O tym jak ważny były to mecz dla układu w tabeli naszej grupy kwalifikacyjnej świadczyły pozycje wyjściowe obydwu drużyn. Podopieczne Krzysztofa Klonka po 7 spotkaniach miały na koncie 8 punktów, a rywalki plasujące się na drugiej pozycji były o jedno oczko „bogatsze”. Jeżeli dodamy do tego, że do turnieju finałowego ostatecznie awansują dwie najlepsze z czwórki rywalizujących drużyn to stanie się jasne, że zwycięstwo było „Frelkom” bardzo potrzebne.
Ta świadomość była także widoczna na murawie, na której ofensywna taktyka przyniosła efekty w końcówce pierwszej połowy. W 20. minucie Nikola Madejczyk nie zdołała wprawdzie pokonać bramkarki rywali, ale odbita piłka trafiła pod nogi Zuzanny Sądej, która strzałem do pustej bramki dopełniła formalności. 2. minuty później instynktem strzeleckim popisała się natomiast Julia Sikora, która dopadła futbolówkę tuż przed bramkarką przeciwniczek i po ominięciu ostatniej przeszkody uderzeniem z bliska ustaliła wynik pierwszej połowy (grano 2x25 minut).
Po zmianie stron taktyka nie uległa zmianie i dalsza gra ofensywna zaowocowała trafieniem Emilii Muszyńskiej, która w 46. minucie meczu, po dośrodkowaniu Julii Szymczyk z prawego skrzydła, za pierwszym razem przegrała wprawdzie pojedynek oko w oko z bramkarką, ale błyskawicznie wykonała celną dobitkę z 5. metra i postawiła pieczęć na cennym zwycięstwie.
- Wprawdzie nasza gra była słabsza niż przed południem, ale z wyniku jestem bardzo zadowolony – podsumował Krzysztof Klonek. - Było widać, że dziewczyny były zmęczone i nie realizowały już tak dobrze założeń dlatego dużo rotowaliśmy składem i zmienialiśmy więc ta płynność gry też nie była taka jaką sobie zaplanowaliśmy. Najważniejsze było to, że rezultat nie był zagrożony więc mogliśmy dawać szansę pograć wszystkim dziewczynom i z każdej mogę być zadowolony, ale najbardziej z Julki Sikory. Zrobiła bardzo dużą robotę i na prawej obronie i w środku pola. Strzeliła ważną bramkę i bardzo pozytywnie mnie zaskakuje w tym turnieju, a na swoim bardzo wysokim poziomie cały czas gra Weronika Baumert, która nominalnie jest napastniczką, ale ją „przerabiamy” na środek obrony i mogę powiedzieć, że to była nasza najlepsza decyzja.
Istotne jest także to, że po 8 meczach kwalifikacji Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich sytuacja „Frelek” w tabeli wyraźnie się poprawiła. Zajmują obecnie drugie miejsce z dorobkiem 11 punktów i plasują się za zespołem Małopolskiego ZPN, który po wygraniu z Opolskim ZPN ma 15 oczek. Jednak do zakończenia kwalifikacji pozostały jeszcze piątkowe mecze o 10.00 w Lublińcu: Śląski ZPN – Opolski ZPN i Małopolski ZPN – Podkarpacki ZPN oraz cały majowy turniej, którego gospodarzem będzie Małopolska. 2-punktowa przewaga nad Podkarpackim ZPN i 3-punktowa nad Opolskim ZPN niczego więc jeszcze w tym momencie Frelkom nie gwarantują więc na pewno czekają nas kolejne sportowe emocje.
Zdjęcia z meczu dostępne TUTAJ.
Śląski ZPN U15 Dziewcząt – Podkarpacki ZPN U15 Dziewcząt 3:0 (2:0)
Bramki: Sądej, J. Sikora, Muszyńska.
ŚlZPN: Błaszczyk (Rogoz) – J. Sikora, Świtała, Baumert, Siwek – Z. Sikora, Burzan, Szymczyk – Sądej, Madejczyk, Stenzel oraz Palińska, Szwed, Szczukocka, Muszyńska, Wojas, Grzechnik. Trener Krzysztof Klonek.