Śląski ZPN

Czwarty Puchar Polski w gablocie Rekordu

3/05/2022 18:40

Dzień po triumfie Rakowa Częstochowa w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym po swój pucharowy sukces w halowej odmianie sięgnął Rekord Bielsko-Biała.


Podopieczni Chusa Lopeza po zwycięstwie 4:2 odniesionym na swoim parkiecie 1 maja także w wyjazdowym rewanżu, w takim samym stosunku bramkowym, pokonali Constract Lubawa i czwarty raz w historii polskiego futsalu sięgnęli po to trofeum.

Ostre strzelanie w Lubawie już w 5 minucie rozpoczął Michał Marek, który po rozegranym przez bielszczan aucie na dwa razy uderzał na bramkę gospodarzy. Pierwsze uderzenie zostało zablokowane, ale poprawka z woleja z 6. metra była już nie do zatrzymania. 87 sekund później najpiękniejszego gola meczu strzelił natomiast Sebastian Leszczak. Po zagraniu z rzutu rożnego napastnik Rekordu huknął bowiem z woleja z 9. metra i w 6. minucie było już 2:0.

Nie znaczy to jednak, że mecz się w tym momencie skończył. Wręcz przeciwnie. Gospodarze rzucili się do ofensywy i odbierając piłkę na połowie bielszczan dopięli swego 26 sekund po stracie drugiego gola odpowiadając kontaktową bramką. W odpowiedzi Michał Kubik w 9 minucie, finalizując akcję Michała Marka, znowu zapewnił Rekordowi dwubramkowe prowadzenie, ale jeszcze raz lubawianie szturmem wepchnęli piłkę do siatki za plecami Bartłomieja Nawrata i w 15 minucie ustalili wynik pierwszej połowy.

Jeżeli ktoś się spodziewał, że po przerwie gospodarze pójdą za ciosem to szybko się przekonał, że Rekord jest doświadczonym zespołem. 36 sekund po wznowieniu gry bielszczanie pokazali bowiem na czym polega magia futsalu. Paweł Budniak przyjął mocne podanie, ograł bramkarza i trafiając z 7 metra do pustej bramki postawił pieczęć na triumfie Rekordu. Przez resztę spotkania bowiem miejscowi, grając z lotnym bramkarzem, atakowali zaciekle, ale wspomagani przez ofiarnie pracujących w obronie kolegów zarówno 37-letni kapitan Bartłomiej Nawrat jak i wpuszczony na boisko na ostatnie sekundy 21-letni Krzysztof Iwanek, nie dali się pokonać i zespół Chusa Lopeza sięgnął po pierwsze w tym sezonie trofeum. Wraz z okazałym pucharem wręczonym bielszczanom przez Przewodniczącego Komisji Futsalu i Piłki Plażowej PZPN Grzegorza Morkisa ubrani w okolicznościowe koszulki zdobywców Pucharu Polski zawodnicy Rekordu odebrali także złote medale i symboliczny czek na 30 tysięcy złotych. Ale najważniejsze... dopiero ich czeka, bo przed nimi finisz rywalizacji o mistrzostwo Polski. 

Constract Lubawa – Rekord Bielsko-Biała 2:4 (2:3)
0:1 – Marek (4:25), 0:2 – Leszczak (5:52), 1:2 – Luan (6:18), 1:3 – Kubik (8:49), 2:3 – Luan (14:24), 2:4 – Budniak (20:36).
Sędziowali Sławomir Steczko (Kraków) i Grzegorz Wiercioch (Gierałtowice).
CONSTRACT: G. Okuniewski (Kornat); Kaniewski, Pedro Silva, Luan, Raszkowski oraz Sendlewski, S. Grubalski, Piórkowski, Ixemad Gonzalez, Kriezel, Ossowski, J. Okuniewski, Costinha. Trener Dawid Grybalski.
REKORD: Nawrat (Iwanek); Popławski, Matheus, Budniak, Leszczak – Rakić, Kubik, Zastawnik, Marek, Surmiak oraz Biel, Malynovskyi, Krzempek. Trener Chus Lopez.
Żółta kartka Kaniewski.