Śląski ZPN

Wielkie strzelanie w drugiej połowie

16/04/2022 15:03

Pierwsza połowa meczu walczącego o mistrzostwo Zina Klasa Okręgowa Grupa V Bielsko-Biała-Tychy MKS-u Lędziny z LKS-em Łąka nie zwiastowała wielkiego strzelania.


Nie dość, że na przerwę obydwie drużyny schodziły bez zdobyczy bramkowej, to jeszcze trzeba odnotować, że najlepszą okazję strzelecką wypracowali goście. W 32. minucie bowiem Rafał Klaja prostopadłym podaniem wypuścił Kacpra Szwedę, który wbiegł w pole karne lędzinian i w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Mateusz Kuchtą. Jego vis a vis Artur Ochodek w tej części spotkania tylko raz musiał interweniować, bo w 42. minucie Volodymyr Varvarynets strzelając z linii pola karnego posłał piłkę po ziemi w okolice słupka i golkiper łączan rzucił się, żeby wyłapać futbolówkę.

Wprawdzie w przerwie Adrian Napierała nie dokonał żadnej zmiany w składzie MKS-u, ale gra miejscowych zmieniła się... na taką z jakiej lędzinianie są znani. Piłka raz za razem trafiała w pole karne rywali, a co najważniejsze akcje były skutecznie finalizowane. W 50. minucie worek z golami rozwiązał Sebastian Rzepa, który wykonał skuteczną dobitkę. Uderzenie Volodomyra Varvaryntesa Artur Ochodek zdołał bowiem sparować, ale przy poprawce już był bez szans. Minutę później było 2:0, a tym razem po zagraniu Mateusza Śliwy Grzegorz Kostrzewa oddał strzał i Marek Todorski wykonał skuteczną dobitkę.

Po takim przełamaniu przewaga miejscowych zaczęła rosnąć z minuty na minutę i kolejne gole były tylko kwestią czasu. Kolejna kanonada zaczęła się w 62. minucie gdy Marek Todorski po podaniu Sebastiana Rzepy trafił szpicem z 6. metra. 2 minuty później Sebastian Rzepa z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, a w 66. minucie Mateusz Śliwa po zagraniu Vitalija Miklosha sfinalizował akcję uderzeniem z 7. metra.

Pieczęć na zwycięstwie postawił w 78. minucie Grzegorz Kostrzewa, którego idealnie obsłużył  Volodymyr Varvarynets i wystarczyło wykorzystać okazję oko w oko z bramkarzem. Bliski jego pokonania był jeszcze w 82. minucie Sebastian Rzepa, ale trafił w słupek, a dobitkę Grzegorza Kostrzewy obronił Artur Ochodek. Niczego to jednak nie zmieniło w ogólnym rozrachunku. Lędzinianie schodzili bowiem z murawy zadowoleni myśląc o świętowaniu i kontynuowaniu rywalizacji o pierwsze miejsce w tabeli, a goście, usadowieni w środku tabeli, mają po prostu materiał do analizy... już na czas po Świętach Wielkanocnych.

Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.

 

MKS Lędziny – LKS Łąka 6:0 (0:0)
1:0 – Rzepa 50 min, 2:0 – Todorski 51 min, 3:0 – Todorski 62 min, 4:0 – Rzepa 64 min, 5:0 – Śliwa 66 min, 6:0 – Kostrzewa 78 min.
Sędziował Marcin Bielawski (Katowice).
MKS: Kuchta – Todorski, Zygma (70. Krakowiak), Piekielny, Nagi (64. Nawrocki) – Rzepa, Miklosh, Śliwa, Józefus, Varvarynets (80. Szachnitowski) – Kostrzewa (83. Gierczak). Trener Adrian Napierała.
LKS: Ochodek – Mąka (70. Kalarus), Pławecki, Ruszkowski, Kędzior (70. Fuchs) – Szweda (70. Bąk), Szandurski, Wentkowski, Nowak (62. Czerwiński), Pawłowski – Klaja. Trener Daniel Kaczor.
Żółte kartki: Zygma – Szandurski.