Śląski ZPN

Hubert Myszor odkryciem zabrzańskiego turnieju

9/02/2022 09:04

Dla Huberta Myszora występ w XXV Międzynarodowym Halowym Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Przewodniczącej Rady Miasta Zabrza był wyjątkowy.


Obrońca RKP ROW Rybnik zadebiutował bowiem w reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U13 i w opinii trenera Damiana Mikołowicza w pełni potwierdził swoją przydatność do zespołu.

- Nie jestem do końca pewien czy tak to się zaczęło, ale trener kadry potrzebował środkowego obrońcy, a mój klubowy trener Krzysztof Podleśny zaproponował moją kandydaturę i polecił mnie – mówi Hubert Myszor. - Zostałem więc powołany i zadebiutowałem.

- Jak ocenisz swój reprezentacyjny debiut?

- Jestem zadowolony. Pierwszy dzień, czyli mecze w fazie grupowej wyszły mi prawie idealnie. Zacząłem od drugiego spotkania, czyli w tym pierwszym przegranym nie grałem, a później wygraliśmy już obydwa spotkania i zapewniliśmy sobie awans do finału. W nim też wygraliśmy, choć osobiście uważam, że mogłem zagrać lepiej. Zdobyliśmy jednak pierwsze miejsce więc w sumie mogę zaliczyć cały turniej do udanych.

- Czy miałeś problem z zaaklimatyzowaniem się w reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej?

- Nie. Miałem ułatwione zadanie, bo mój kolega klubowy Filip Wróblewski wprowadził mnie do zespołu i szybko złapałem wspólny język z pozostałymi kolegami.

- Od kiedy trenujesz piłkę nożną?

- Od siedmiu lat. Mój starszy brat, z którym graliśmy na podwórku, chodził na treningi i poszedłem z nim. Zacząłem więc z chłopcami trzy lata starszymi, bo grupy z mojego rocznika jeszcze nie było w klubie, a później po przerwie w treningach, wróciłem już jako sześciolatek do zajęć w swojej grupie rocznikowej i trenuję w niej do dzisiaj.

- Na jakiej pozycji zaczynałeś?

- Od razu na stoperze. Tak zostałem ustawiony na pierwszych zajęciach i tak zostało. Chciałem spróbować gry z przodu, ale argumenty trenera były mocniejsze, bo wytłumaczył mi, że w drużynie, która chce wygrywać, potrzebni są także zawodnicy, którzy bronią dostępu do swojej bramki, tak jak Virgil van Dijk, który jest moim idolem. Reprezentant Holandii, grający w FC Liverpool, imponuje mi nieustępliwością oraz mądrością w grze.

- Nad czym musisz szczególnie pracować, żeby się piłkarsko rozwijać?

- Na pewno nad lepszą techniką przyjęcia piłki i lepszą kontrolą piłki. Wiem jakie są moje słabsze strony i staram się pracować nad tym, żeby je wyeliminować, bo chcę się rozwijać i na kolejne zgrupowanie kadry chcę przyjechać jeszcze lepiej przygotowany.