Śląski ZPN

Na murawę w Zabrzu Orlęta „wyfruną” bez marginesu błędu

28/03/2022 13:11

Sytuacja w grupie B eliminacji mistrzostw Europy U21 nie jest łatwa dla biało-czerwonych. Po 7 spotkaniach podopieczni Maciej Stolarczyka mają 14 punktów i zajmują trzecie miejsce.


Przypomnijmy, że prawo gry w turnieju finałowym, którego gospodarzem w 2023 roku będą Rumunia i Gruzja zapewnią sobie mistrzowie 9 grup oraz najlepszy z wicemistrzów. Pozostałe drużyny z drugich miejsc utworzą cztery pary barażowe, które w dwumeczu wyłonią zespoły, uzupełniające 16-drużynową stawkę uczestników turnieju finałowego.

Orlęta plasują się tuż za plecami Izraela, tracąc do 2 punkty, a na pozycji lidera są Niemcy z dorobkiem 18 oczek. To znaczy, że w spotkaniu z Węgrami w Zabrzu polska młodzieżówka nie ma marginesu błędu. Żeby pozostać w walce o awans trzeba wygrać i na taki rezultat liczą kibice wybierający się na spotkanie w Zabrzu.

- Już w czwartkowym meczu z Izraelem, zakończonym remisem 2:2, pragnęliśmy zwycięstwa, ale i ten jeden punkt musimy szanować – dodał zdobywca drugiej bramki dla biało-czerwonych Jakub Kamiński. - Do końca kwalifikacji pozostały nam jeszcze trzy mecze, a dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Trzeba więc skupić się na tym, by wygrywać każde kolejne spotkanie od tego z Węgrami zaczynając. W pierwszym meczu z tym rywalem zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Dopiero w ostatniej minucie zwycięstwo wymknęło nam się z rąk, gdy straciliśmy bramkę na 2:2. Ta strata sporo namieszała w tabeli, bo te dwa punkty więcej na naszym koncie miałyby ogromne znaczenie. Wówczas się nie udało, a teraz będzie okazja, by się zrewanżować.

Dodajmy, że wychowanek Szombierek Bytom Jakub Kamiński to, choć ciągle młody to już zarazem doświadczony zawodnik, mający za sobą 77 występów na boiskach ekstraklasy oraz debiut w seniorskiej drużynie narodowej oraz podpisany kontrakt z VfL Wolfsburg, w którym grał będzie od lipca. Ponadto śląskie korzenie w kadrze Macieja Stolarczyka mają: jastrzębianin Michał Skóraś z Lecha Poznań, bytomianin Mariusz Fornalczyk z Pogoni Szczecin i tyszanin Jakub Kiwior ze Specii Calcio, a w zespołach z naszego regionu grają obecnie Ariel Mosór, obrońca Piasta Gliwice i Ben Lederman pomocnik Rakowa Częstochowa. Nie zapominajmy też, że w odwodzie pozostaje żywczanin Krzysztof Kubica z Górnika Zabrze więc dla niego występ przed własną publicznością byłby wyjątkowym wydarzeniem. Nie tylko on liczy jednak na wsparcie kibiców oraz doping, który poniesie biało-czerwonych do zwycięstwa.