Śląski ZPN

Unia Turza Śląska wywalczyła przepustkę do baraży o III ligę

5/06/2023 13:38
Fot. Unia Turza Śląska Fot. Unia Turza Śląska

Gol w ostatniej akcji meczu z Polonią Łaziska już po przedostatniej kolejce zapewnił Unii Turza Śląska mistrzostwo II Grupy IV ligi i dał prawo gry w barażach o awans do III ligi.


Zacznijmy od końca… W ostatniej akcji spotkania lidera z wiceliderem wydarzyło się to co okazało się najważniejsze dla rywalizacji w sezonie 2022/23 w II Grupie IV ligi. Do piłki ustawionej w narożniku boiska podszedł Killian Benvindo i dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne Polonii. Tam w powietrzu o piłkę z zawodnikami z Łazisk Górnych walczył bramkarz Unii Marcin Musioł, który opuścił swój posterunek i postanowił wesprzeć kolegów z ataku. Powstał więc ogromne zamieszanie, w którym ostatecznie futbolówka dotarła w pole bramkowe, a tam Kamil Kucharski uprzedził Dawida Stambułę i główką ustalił wynik meczu na 2:2. Po tym trafieniu sędzia zakończył bowiem grę.  

Dwie najlepsze drużyny rozgrywek podzieliły się więc punktami, a to oznacza, że turzanie przed ostatnią kolejką mają 5 oczek przewagi nad łaziszczanami i mogą już się skoncentrować na barażach o III ligę, w której grali już w sezonach 2016/17 i 2017/18, po barażach wygranych z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Nie zapominają jednak także o czekającym ich już w środę starciu w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej z mistrzem III ligi Polonią Bytom.

Wróćmy jednak do sobotnich wydarzeń, bo warto… Spotkanie zapowiadane jako hit spełniło oczekiwania kibiców. Od początku do szturmu ruszyli gospodarze, ale Stambuła od razu wszedł na wysokie obroty i bronił znakomicie. W dodatku uraz Aleksandra Barteczki spowodował w 26. minucie gry zmianę i przetasowania w obronie Unii co wytrąciło turzan z rytmu. Goście skorzystali z tego chwilowego rozgardiaszu w „tyłach” rywali i najpierw Daniel Fabisiak po mistrzowsku wykonał rzut wolny z 22 metrów posyłając piłkę nad murem do siatki, a w 3. minuty później było już 0:2. Wprawdzie Musioł w sytuacji oko w oko faulem zatrzymał Nikolasa Wróblewskiego, ale do piłki doskoczył  Bartosz Waśkiewicz i sfinalizował akcję więc sędzia wskazał na środek, a nie na „wapno”.
Od tego momentu Unia rozpoczęła szturm, ale Stambuła bronił znakomicie, a w 56. minucie po strzale Michała Mazura bramkarza Polonii wyręczyło spojenie słupka z poprzeczką. W 63. minucie gospodarze jednak dopięli swego, bo Mateusz Danieluk wypracował sobie w polu karnym rywali pozycję strzelecką i uderzeniem z 8. metra strzelił kontaktowego gola.

Próbowali od razu iść za ciosem, ale gdy w 85. minucie Kucharski wolejem ostemplował poprzeczkę, a dobitkę Patryka Wiśniewskiego obronił bramkarz gości, niektórzy kibice turzan już stracili nadzieję na korzystny wynik. Piłkarze Unii walczyli jednak do końca i udowodnili, że są gotowi na finiszu sezonu grać o najwyższe cele.  

Unia Turza Śląska – Polonia Łaziska Górne 2:2 (0:2)
0:1 – Fabisiak, 28 min (wolny), 0:2 – Waśkiewicz, 31 min, 1:2 – Danieluk, 63 min; 2:2 – Kucharski, 90+5 min (głowa).
Sędziował Mariusz Goriwoda (Zabrze). Widzów 250.
UNIA: Musioł – Jary, Barteczko (26. Woś), Ballo – Wala, Staniczek (46. Witkowski), Benvindo, Mazur – Danieluk, Kucharski, Musiolik (81. Gałecki). Trener Seweryn GANCARCZYK.
POLONIA: Stambuła – Gersok, Polczyk, Nowara, Rutkowski – Fabisiak (83. Buchczik), Widuch, Kaszok, Waśkiewicz, Terbalyan – Wróblewski (90. Staniucha). Trener Piotr MROZEK.
Żółte kartki: Wala, Musiolik – Stambuła.