Śląski ZPN

„Lany Czwartek” w juniorskich derbach Bielska-Białej

14/04/2022 14:51

Lider tabeli I Ligi Wojewódzkiej B1 Junior Młodszy z przytupem zakończył przedświąteczną kolejkę. Mający na swoim koncie komplet zwycięstw zespół Rekordu w derbowym wyjazdowym starciu z Podbeskidziem wygrał aż 7:0, choć początek spotkania na boisku w Komorowicach nie zapowiadał „Lanego Czwartku”.


Wprawdzie już w pierwszej akcji goście z Cygańskiego Lasu sforsowali obronę gospodarzy, ale po wrzutce Mikołaja Mojeszczyka Michał Śliwka nie zdołał oddać strzału. Lepiej z finalizacją radzili sobie miejscowi, udowadniając, że ich dobre wyniki na starcie rozgrywek nie były dziełem przypkadu. W 6 minucie Maksymilian Świta „centrostrzałem” z lewego skrzydła ostemplował poprzeczkę, w którą piłka trafiła także w 12 minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Michała Stempniewicz główkował Bartosz Martosz. Chwilę później jeszcze po składnej akcji oddał niecelny strzał nogą z 13. metra i... te niewykorzystane okazje się zemściły.

W 23. minucie bowiem po prostopadłym podaniu Adama Gibca Mikołaj Mojeszczyk wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i otworzył wynik. Najbliżej jego zmiany przed przerwą był w 45 minucie Kacper Pawlus po solowej akcji Huberta Żyrka, ale spudłował z 7. metra.

Worek z golami rozwiązał się w 53. minucie. Wtedy to Mikołaj Mojeszczyk ograł w polu karnym Maksymiliana Świtę i strzałem w długi róg rozpoczął marsz po strzelecki rekord. W 57 minucie dorzucił bowiem trzecie trafienie wykorzystując zagranie Adam Gibca i płasko strzelając w kierunku dalszego słupka.

Po hat-tricku kapitana Rekordu wynik chciał podwyższyć Jakub Kos, ale w 60 minucie przegrał pojedynek z Szymonem Brańczykiem. 3. minuty później jak się powinno kończyć takie akcje pokazał mu wprowadzony ledwo co Szymon Młocek oraz w 65. minucie Mikołaj Mojeszczyk, którego znakomitym przerzutem uruchomił Mateusz Tekieli. On także dośrodkował w 73. minucie po rozegranym rzucie rożnym na głowę Szymona Młocka, który huknął z 6. metra nie do obrony i było już 6:0 dla gości.

Próbujący strzelić choćby honorowego gola gospodarze najlepszą okazję wypracowali w 81. minucie, ale Michał Stempniewicz przegrał pojedynek z Przemysławem Mijasem. Za to po drugiej stronie boiska Mikołaj Mojeszczyk był bezlitosny i gdy Mateusz Tekieli kolejny raz dograł idealną piłkę lider i snajper Rekordu zdobywając swoją piątą bramkę w tym spotkaniu ustalił końcowy wynik na 7:0.   

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

TS Podbeskidzie – Rekord Bielsko-Biała 0:7 (0:1)
0:1 – Mojeszczyk 23 min, 0:2 – Mojeszczyk 53 min, 0:3 – Mojeszczyk 57 min, 0:4 – Młocek 63 min, 0:5 – Mojeszczyk 65 min, 0:6 – Młocek 73 min-głową, 0:7 – Mojeszczyk 82 min.
Sędziował Wojciech Szczurek (Bielsko-Biała).
PODBESKIDZIE: Brańczyk – Piecuch (75. Durasiewicz), Szumiński (78. Kloc), Sojka – Burda (46. Przewoźnik), Gancarczyk (71. Gębala), Szumiński, Świta (78. Juraszek) – Gołek (48. Studnicki), Stempniewicz, Martosz. Trener Wojciech Fluder.
REKORD: Mijas – Żyrek, Biela (46. Olszewski), Macura, Zajas – Kos (71. Jakubiec), Gibiec (61. Madeja), Pawlus (46. Tekieli) – Mojeszczyk, Pawlus (61. Młocek), Śliwka (69. Drewniak). Trener Szymon Niemczyk.
Żółte kartki: Mojeszczyk, Tekieli.