Śląski ZPN

Jeden trener dwa medale

17/01/2022 12:49

Dwa turnieje, dwie kategorie wiekowe, dwa brązowe medale, ale ten sam trener. Samuel Jania poprowadził w tym sezonie drużyny Rekordu do trzeciego miejsca Młodzieżowych Mistrzostw Polski w futsalu dziewcząt zarówno w rywalizacji U19 jak i U17.


- Początkiem mojej pracy z tymi dziewczynami, które sięgnęły w Żorach po medale, były eliminacje mistrzostw Polski do lat 13 – mówi Samuel Jana. - Zaczęło się więc cztery lata temu. Laura Kłębek jest w tym zespole od początku. Po drodze był złoty medal w Chocianowie, wtedy w kategorii U18, a więc ta praca, który wykonujemy z zawodniczkami przynosi sukcesy, bo tak trzeba nazwać wywalczone w tym sezonie trzecie miejsca w Krakowie w kategorii U19 oraz w Żorach w kategorii U17.

- Z jakim nastawieniem przyjechaliście do Żory?

- Jechaliśmy do Żor żeby poprzez dobrą grę mieć możliwość zaprezentowania się w jak największej liczbie meczów. Pewne było tylko, że zagramy trzy spotkania w fazie grupowej, a naszym celem było wystąpić w sześciu meczach i to się udało. Z grupy wyszliśmy bez porażki, zdobywając pierwsze miejsce, ale to jeszcze niczego nie przesądzało. Zawsze na takich turniejach najtrudniejszy jest ćwierćfinał, bo porażka oznacza koniec gry, a awans do półfinału otwiera drogę do strefy medalowej i gwarantuje kolejne dwa mecze. Zagraliśmy je i to można nazwać wykonaniem naszych planów. Oczywiście mieliśmy ambicje, żeby walczyć o złoto, ale po tym jak przegraliśmy półfinał przypomniałem sobie słowa, że lepiej się cieszyć po wygranym meczu o brąz niż smucić po porażce w finale. I ostatecznie poczuliśmy tę radość.

- Najlepszą bramkarką turnieju wybrana została Roksana Dołowicz, a najwięcej goli dla zespołu strzeliła Zofia Śmietana. Czy to znaczy, że one były najlepszymi zawodniczkami Rekordu w tym turnieju?

- Chciałbym nie tyle wyróżniać co po prostu podziękować wszystkim zawodniczkom, które tworzyły naszą drużynę. Nie tylko tym, które było widać na parkiecie, ale także tym, które grały mniej, ale też mają pełne prawo czuć się ważnymi ogniwami zespołu, który sięgnął po trzecie miejsce w Polsce. Jako Rekord zagraliśmy dobrze i strzelaliśmy wypracowane bramki. To nie były przypadkowe trafienia. Szczególnie cieszą bramki ze stałych fragmentów gry, bo świadczyły właśnie o zgraniu i wykonaniu pracy, którą Zosia Śmietana finalizowała uderzeniami z dystansu. Natomiast najlepszy mecz zagraliśmy z Pragą Warszawa, zamykając rywalizację w grupie, bo zaprezentowaliśmy skuteczność i dojrzałość.

- Jaka przyszłość czeka ten zespół?

- Jego docelowym zadaniem jest dostarczenie zawodniczek do drużyny ekstraklasowego zespołu piłkarskiego i futsalowego. Nadal będą więc trenować pod okiem trenera Michała Majnusza oraz grać w Centralnej Lidze Juniorek U17. A ja korzystając z okazji chciałbym Michałowi także szczególnie podziękować.

- A co ma jeszcze w tym sezonie do zrobienia trener Samuel Jania?

- Sporo... Wspólnie z trenerem Danielem Galą będę prowadził drużynę U15 chłopców w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski, a w dodatku cały czas rywalizujemy w ekstralidze futsalu kobiet i w Halowym Pucharze Polski, w którym występuje właśnie ten zespół U17. On wywalczył awans do następnej rundy i będzie reprezentował Rekord.