Tytułu broni zespół Gwiazdy Ruda Śląska, ale podopieczni Wiktora Grzywaczewskiego nie są faworytami. - Rok temu w Bielsku-Białej mieliśmy naprawdę mocną drużynę, ale z tamtej drużyny w zespole, który może zagrać w Bochni, zostało tylko trzech zawodników – mówi trener Gwiazdy. - Paweł Grzywaczewski występował w dwóch podstawowych formacjach, natomiast Oliwier Plonka wchodził sporadycznie, choć gola strzelił, a Paweł Mieszczanin jako rezerwowy bramkarz także niewiele minut spędził na boisku. W większości nasz zespół tworzą zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie występowali w rywalizacji do lat 17 dotarli do ćwierćfinału i odpadli, przegrywając z MOKS Białystok. W tym roku, w kategorii U19 są więc młodsi od rywali, a rok czy dwa różnicy w tym wieku to jednak sporo. Oczywiście jedziemy na mistrzostwa nastawieni na pokazanie się z jak najlepszej strony i będziemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo, ale powiem szczerze, że sukcesem będzie wyjście z grupy i to jest nasz cel minimum.

W roli pretendenta, kandydata do mistrzostwa, jak zwykle gdy w naszym kraju zaczyna się turniej futsalowy, jest drużyna Rekordu. Trener Andrea Bucciol, który niedawno po finale w kategorii U17 cieszył się z dwunastego już tytułu Młodzieżowego Mistrza Polski prowadzonych przez niego drużyn bielskiego klubu, ma apetyty na następne złoto. Pomagać mu będzie Dariusz Rucki, a wśród zawodników są między innymi Paweł Mura, bramkarz znany już z boisk futsalowej ekstraklasy oraz świeżo upieczeni mistrzowie Polski U17 Przemysław Mijas, najlepszy bramkarz turnieju w Chorzowie oraz Mateusz Kosowski, czy występujący już w III lidze na trawiastych boiskach: Szczepan Mucha, Bartłomiej Twarkowski i Kacper Kacprzak.

Natomiast jako „czarny koń” zagra Sośnica Gliwice, która przebiła się przez eliminacje, w trzeciej rundzie wykorzystując atut swojego boiska. W turnieju finałowym będzie występować jako gość, ale na pewno tanio skóry nie sprzeda.

Terminarz fazy grupowej TUTAJ.

Transmisja z piątkowych spotkań TUTAJ.