i to jest dobry wynik dla zespołu, który dwa lata temu zaczął grać wśród seniorów startując od klasy B. Byliśmy w niej jeden sezon, tak samo jako w klasie A. Jednak okręgówka to już inny wymiar. Cieszymy się więc z naszego dobrego startu i z tego, że z takim dorobkiem możemy już spokojnie grać, ale nie myślimy o czymś więcej, bo póki co nie mamy drużyny i warunków.

                                               

 

- Jaki jest wasz cel na ten sezon?

- Przede wszystkim nastawiamy się na budowanie drużyny z naszych wychowanków. Młodzież, dla której tak naprawdę zostałem prezesem, rośnie i w tej drużynie, która grała z Tempem Puńców było ich już bodaj siedmiu. Wchodzą do pierwszego zespołu, a my chcemy na nich budować zespół, który za trzy-cztery lata będzie gotowy do walki o IV ligę. Taki był nasz projekt od początku i to się nie zmienia. Wiem na czym stoję i jaką idziemy drogą. Mam nadzieję, że do tego czasu powstanie tu w końcu stadion i mając fajny obiekt postaramy się tę przynajmniej IV ligę wywalczyć dla Cieszyna, bo to miasto na to zasługuje. Ale idziemy do tego celu krok po kroku, a w tym sezonie miejsce w szóstce będzie dla nas wykonaniem zadania i zobaczymy czy się nam uda.

- Czy Jakub Jeleń także grający w Piaście to pana syn?

- Tak. W zespole na meczu z Tempem było w sumie czterech 18-latków. Kuba jest jednym z nich. Gramy razem już trzeci sezon, bo występował razem ze mną w B-klasie i w A-klasie, a teraz jest na boiskach okręgówki. Nabiera doświadczenia i idzie w dobrym kierunku. Jeśli będzie się rozwijał tak jak do tej pory i podwyższał swoje umiejętności to na pewno będę szukał dla niego alternatywy. Nie będę robił problemów ani jemu, ani nikomu innemu z naszych młodych chłopaków jeżeli swoją grą zainteresują kluby z wyższej klasy rozgrywkowej. Chodzi mi o to, żeby mogli się rozwijać i próbować swojej piłkarskiej szansy.