Śląski ZPN

Strzelanie w ostatnich minutach

11/05/2022 20:08

Broniący trofeum Rekord Bielsko-Biała zapewnił sobie awans dopiero w ostatnich sekundach ćwierćfinałowego spotkania Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej z Rakowem II Częstochowa.


Na częstochowskim boisku gospodarze bardzo szybko udowodnili, że zajmowane przez nich pierwsze miejsce w IV lidze nie jest dziełem przypadku. Pedro Vieira przymierzył bowiem z 20 metra i Jakub Szumera został pokonany. Na odpowiedź III-ligowców nie trzeba było długo czekać. Nim minął kwadrans gry Radosław Dzierbicki dośrodkował bowiem z rzutu wolnego, a Marcin Wróbel główkując z 6. metra ustalił wynik pierwszej połowy na 1:1.

Po zmianie stron sytuacja się powtórzyła. Tym razem Portugalczyk wypracował jednak sytuację, którą w 65. minucie strzałem z bliska sfinalizował Jakub Bator, dopełniając formalności. Wynik 2:1 utrzymał się do 84, bo wtedy Tomasz Nowak wypracował sobie pozycję strzelecką huknął z 18. metra w okolice okienka i Jakub Mądrzyk został pokonany. 4 minuty po zdobyciu bramki 3-krotny reprezentant Polski popisał się podaniem, które otworzyło Dawidowi Kasprzykowi drogę do bramki. Wypuszczony w pole karne napastnik znalazł się za obrońcami, a bramkarz też nie zdołał go powstrzymać i piłka znalazła drogę do siatki. Trafiła tam także w 4. minucie doliczonego czasu gry, a tym razem Szczepan Mucha popisał się odbiorem piłki wyprowadzanej przez gospodarzy i strzałem z 12. metra postawił pieczęć na awansie faworyta.

- To był dla nas bardzo trudny mecz – podsumował spotkanie Dariusz Mrózek. - Raków II okazał się dobrze zorganizowanym i wybieganym zespołem, ale my mamy na tyle szeroką kadrę, że mogliśmy dobrze zareagować zmianami i jako cała drużyna wywalczyliśmy awans.

- Mieliśmy sporo okazji bramkowych, szczególnie w pierwszej połowie, ale nie wykorzystaliśmy ich – stwierdził Tomasz Kuźma. - Szczególnie szkoda tych okazji, które mieli Pedro Vieira czy Przemek Mizgała. Po przerwie także, choć gra się wyrównała, mieliśmy mecz pod kontrolą i mogliśmy się pokusić o kolejne trafienie Jakuba Batora. Zamiast tego w ostatnich minutach Rekord nas skarcił i musimy się pożegnać z rozgrywkami pucharowymi.

Raków II Częstochowa – Rekord Bielsko-Biała 2:4 (1:1)
1:0 – Pedro Vieira 2 min, 1:1 – Wróbel 14 min-głową, 2:1 – Bator 65 min, 2:2 – Nowak 84 min, 2:3 – Kasprzyk 88 min, 2:4 – Mucha 90+4 min.
Sędziował Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie).
RAKÓW II: Mądrzyk – Błasik, Chłód, Danilczyk – Głasek, Zielonka (80. Lenartowski), Kucharczyk (60. Tylec), Oziębała (46. Bator) – Pedro Vieira, Mizgała (46. Balboa), Mazurek (75. Mazurek). Trener Tomasz Kuźma.
REKORD: Szumera – Żołna, Madzia, Kareta, Caputa, Dzierbicki – Waluś (46. Mucha), Czaicki (58. Nowak), Kowalczyk (73. Krysik), Sobik (68. Feruga) – Wróbel (73. Kasprzyk). Trener Dariusz Mrózek.
Żółte kartki: Danilczyk, Mizgała – Dzierbicki, Kowalczyk, Sobik.