Śląski ZPN

Mistrzowie półmetka – W Podlesiance będzie jedna zmiana

19/01/2023 19:44

Pierwsze miejsce drużyny LGKS 38 Podlesianka na półmetku rozgrywek Grupy I w IV lidze stanowi zaskoczenie nawet dla samych piłkarzy i sztabu szkoleniowego oraz kierownictwa klubu z południowo-zachodniej dzielnicy Katowic.


- Zaczynaliśmy ten sezon z dozą niepewności, bo nastąpiły w zespole spore zmiany kadrowe – mówi Prezes Grzegorz Kubista. - Po dłuższych rozmowach z nowym trenerem, czyli doskonale znanym w naszym klubie do niedawna zawodnikiem, a także wiceprezesem Dawidem Brehmerem, doszedłem do wniosku, że to jest właściwy człowiek na to właśnie miejsce. Wierzyłem w niego, ale obawiałem się tylko jednego, że wieloletnia zażyłość z kolegami, którzy staną się jego podwładnymi, może stanowić przeszkodę. Za plus uznałem jednak jego wiedzę na temat zespołu doskonale znanego od szatni. Wierzyłem, że dzięki temu on wie najlepiej z kim możemy się rozstać i kto nie pasuje do jego koncepcji oraz na jakich pozycjach najbardziej potrzebujemy uzupełnień, bo wcale nie dokonaliśmy jakiejś rewolucji kadrowej. Powstał jednak zespół, a do tego doszła także trenerska wiedza Dawida oraz mądry dobór współpracowników do sztabu szkoleniowego i efektem jest nasza pierwsza pozycja wśród bardzo mocnych zespołów.

Już pierwszy mecz sezonu był sygnałem, że Podlesianka, która jako beniaminek zajęła 7 miejsce w poprzednich rozgrywkach, mierzy wysoko. Debiut Dawida Brehmera w roli trenera wypadł na czwórkę, a dokładniej na 4:0, bo takim wynikiem zakończyła się wyjazdowy potyczka z Przemszą Siewierz, której trzy gole strzelił Jacek Jarnot. Potwierdzeniem siły zespołu było też zwycięstwo 3:2 z Piastem II Gliwice i wyjazdowy remis 3:3 z Ruchem Radzionków oraz wysoka domowa wygrana 6:1 z Unią Rędziny i wyjazdowy triumf w Bełku. Nawet dwie z rzędu porażki poniesione w połowie września 1:2 z Zagłębiem II Sosnowiec i Szombierkami Bytom nie zachwiały wiary w zespole, który wrócił na zwycięską ścieżkę. Wygrał siedem z ośmiu meczów, a porażkę ze Szczakowianką można było potraktować jako wypadek przy pracy.

- Jesienią byliśmy w naprawdę dobrej dyspozycji o czym świadczy nasze miejsce – uważa kapitan zespołu Marcin Rosiński. - Trener dokonał dobrych wzmocnień i to zaowocowało. Ekipa zrobiła się bardzo mocna. Każdy który wchodzi też daje jakość i to również jest naszą siłą. Najciekawszy i chyba taki przełomowy dla nas był mecz z Piastem II Gliwice, jedną z najlepszych drużyn w naszej lidze. Goście dwa razy w tym spotkaniu prowadzili, ale najpierw Jacek Jarnot, a później Patryk Mendela doprowadzali do wyrównania, aż wreszcie w końcówce Jacek jeszcze raz ulokował piłkę w siatce gliwiczan i mogliśmy się cieszyć z wygranej. Wielkie emocje wzbudziły także derby z Rozwojem, który w tabeli jest tuż pod nami. Po golach Jacka Jarnota prowadziliśmy 2:0, ale po przerwie rywale odrobili straty. Ostatnie słowo należało jednak do nas i gol Patryka Mendeli zapewnił nam trzy punkty, potwierdzając naszą piłkarską wyższość w tym meczu.

Pierwsze miejsce na półmetku rozgrywek jest powodem do zadowolenia, ale jednocześnie daje motywację do dalszej pracy, bo do końca sezonu jeszcze 15 spotkań.

- Zdajemy sobie z tego doskonale sprawę – zapewnia trener Dawid Brehmer. - Mamy jednak jak na warunki IV-ligowe bardzo fajną grupę szkoleniową złożoną z fachowców i zarazem pasjonatów . Moimi współpracownikami są: Bartek Gruszczyński jako drugi trener, Rafał Chrząszcz odpowiedzialny za przygotowanie motoryczne, Marcin Krzyżowski trener bramkarz i kierownik drużyny, Rafał Wróbel nasz fizjoterapeuta oraz Tomasz Hedzielski odpowiedzialny za sprawy techniczne, a nad wszystkim czuwa i aktywnie nas wspiera Prezes Grzegorz Kubista. To jest na pewno nasz atut tak samo jak świadomość zawodników, z którymi na pierwszym wspólnym w tym roku treningu spotkaliśmy się 16 stycznia, ale chciałbym podkreślić, że piłkarze już kilka tygodni wcześniej rozpoczęli zajęcia przygotowane na rozpiskach indywidualnych. Monitorowaliśmy ich obciążenia oraz wysiłek poprzez sprzęt, w który zostali wyposażeni więc można powiedzieć, że wchodzimy w treningi z wysokiego pułapu. Za dwa tygodnie wejdziemy w okres uderzeniowy i będziemy mieli miniaturowy obóz dochodzeniowy, czyli czas, w którym chcemy bardzo solidnie podejść do pracy, do której mamy świetne warunki. Na własnym obiekcie jest i siłownia, i boisko ze sztuczną nawierzchnią. Grać będziemy także sparingi, zaczynając 28 stycznia z Burzą Borowa Wieś, a następnie wchodzimy na IV-ligowy pułap, bo spotkamy się z: Odrą II Opole, Decorem Bełk, Spójnią Landek, Polonią Łaziska Górne, z którą 17 lutego zagramy mecz mistrzów jesieni, bo zespół Piotra Mrozka jest na pierwszym miejscu w Grupie II. Na koniec zostaje nam sparing z MKS-em Siemianowiczanka, który będzie próbą generalną przed inauguracją rundy wiosennej, czyli spotkaniem z Przemszą Siewierz.

Okres zimowy to także czas, w którym otwiera się okienko transferowe.

- U nas jednak pierwszy raz od długiego czasu nie planujemy praktycznie żadnych zmian – dodaje Dawid Brehmer. - 20 zawodników z pola, którzy tworzyli kadrę, zostaje na wiosnę. Będziemy szukać tylko bramkarza, ponieważ konkurent Artura Tomanka, który jesienią był naszą jedynką, doznał kontuzji. Marcel Owsiński, który zaczynał sezon w wyjściowym składzie, musiał przejść operację więzadeł krzyżowych i jest w trakcie rehabilitacji co wymusza ten jedyny planowany ruch transferowy, a reszta pozostaje bez zmian.

Mówiąc te słowa Dawid Brehmer wyraził jednocześnie nadzieję, że zawodnicy, którzy jesienią byli liderami zespołu, także wiosną będą jej liderami.

- Jesienią zdobyłem w sumie 17 bramek – podkreśla najlepszy strzelec zespołu Jacek Jarnot. - To jest na pewno dobry wynik, ale w rundzie wiosennej celuję równie wysoko i zobaczymy w czerwcu ile ostatecznie tych goli będzie na moim koncie. Ta liczba nie jest jednak najważniejsza, bo liczy się przede wszystkim miejsce drużyny. Mam nadzieję, że jako zespół będziemy wyglądać bardzo dobrze, a moje bramki będą tylko dodatkiem do naszej dobrej gry. Nastawiamy się na rundę wiosenną bardzo pozytywnie. Dlatego bardzo solidnie chcemy przepracować okres przygotowawczy, bo wiadomo, że każdy będzie się już nastawiał na mecz z nami czekając na lidera. My jednak chcemy we wszystkich meczach pokazać się z jak najlepszej strony i nie tylko dlatego, że na horyzoncie pojawiła się III liga, o której dużo się mówi. Przede wszystkim dlatego, że jesteśmy liderem. Podchodzimy jednak do tego spokojnie i robimy swoją pracę, a jej efekty poznanym na koniec sezonu.

Zdjęcia z treningu można oglądać TUTAJ.