W przedostatniej kolejce rundy jesiennej lider gościł wicelidera. Mecz na szczycie II grupy IV ligi Polonia Łaziska Górne – Unia Turza Śląskie spełnił wszelkie kryteria hitu, a co najważniejsze hat-trick Nikolasa Wróblewskiego zapewnił gospodarzom tytuł mistrza półmetka.
Zaczęło się jednak po myśli gości, którzy na szturm drużyny Piotra Mrozka odpowiedzieli kontrami i w 13. minucie wyszli na prowadzenie. Patryk Witkowski rozprowadził bowiem akcję, którą uderzeniem z 8. metra sfinalizował Kamil Kucharski.
Radość przyjezdnych trwała tylko 3 minuty, bo po faulu Arkadiusza Wosia na Bartoszu Waśkiewicza rzut karny na gola zamienił Wróblewski. Na jego drugie trafienie kibice miejscowych musieli czekać do 50. minuty. Chwilę wcześniej Kamil Uniejewski ostemplował poprzeczkę, za to snajper Polonii, uruchomiony podaniem nagrodzonego za rozegranie 200 meczów w barwach Polonii Patryka Widucha, wykonał 50-metrowy rajd i zakończył go strzałem z 10. metra.
Na 3:1 podwyższył 3. minuty później Uniejewski, tym razem celnie strzelając po zagraniu Wróblewskiego, który w 62. minucie po podaniu Michała Staniuchy zapewnił sobie tytuł Man Of The Match.
Nie znaczy to jednak, że turzanie poddali się. Wręcz przeciwnie walczyli do końca o czym świadczy zarówno trafienie Dawida Pawlusińskiego w 59. minucie w słupek, czy nieuznany gol Sławomira Musiolika. Napastnik, który po 202 dniach przerwy spowodowanej kontuzją wrócił do gry musiał się pogodzić z decyzją sędziego, że był na spalonym.
Wreszcie w 2 minucie doliczonego czasu gry Mateusz Danieluk po zagraniu Michała Mazura, ale ten gol w ogólnym rozrachunku niczego już nie zmienił. Łaziszczanie, choć grali bez swojego kapitana Kamila Kaszoka, któremu problemy zdrowotne nie pozwoliły wziąć udziału w spotkaniu, pokazali klasę. Zadowoleni byli także działacze, a najbardziej świętujący w poniedziałek 80. urodziny Horst Chierawalle. Za swoje prawie 65-letnie przywiązanie do łaziskiej piłki nożnej w roli zawodnika, gospodarza, trenera młodzieży i kierownika drużyny „człowiek instytucja” nadal działający w klubie otrzymał pamiątki od Burmistrza Aleksandra Wyry, jego zastępcy Jana Ratki, Przewodniczącego Rady Miejskiej Tadeusza Króla, prezesa Polonii Łaziska Górne Mariusza Respondka oraz Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Joanny Pasierbek-Konieczny.
- Zaczęło się dobrze – mówi Marek Hanzel, trener Unii. - Później jednak popełniliśmy podobne błędy. Wyrównujący gol padł z karnego po niepotrzebnym faulu w niegroźnej sytuacji. Bramkę na 2:1 straciliśmy z kontry po naszym rzucie rożnym, a na 3:1 po wyrzucanym przez nas aucie. To boli.
- Nikolas Wróblewski strzelił trzy gole i dorzucił asystę więc na pewno zasługuje na słowa pochwały, ale mogę je skierować pod adresem całej drużyny – twierdzi Piotr Mrozek. - Wszyscy wykonali dobrą robotę i jako zespół sięgnęliśmy po mistrzostwo półmetka.
Więcej zdjęć z meczu można oglądać【TUTAJ】Foto. Dorota Dusik
Polonia Łaziska Górne – Unia Turza Śląska 4:2 (1:1)
0:1 – Kucharski, 13 min
1:1 – Wróblewski, 16 min-karny
2:1 – Wróblewski, 50 min
3:1 – Uniejewski, 53 min
4:1 – Wróblewski, 62 min
4:2 – Danieluk, 90+2 min
Sędziował Leszek Lewandowski (Zabrze).
POLONIA: Stambuła – Terbalyan, Nowara, Polczyk, Gersok (90. Kieś), Waśkiewicz (88. Buchczik) – Uniejewski (82. Załuski), Fabisiak, Widuch, Staniucha (70. Nowak) – Wróblewski. Trener Piotr Mrozek.
UNIA: Wacławiec – Glenc (80. Orzeł), Barteczko, Jary – Woś (46. Łyczko), Staniczek, Witkowski (85. Wanglorz), Mazur – Dudziński (46. Danieluk), Kucharski, Pawlusiński (64. Musiolik). Trener Marek Hanzel.
Żółte kartki: Staniucha, Gersok – Danieluk.