- To był najbardziej tragiczny dzień w moim życiu działacza, a prezesem klubu w Brzezinach Śląskich jestem od 20 lat – mówi Tadeusz Wieczorek. - Tego jednego dnia, przez jeden wybryk wandala-włamywacza dosłownie legła w gruzach baza najstarszego klubu w Piekarach Śląskich i jednego z najstarszych na Śląsku. Szkody był niesamowite. Sprawca został zatrzymany i wydany został wyrok, ale my praktycznie musieliśmy wszystko zaczynać niemal od zera. Uratowały się tylko trzy komplety sprzętu, które akurat wtedy były w praniu i niektóre historyczne dokumenty zamknięte w pancernej oraz część pucharów zdobytych przez klub w minionym stuleciu.
Od tego momentu władze zasłużonego klubu starają się odbudować swoje dziedzictwo, a wsparcie finansowe Orła Białego kwotą 100 tysięcy złotych pozwoliło rozpocząć prace remontowe.
- Spożytkowaliśmy tę kwotę na remont dachu i instalacji elektrycznej oraz wstawienie nowych drzwi, bo to się zamknęła kwotą 95 tysięcy złotych – dodaje Tadeusz Wieczorek. - Ale to dopiero początek, a prac i wydatków czeka nas jeszcze bardzo dużo więc pani Karolina Ostrowska z Wydziału Strategii i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Piekarach Śląskich pomogła nam napisać wniosek do Ministerstwa Sportu i mamy nadzieję, że dostaniemy wsparcie z programu Sportowa Polska, ale wszystko się wyjaśni do września i liczymy, że środki, które mamy i te, które otrzymaliśmy podczas zbiórki pozwolą nam ruszyć z pozostałymi pracami. Dlatego prosimy Pana Henryka Kulę o lobbowanie w naszym imieniu, żeby ten wniosek został dostrzeżony, bo dla nas te 500 tysięcy złotych wsparcia z programu ministerialnego oznaczać będzie „nowe życie” i może za rok wreszcie ten przekładany jubileusz uda się godnie uczcić. Na razie nie mamy nawet szatni, a zawodnicy przebierają się w hali sportowej więc nie ma nawet odpowiedniej atmosfery.
Na razie klub, wspierany przez Prezydent Piekar Śląskich Sławę Umińską-Duraj funkcjonuje więc tymczasowo w siedzibie zastępczej, czyli w biurze radnego Tadeusza Wieczorka i stara się stanąć na nogi. W tym dziele piekarskich działaczy z Brzezin Śląskich nie tylko dobrą radą wspiera Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula.
- Orzeł Biały z dzielnicy Brzeziny Śląskie jest przede wszystkim dowodem na to, że nasze miasto ma piękną historię – uważa Sława Umińska-Duraj. - A dodam, że ta dzielnica jest mi szczególnie bliska, bo tutaj się urodziłam i stąd pochodzę. Jako Prezydent Miasta staram się dbać o całe miasto i wszystkie jego obszary, ale w sercu na dnie ten jeden kącik jest zarezerwowany dla Brzezin Śląskich, dla których klub Orzeł Biały to piękna wizytówka. A zarazem to klub, nad których zwisło jakieś fatum, ale głęboko wierzę, że to już koniec złej passy i przed klubem już tylko świetlana przyszłość. Tym bardziej, że ma wspaniałego Prezesa Tadeusza Wieczorka, który serce oddał klubowi i dzielnicy. Gdyby nie ta jego wiara, że mimo przeciwności i przeszkód uda się jednak naprawić to co zostało zniszczone to klubu by już nie było, ale na szczęście jest i potrafi zainteresować tym smutnym problemem między innymi Polski i Śląski Związek Piłki Nożnej oraz Ministerstwo Sportu, które mogę zapewnić, że nie tylko wyciągamy rękę po środki, ale potrafimy je spożytkować, a jednocześnie promować naszych darczyńców. Przykładem są wyremontowane w mieście z pomocą pieniędzy z Ministerstwa Sportu obiekty w naszym mieście, z najbardziej spektakularnym przykładem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, oblężony przez cały rok.
Kapitan śląskiej drużyny piłkarskiej razem z Członkami Zarządu, a zarazem przedstawicielami Podokręgu Bytom – Prezesem Tomaszem Wyszyńskim i Piotrem Zorzyckim, odwiedził Tadeusza Wieczorka, który pokazał co już zostało zrobione i przedstawił plany oraz kosztorys prac, które trzeba wykonać. Klub otrzymał także bramki, a w ramach przełożonych już dwakroć obchodów jubileuszu, Henryk Kula przekazał Tadeuszowi Wieczorkowi pamiątkowy grawerton stulatka oraz symboliczny czek na sprzęt sportowy o wartości 1000 złotych.
Więcej zdjęć można oglądać TUTAJ.