Śląski ZPN

Tomasz Nowak i Jakub Bieroński Mistrzami Śląska w Siatkonodze

18/12/2021 16:24

Rozegrane w Goczałkowicach-Zdroju VI Mistrzostwa Śląska w Siatkonodze, pod patronatem Śląskiego Związku Piłki Nożnej, zakończyły się zwycięstwem duetu Tomasz Nowak-Jakub Bieroński.


Występ bielskiej pary był doskonałym przykładem na to, że mieszanka rutyny z młodością daje doskonały efekt. 36-letni Nowak, mający za sobą 3 występy w reprezentacji Polski oraz 169 spotkań w ekstraklasie razem z 18-letnim Bierońskim, który może się pochwalić dopiero 15 występami w krajowej elicie oraz 3 spotkaniami w juniorskiej reprezentacji, okazali się bezkonkurencyjni.

Rywalizację w gronie 26 par, które stanęły na starcie, bielszczanie rozpoczęli od 7 zwycięstw w fazie grupowej, w której w pokonanym polu zostawili duety: Jakub Wojtyła-Piotr Strączek, Daniel Fabisiak-Patryk Widuch, Dawid Plizga-Wojciech Kędziora, Artur Mosna-Paweł Ruda, Kamil Lewandowski-Piotr Trąd, Kamil Ogryzek-Damian Kowalczyk, Wojciech Szumilas-Łukasz Matusiak i Szymon Duda-Artur Kasoń.

W finałowej rozgrywce także okazali się niepokonani i tylko w jednym meczu z duetem Jakub Wojtyła-Piotr Strączek „zgubili” punkt remisując 9:9. W tym jednak meczu Tomasz Nowak popisał najbardziej spektakularna akcją turnieju, bo przy stanie 8:9 wykonał efektowne nożyce w ostatniej sekundzie spotkania ratując swój zespół od porażki. W pozostałych spotkaniach imponujący techniką obecny lider III-ligowego Rekordu oraz pomocnik I-ligowego Podbeskidzia wygrali z duetami: Michał Puchała-Patryk Sikora, Jakub Wojtyła-Piotr Strączek, Krzysztof Markowski-Sebastian Dudek, Daniel Fabisiak-Patryk Widuch, Hubert Tylec-Jovan Ninković, Łukasz Biliński-Artur Cybulski, Marcin Bereza-Marcin Polarz i Nikolas Wróblewski-Dominik Połap.

O tym jak zacięta była to rywalizacja świadczy fakt, że o zajęciu drugiego miejsca zadecydował wynik bezpośredniego starcia Michała Puchały-Patryka Sikory z Jakubem Wojtyłą-Piotrem Strączkiem, w którym ci pierwsi wygrali 8:6. A tuż za podium znaleźli się Krzysztof Markowski-Sebastian Dudek, który trzy lata temu triumfowali w hali „Goczuś”.

Wprawdzie nagrody otrzymały tylko cztery najlepsze zespoły, ale wszyscy uczestnicy, i juniorzy, i aktualni zawodnicy różnych szczebli, i nestorzy, a nawet weterani z Piotrem Czakiem i Hubertem Kościukiewiczem, zgodnie podkreślali, że najważniejsza była dobra zabawa i aktywnie spędzony czas oraz w zgodnie zapowiadali, że za rok znowu stawią się na wezwanie Michała Puchały i zagrają w kolejnej edycji.

Zdjęcia z turnieju można oglądać TUTAJ.