Śląski ZPN

Hit z pretensjami do sędziego

8/10/2022 21:01
Hit z pretensjami do sędziego Foto.Dorota Dusik

Patrząc na tabele klas okręgowych można śmiało powiedzieć, że takiego tłoku na szczycie klasyfikacji jaki jest w IV grupie sosnowiecko-katowickiej próżno szukać gdzie indziej. Nic więc dziwnego, że tu każde spotkanie jest ważne, a gdy spotykają się zespoły z pierwszej piątki to kibice mogą liczyć na hit.


Tak właśnie było w Czeladzi, gdzie CKS podejmował Spartę Katowice, a stawką było miejsce na szpicy. Znaleźli się na niej podopieczni Michała Czyża. Goście wygrali bowiem 4:0 i czekając na niedzielny mecz GKS-u GieKSy II Katowice z Górnikiem Wojkowice kibicują również zaliczanym do czuba katowiczanom, z którymi za tydzień zmierzą się u siebie. - Derby na szczycie to w każdej lidze jest coś wyjątkowego – zapewnia szkoleniowiec Sparty.

Wróćmy jednak na boisko w Czeladzi, bo sporo się na nim działo. Swoją piłkarską przewagę przyjezdni udokumentowali w 22 minucie, kiedy to po wrzutce Kamila Bętkowskiego, dośrodkowującego z lewego skrzydła, Mateusz Mazurek wolejem z 6. metra otworzył worek z bramkami. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale byli nieporadni w finalizowaniu akcji, tak jak Sławomir Pach w 29. minucie. Dość powiedzieć, że najwięcej stracha napędził Dawidowi Witkowi jego obrońca Kamil Łęczek, który przerywając akcję przeciwników w 39. minucie posłał piłkę lobem tuż nad poprzeczką swojej bramki.

Zdecydowanie groźniejsze były szarże po drugiej stronie boiska, gdzie w 34. minucie Mateusz Mazurek, a w 43. minucie Bartosz Sobotka popisywali się solowymi akcjami. Pierwszy sfinalizował jednak akcję minimalnie niecelnym strzałem z 10. metra, a drugi przegrał pojedynek oko w oko z Pawłem Pisarkiem.

Tuż przed przerwą jednak golkiper czeladzian skapitulował drugi raz. Kontynuacją sędziowskich błędów był rzut wolny z 30. metra, a znany ze znakomitych uderzeń lewą nogą Kamil Bętkowski przymierzył idealnie w okienko. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka nim znalazła się w siatce.

Na przerwę gospodarze zeszli więc przegrywając 0:2, ale Krzysztof Górecko dobrze wykorzystał czas przerwy, bo po niej przestawiona drużyna CKS-u śmiało ruszyła do ataku. Zamiast bramek sypały się jednak napomnienia za dyskusje z sędzią. W 47. minucie gry po składnej akcji Mariusza Muszalika z Igorem Szopą znany z 311 występów w ekstraklasie rozgrywający gospodarzy padł w polu karnym, ale gwizdek sędziego milczał. W 52. minucie Igor Szopa uderzył minimalnie niecelnie z 18. metra, a chwilę później z wolnego pośredniego z 7. metra strzelił minimalnie za wysoko i nic nie dały protesty, że choć rywale nie stali na linii bramkowej arbiter nie nakazał powtórki stałego fragmentu gry.

Zapędzający się coraz bardziej do ataku gospodarze zostali skontrowani w 57. minucie, gdy kontra rozpoczęta podaniem Kamila Bętkowskiego po rajdzie Mateusza Mazurka została zakończona uderzeniem Przemysława Sawickiego do pustej bramki, a w następnej minucie role się odwróciły. Solową akcją popisał się Przemysław Sawicki, a śmietankę spił Mateusz Mazurek.

Ostatnie pół godziny meczu obfitowały w pretensje do arbitra, który w 60. minucie odgwizdał wprawdzie faul Kamila Witkowskiego na Marcinie Szopie, który musiał opuścić boisko. Arbiter nie ukarał mającego już napomnienie obrońcy Sparty drugą żółtą kartką co spotkało się z reakcją całej ławki CKS-u. Czerwoną kartkę zobaczył w tym momencie trener czeladzian Krzysztof Górecko, a po chwili na trybunach dołączył do niego Igor Szopa, po drugiej żółtej kartce.

Grający w liczebnej przewadze goście mieli jeszcze kilka szans na zmianę wyniku, ale Kamil Bętkowski i Mateusz Mazurek nie wykorzystali swoich okazji, a najlepszą sytuację na zdobycie honorowej bramki dla CKS-u miał Jakub Kawecki w 83. minucie. Odważnym rajdem przebił się bowiem w pole karne, ale mając już przed sobą tylko bramkarza trafił w niego.

Podobnej okazji po drugiej stronie w 89. minucie nie wykorzystał Mateusz Mazurek i nie skompletował hat-tricka, a sędzia nie czekając aż 90. minuta dobiegnie końca zakończył spotkanie.

Więcej zdjęć z meczu można oglądaćTUTAJFoto. Dorota Dusik   

CKS Czeladź – Sparta Katowice 0:4 (0:2)
0:1 – Mazurek 22 min; 0:2 – Bętkowski 45 min (wolny); 0:3 – Sawicki 57 min; 0:4 – Mazurek 58 min.
Sędziował Dominik Panek (Lubliniec).
CKS: Pisarek – Kawecki, Woźniak, Gajda, Miłek – Śmiałkowski (46. Jagusztyn), Pach, Derlatka, Muszalik, M. Szopa (63. Madejczyk) – I. Szopa. Trener Krzysztof Górecko.
SPARTA: Witek – Sobotka, Sarzała, Łączek, Witkowski (65. Słociński) – Januszkiewicz (73. Kubacki), Nocoń, Chwila, Bętkowski, M. Mazurek – Sawicki (73. Gielza). Trener Michał Czyż.
Żółte kartki: Muszalik, Derlatka, I. Szopa – Witkowski. Czerwona kartka I. Szopa (67 min, druga żółta).