Śląski ZPN

Historyczny wynik Orląt z Anglikami poparty dobrą grą

25/03/2022 22:26

Po zakończeniu meczu finałowego na Igrzyskach Olimpijskich w 1972 roku w Monachium wzruszony komentator Jan Ciszewski ciesząc się ze zwycięstwa Polski z Węgrami wypowiedział pamiętne słowa: „Mój Boże, co ja mam państwu powiedzieć. 20 lat czekałem na tę chwilę, 50 lat czekało polskie piłkarstwo".


Dlaczego wspominamy tę historyczną wypowiedź? Ano dlatego, że pasuje ona do wydarzenia, którego świadkiem było 6148 kibiców na trybunach Stadionu Miejskiego w Bielsku-Białej oraz widzowie przed ekranami telewizorów. Reprezentacja Polski do lat 20 pokonała bowiem rówieśników z Anglii 2:0. W historii naszej piłki taki rezultat w konfrontacji z drużyną narodową ojczyzny futbolu odnotowaliśmy wcześniej tylko raz, a tamto zwycięstwo z 6 czerwca 1973 roku obrosło legendą i stało się punktem wyjścia zespołu Kazimierza Górskiego w marszu po trzecie miejsce w turnieju finałowym mistrzostw świata w 1974 roku.

Oczywiście, potyczka reprezentacji U20 to nie to samo co walka pierwszych drużyn narodowych, a rozgrywki Elite League to nie eliminacje mistrzostw świata, ale kto wie czy dla podopiecznych Miłosza Stępińskiego właśnie ten wynik nie otworzy bram do wielkiej kariery. Na pewno nikt z polskich kibiców nie ma nic przeciwko temu.

A wracając do tego co wydarzyło się na bielskiej murawie warto dodać, że Orlęta od pierwszych minut, grając bez strachu i z pomysłem, ruszyły do ataku. Już w 5 minucie Jakub Kałuziński mocnym uderzeniem z dystansu postraszył Harveya Cartwrighta, który odetchnął z ulgą gdy okazało się, że piłka przeleciała nad poprzeczką. 10 minut później Filip Szymczak celnie uderzył z linii pola karnego i tym razem golkiper Anglii musiał się wykazać, żeby „na raty” złapać futbolówkę. Natomiast wszystkie ataki gości w pierwszej połowie kończyły się niecelnymi lub ofiarnie blokowanymi przez obrońców strzałami i Marcel Lotka mógł schodzić do szatni na przerwę zadowolony z bezbramkowego wyniku.

Nie on był jednak celem Polaków i po zmienia stron oraz roszadach w składzie błyskawicznie to udowodnili. 10 minut po przerwie bowiem Łukasz Łakomy dośrodkował z rzutu rożnego, a Radosław Gołębiowski znalazł dla siebie miejsce w polu bramkowym i główkując z 4 metra zdobył pierwszego gola. 5 minut później było już 2:0, bo po podaniu Karola Struskiego akcję sfinalizował Patryk Szwedzik i strzałem zza narożnika pola bramkowego ustalił wynik, poparty dobrą grą.

Podrażnieni Anglicy próbowali wprawdzie do końca zmienić rezultat, ale kierowana przez Kacpra Łopatę defensywa oraz pewnie broniący Marcel Lotka nie dali się zaskoczyć. Natomiast po drugiej stronie boiska kilka razy zapachniało golem po kontrach, a w 2 minucie doliczonego czasu gry powinien paść gol. Patryk Szwedzik idealnie dograł bowiem w pole karne do Łukasza Łakomego, ale ten, mając przed sobą tylko bramkarza i będąc 8 metrów przed bramką, źle trafił w piłkę i spudłował. Nie zmąciło to jednak radości po końcowym gwizdku w obozie biało-czerwonych i z polskiej szatni długo dobiegały chóralne śpiewy i gromkie okrzyki, a po drugiej stronie korytarza panowała grobowa cisza...     

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.    

Polska U20 – Anglia U20 2:0 (0:0)
1:0 – Gołębiowski 55 min-głową, 2:0 – Szwedzik 60 min.
Sędziował Damian Sylwestrzak (Polska). Widzów 6148.
POLSKA: Lotka - Talar (46. Gołębiowski), Paluszek (90. Szymański), Łopata, Tkocz (46. Szcześniak), Żukowski (67. Iskra) – Pyrka (46. Szwedzik), Struski (82. Bieroński), Kałuziński (46. Łakomy), Kobacki (46. Piła) – Szymczak (46. Zjawiński). Trener Miłosz Stępiński.
ANGLIA: Cartwright – Wood, Mola, Alese – Kesler (74. Gardner-Hickman), Morton (82. Neil), Clarkson (90+2. James), McAtee (90+2. Rak-Sakyi), Dolan (81. Stansfield), Ogbeta – Greenwood (74. Plange). Trener Andrew Edwards.