Śląski ZPN

Bułka z... niedosytem

9/10/2017 08:29

W juniorskiej reprezentacji Polski, która w Turnieju Eliminacyjnym Mistrzostw Europy U19 po zwycięstwach z Irlandią Północną 2:1 oraz Białorusią 3:0, zapewniła sobie awans do następnej rundy rywalizacji o prawo gry w przyszłorocznym turnieju finałowym w Finlandii, najmniej zadowolony z sukcesu jest Marcin Bułka.


Ambitny rezerwowy bramkarz co prawda po pierwszym meczu, rozegranym w Gliwicach 4 października, został podczas kolacji obdarowany tortem, a cały zespół odśpiewał mu sto lat, z okazji 18 urodzin, ale słodycz z talerza nie osłodziła goryczy, którą czuje zawodnik oglądający mecz z boku. Z tego samego powodu uczucie niedosytu pozostało także w wychowanku FCB Escola Varsovia, związanego obecnie z Chelsea FC, po wygranej na Stadionie Śląskim, na którym podopieczni Dariusza Dźwigały w obecności 30 tysięcy widzów, postawili kropkę nad „i”.

- Czy w meczu z Niemcami możemy się spodziewać, że wystąpisz między słupkami, czy jednak w bramce pozostanie Radosław Majecki, który grał w meczach z Irlandią Północną i Białorusią?

- Tego niestety nie wiem – mówi Marcin Bułka. - Radek grał w dwóch meczach jako pierwszy bramkarz. W spotkaniu z Białorusią zachował czyste konto, więc wszystko wskazuje na to, że on zostanie między słupkami. Decyzja jednak zawsze należy do trenera.

- Nie czujesz niedosytu z tego powodu, że siedzisz na ławce?

- Trochę tak jest, jednak to jest złość sportowa. Wydaje mi się, że to zdarza się u każdego zawodnika, tak jak u mnie. To jest zdrowa rywalizacja. Każdy chce grać, jednak na razie, to Radek jest pierwszym wyborem w ustalaniu składu. Ja jednak nie odpuszczam, chcę i będę walczył o miejsce w wyjściowym składzie.

- Czy możemy przypuszczać, że w niedalekiej przyszłości pojawisz się w pierwszym składzie... mistrza Anglii?

- Oczywiście, do tego dążę. Trenuję teraz na co dzień z pierwszą drużyną. Po to tam pojechałem, żeby znajdować się w wyjściowej jedenastce i na pewno będę walczył, aby stanąć między słupkami w lidze angielskiej.

- Dlaczego wybrałeś drużynę Chelsea, zamiast Barcelony, która też złożyła propozycję? Część kibiców miała ci za złe, że nie zdecydowałeś się na szlifowanie swojego talentu z Blaugranie.

- Fala hejtu i pretensje zawsze były, są i będą. To była moja decyzja. Wybrałem klub, w którym lepiej się czuję i tego się będę trzymał. Na obecną chwilę jestem bardzo zadowolony z klubu i oby tak zostało.

Rozmawiał Łukasz Olszewski