Podopieczne Krzysztofa Klonka po remisie 1:1 z rówieśniczkami z Małopolskiego ZPN, nabrały wiatru w żagle i wygrywając 3:0 z Podkarpackim ZPN oraz 5:0 z Opolskim ZPN zajęły pierwsze miejsce w tabelce turnieju w Lublińcu i na Święta Wielkanocne wróciły do domu w bardzo dobrych humorach. Najważniejsze jednak jest to, że w klasyfikacji generalnej eliminacji do turnieju finałowego Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży przesunęły się na drugie miejsce, a przypomnijmy, że awans do rozgrywek o Puchar imienia Ireny Półtorak wywalczą dwie najlepsze drużyny. Na pierwszej pozycji umocniły się „Małopolanki” z dorobkiem 18 punktów. „Frelki” mają 4 oczka mniej od liderek, ale za to 5 więcej niż plasujące się za ich plecami zawodniczki z Podkarpacia i o 6 więcej od zespołu z Opolszczyzny.
- Trzeci mecz oceniam bardzo dobrze, bo w spotkaniu z reprezentacją Opolskiego Związku Piłki Nożnej zagraliśmy bardzo dobrze – powiedział na zakończeniu turnieju Krzysztof Klonek. - Zagraliśmy na boisku, na którym trenowaliśmy i które sprzyjało naszej taktyce. Od początku do końca mieliśmy kontrolę nad tym co działo się na sztucznej murawie bocznego boiska. Wprawdzie z pięciu bramek zdobytych przez nasz zespół aż trzy zapisała na swoje konto Nikola Madejczyk, ale trzeba też dodać, że na gole pracowała cała drużyna. Realizowaliśmy konsekwentnie to co sobie założyliśmy od sposobu otwarcia gry, poprzez prowadzenie akcji, aż do ich finalizacji. Kluczowe było to, że dziewczyny miały trochę miejsca w środku pola i korzystając z tego oddawały strzały, a Nikola Madejczyk dobitkami wykorzystywała okazje. Nie można też zapomnieć o dobrej grze Zuzanny Błaszczyk w bramce, bo przy wyniku 1:0 zatrzymała ataki rywalek, ale z drugiej strony bierzemy pod uwagę, że to jest konsekwencja naszego stylu grania. Przy tak ofensywnej naszej grze i takiej przewadze optycznej takie sytuacje mogą się zdarzać. Akceptujemy to i nie wywieramy w związku z tym presji na zawodniczkach. Nawet gdybyśmy stracili bramkę to byśmy nadal konsekwentnie realizowali nasze zadania i cierpliwie dążyli do celu.
Jeżeli dodamy do tego, że po rundzie jesiennej reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej U15 Dziewcząt zajmowała trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej z takim samym dorobkiem jak zamykająca tabelę drużyna Opolskiego Związku Piłki Nożnej to stanie się jasne, że postęp w grze i wynikach jest bardzo widoczny. Praca Krzysztofa Klonka, Adama Chomki i Piotra Wacławczyka przyniosła efekty.
- Po zimowej przerwie mieliśmy okazję popracować na zgrupowaniu w Lublińcu i to było bardzo ważne – dodał Krzysztof Klonek. - Mieliśmy tu fantastyczne warunki i dopracowaliśmy elementy, które chcieliśmy poprawić, bo na poprzednich turniejach nie funkcjonowały tak jakbyśmy chcieli. To zdało egzamin i rozegraliśmy turniej, w którym zdominowaliśmy większość gry. Bardzo fajnie dziewczyny realizowały założenia taktyczne i to nam pokazało, że możemy z tych zawodniczek wyciągnąć jeszcze więcej, a ten ostatni mecz był naprawdę podsumowaniem tej naszej pracy w minionym tygodniu. Bardzo się z tego cieszę, bo ta gra wyglądała bardzo dobrze, a momentami wręcz idealnie i z tego chyba najbardziej jesteśmy dumni. Ale wszystko zaczęło się od pierwszego spotkania z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej, otwierającego turniej w Lublińcu. Przeciwnik, jak na lidera przystało, bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę. Wiedzieliśmy jak gra i jakie są jego atuty więc próbowaliśmy zneutralizować mocne strony przeciwnika, ale przede wszystkim skupialiśmy się na swoich zadaniach i jestem bardzo zadowolony z tego jak w nim zagraliśmy. W spotkanie z Podkarpackim ZPN weszliśmy natomiast niemrawo co wynikało też z bardzo dużej intensywności spotkania rozegrano kilka godzin wcześniej. Było czuć, że dziewczyny są zmęczone, ale zmiany i trochę szczęścia pozwoliły nam wygrać ten mecz zdecydowanie, a o trzecim występie mówiłem już na wstępie i mając go w pamięci przygotowywać się będziemy do następnych spotkań, jako super prognostyk. Widać było bowiem zmianę nastawienia dziewczyn i zrozumienie tego czego my od nich oczekujemy więc z zaostrzonymi apetytami czekamy na ostatni turniej eliminacyjny w maju i liczymy, że w czerwcu zagramy na boiskach w Ustroniu i w Wiśle w turnieju finałowym.