Śląski ZPN

Brawa dla zwycięzców – chwała pokonanym

13/06/2023 22:46

Finał Poltent Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej trzymał w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego.


Przez ponad godzinę gry w Kamyku wszystko wskazywało wprawdzie, że świeżo upieczony II-ligowiec Polonia Bytom wywiąże się bez problemów z roli faworyta, bo drużyna Adama Burka prowadziła 2:0. Rosnącą przewagę niebiesko-czerwonych najpierw w 30. minucie udokumentował Michał Bedronka celnie główkując po dośrodkowaniu Tomasza Gajdy z rzutu rożnego, a w 56. minucie Krzysztof Ropski strzałem zza pola karnego zaskoczył będącego w tym dniu dobrej formie i mającego też sporo szczęścia Artura Kowalczyka.

Później jednak dały sobie znać stare piłkarskie porzekadła. Pierwsze mówi o tym, że niewykorzystane okazje lubią się zemścić i tak się stało. Po zmarnowanej w 59. minucie przez Dominika Budzika szansie na podwyższenie prowadzania bytomian – po dynamicznym wejściu z prawego skrzydła nie trafił zza narożnika pola bramkowego w długi róg – Unia Rędziny odpowiedziała golem Piotra Andrzejewskiego. Wprowadzony do gry po przerwie napastnik IV-ligowca najlepiej wyskoczył w polu karnym rywali po wrzutce Sebastiana Dobosza z rzutu rożnego i „gospodarze” (koniecznie w cudzysłowie) strzelili kontaktowego gola.

Polonia mogła odskoczyć na dystans dwóch trafień, ale grzeszyła nieskutecznością, której przykładem był wolej Krzysztofa Ropskiego z 5. metra wprost w bramkarza w 69. minucie więc została skarcona. Kontra wyprowadzona przez zespół Roberta Siudy okazała się zabójcza. Do piłki wrzuconej przez Adriana Żabika z prawej strony boiska idealnie w tempo dobiegł zamykający akcję lewy pomocnik Arkadiusz Porochnicki i wolejem w długi róg doprowadził do wyrównania. Wtedy to właśnie przypomniano sobie słowa o tym, że 2:0 to niebezpieczny wynik.

 

 

Ostatecznie jednak to bytomianie okazali się zwycięzcami, bo w 85. Minucie Tomasz Gajda bezpośrednio z rzutu rożnego tak podkręcił piłkę, że ta nie dotknięta przez nikogo ze skaczących do niej w polu bramkowym zawodników znalazła drogę do siatki.

Nic już nie dał ostatni zryw Unii. Uderzenie Jakuba Rumina z dystansu w 90. minucie było zbyt słabe żeby pokonać Eryka Mirusa, a gdy w doliczonym czasie gry rędzinianie wykonywali rzut wolny na połowie rywali i nawet ich bramkarz znalazł się w polu karnym Polonii Dawid Niedbała źle wykonał dośrodkowanie i ostatnia szansa została zaprzepaszczona.

Polonia wygrała więc 3:2 i zasłużyła w pełni na brawa, pamiątkowe medale, okazałe trofeum wręczone przez Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kulę oraz symboliczny czek na 40 tysięcy złotych oraz prawo gry na szczeblu centralnym. Natomiast pokonani piłkarze Unii schodzili z murawy w chwale, bo ich historyczny wyczyn jakiego jeszcze w dziejach klubu nie zanotowano nagrodzony został: pamiątkowymi medalami, czekiem na 10 tysięcy złotych i srebrnym pucharem pocieszenia.

Gratulacje zwycięzcom i pokonanym złożyli także Jakub Sokołowski – właściciel firmy sponsora tytularnego rozgrywek, Tomasz Wyszyński Prezes Podokręgu Bytom i Paweł Rybak – Prezes Unii Rędziny. Ponadto z trybun, wśród licznie zgromadzonej widowni, walecznych rędzinian podziwiali: Prezes Honorowy Podokręgu Bytom Julian Rakoczy i Prezesi Podokręgów: Katowice – Stefan Mleczko, Rybnik – Andrzej Paulus i Sosnowiec – Józef Grząba oraz Wiceprezes Podokręgu Tychy – Grzegorz Morkis.

Zdjęcia z meczu i dekoracji TUTAJ.

Unia Rędziny – Polonia Bytom 2:3 (0:1)
0:1 – Bedronka, 30 min (głową), 0:2 – Ropski, 56 min, 1:2 – Andrzejewski, 62 min (głową), 2:2 – Porochnicki, 70 min, 2:3 – Gajda, 85 min (rożny).
Sędziował Maciej Kuropatwa (Katowice).
UNIA: A. Kowalczyk – Nurek, Sz. Kowalczyk, Levchenko, Góralczyk – Przygodzki (46. Żabik), Rumin, Niedbała, Dobosz, Porochnicki – Krawczyk (46.  Andrzejewski). Trener Robert Siuda.
POLONIA: Mirus – Bedronka, Zubkov, Konieczny – Stefański (70. Radkiewicz), Norkowski, Żagiel (89. Anklewicz), Gajda, Andrzejczak (57. Budzik) – Wolny (70. Ławrynowicz), Ropski. Trener Adam Burek.
Norkowski, Bedronka, Zubkow, Konieczny, Żagiel (89. Anklewicz), Gajda, Wolny (70. Ławrynowicz), Stefański (70. Radkiewicz), Ropski, Andrzejczak (56. Budzik). Trener Adam Burek.
Żółta kartka: Niedbała.