Trzeba jednak dodać, że na głównej płycie stadionu w Cygańskim Lesie obydwie drużyny, dopingowane przez rodziców, zaprezentowały się z bardzo dobrej strony. Można nawet powiedzieć, że lepiej w mecz weszli goście, którzy w 7 minucie byli blisko strzelenia gola, ale Wojciech Zborek z pomocą poprzeczki zażegnał niebezpieczeństwo.
W odpowiedzi Kacper Kur – w 26 minucie – przymierzył z dystansu i piłka musnęła słupek gorzowskiej bramki. Znalazła się w niej po dośrodkowaniu Kacpra Kura z rzutu rożnego, bo piłka dotarła w polu karnym do Filipa Klisia, a młodszy z braci bliźniaków stoper bielszczan oddał celny strzał z 10 metra i w 33 minucie ustalił wynik meczu.
Nie znaczy, że przez resztę meczu widzowie się nudzili. Wręcz przeciwnie wystarczy choćby dodać, że w 57 minucie po składnej akcji bielszczan Piotr Wykręt ostemplował słupek. Rywale najlepszą okazję na wyrównanie mieli w 75 minucie, bo w zamieszaniu po rzucie rożnym ich stoper Miłosz Woźniak strzelał z 6 metra, ale posłał piłkę za wysoko.
Najważniejsza informacja po tym meczu jest jednak taka, że drużyna Daniela Gali i Tomasza Skowrońskiego wywalczyła awans do Centralnej Ligi Juniorów co rodzice, zawodnicy, trenerzy i władze klubu przyjęli z entuzjazmem. Nie zabrakło więc szampanów „Piccolo” oczywiście, rac, tańców radości i gromkich śpiewów oraz łez wzruszenia.
- Bardzo podbudowało nas to, że w końcówce środowego meczu w Gorzowie Wielkopolskim strzeliliśmy gola na 1:1 – mówi Filip Kliś. - Dzięki temu, choć na początku było trochę niepewności, na spokojnie weszliśmy w ten mecz rewanżowy i z biegiem czasu coraz częściej atakowaliśmy bramkę Warty, aż wreszcie zdobyliśmy bramkę i wszystko potoczyło się po naszej myśli. Ten gol cieszy mnie bardzo, ale gdyby ktoś inny strzelił też byłbym zadowolony z awansu, bo to był nasz cel, a raczej kolejny szczebel na naszej piłkarskiej drodze, bo chcemy się rozwijać. Mamy świadomość, że teraz już przed nami mecze z czołowymi polskimi drużynami w naszej kategorii wiekowej i chcemy sprawdzić jak się prezentujemy na ich tle. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że wielką radość sprawiliśmy nie tylko sobie, ale także rodzicom, którzy nas wspierali. Zrozumiałem to szczególnie gdy zobaczyłem mamę, która się popłakała jak strzeliłem gola. Dziękujemy wszystkim którzy byli z nami i dalej chcemy im swoją grą sprawiać jak największą radość.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
Rekord Bielsko-Biała – Warta Gorzów Wielkopolski 1:0 (1:0)
1:0 – Kliś 33 min
Sędziował Marek Kulczyk (Chrzanów).
REKORD: Zborek – Mikłusiak, F. Kliś, T. Kliś, Kaźmierczak – Wiertelorz (50. Józefowski), Kur, Sadlik, Wykręt (61. Koza), Oszek – Walczak (80+3. Śmietana). Trenerzy Daniel Gala i Tomasz Skowroński.
WARTA: Pakirski – Babiak (80+5. Jankowski), Woiński, M. Woźniak, Dolaciński (70. Radoszewski) – Wieleba, Salej (80. Tarnowski), Roszak, Wyrzykowski (75. I. Woźniak) – Słomiński, Kaczorowski. Trener Adrian Szczuka.
Żółte kartki: Zborek – Kaczorowski, Roszak.