Trener zespołu z dzielnicy Katowic Dawid Brehmer z dumą podkreśla, że do trzonu drużyny, która w poprzednich rozgrywkach wywalczyła mistrzostwo półmetka, a ostatecznie zajęła trzecie miejsce w I Grupie IV ligi, doszli zawodnicy ograni na szczeblu centralnym.
36-letni pomocnik Łukasz Grzeszczyk ma za sobą 7 występów w ekstraklasie, ale przede wszystkim piękną kartę zapisaną na jej zapleczu podczas blisko 8-letniej gry w GKS-ie Tychy. 32-letni obrońca Łukasz Winiarczyk w I lidze występował natomiast w Rozwoju Katowice, Odrze Opole i Skrze Częstochowa. Do II ligi, grając w niej w barwach Zagłębia Sosnowiec, doszedł za to 29-letni obrońca Sebastian Kopeć. Razem z trójką doświadczonych piłkarzy na stadionie przy ulicy Sołtysiej zameldowali się 18-latkowie: Jakub Roj – wychowanek Podlesianki, będący ostatnio w Podbeskidziu oraz Jakub Cebulak snajper Grunwaldu Ruda Śląska, dla którego strzelił 19 goli.
- Myślę, że każdy z tych zawodników wniesie określone wartości do naszej gry – stwierdził Dawid Brehmer. - Każdy ma inne predyspozycje, atuty i profil zawodniczy, co spowoduje, że ich obecność odczuwalna będzie w każdej formacji boiskowej oraz w szatni. Mamy obecnie w kadrze wiele mocnych osobowości więc dobra atmosfera będzie dla nas niezwykle istotna. Chcę też podkreślić, że jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy zawodników w okresie przygotowawczym. Frekwencja i zaangażowanie było na bardzo wysokim i profesjonalnym poziomie. Szkoleniowo zrealizowaliśmy w pełni plan na ten okres i z dużym optymizmem stajemy na progu nadchodzącego sezonu. Jestem pewien, że zawodnicy są gotowi do ambitnych wyzwań i zaprezentują walkę i ogromne zaangażowanie oraz miejmy nadzieję ładny dla oka futbol!
Nic więc dziwnego, że Podlesianka na starcie sezonu stawiana jest w roli faworyta.
- Uważam, że na wielu pozycjach posiadamy graczy będących osobowościami tej ligi i jestem dumny z faktu, iż wybrali nasz klub i kolejny raz zaufali naszemu projektowi – dodał Dawid Brehmer. - Gwarantuję, iż z każdym z nich możemy wykonać kolejny krok do przodu. Nasz plan to ciągły rozwój i jestem pewien, że każdy z naszych zawodników jest w stanie jeszcze progresować i osiągnąć wyższy pułap sportowy. Zdajemy sobie jednak sprawę także z tego, że inne kluby także się wzmocniły. To co wydarzyło się w bieżącym okienku transferowym pokazuje, że ten sezon będzie naprawdę fascynujący. Reorganizacja wymusza określony tok postępowania i jeśli chcesz się utrzymać to… musisz grać o wygranie tej ligi. W myśl tej maksymy zadziałało sporo zespołów – Szombierki Bytom, Drama Zbrosławice, MKS Myszków, Sparta Katowice czy ostatnio Ruch Radzionków sięgnęły po zawodników pokroju ligowego, ale ciekawe i mocne transfery były również udziałem Victorii Częstochowa, Przemszy Siewierz czy Unii Dąbrowa Górnicza. Do tej ekipy trzeba doliczyć zespoły które trenują młodzieżą, ale o profilu w pełni profesjonalnym – Piasta Gliwice, Zagłębia Sosnowiec i Rozwoju Katowice. Pozostałe ekipy to również bardzo solidne zespoły i szczerze powiedziawszy nie tylko nie pokuszę się o wskazanie żelaznego faworyta, ale też jakiegokolwiek kandydata do spadku. Na ten moment nie widzę zespołu odbiegającego im minus od reszty ligowej stawki, ale mądrzejsi będziemy po kilku kolejkach ligowych.
A przed Podlesianką na „dzień dobry” – w sobotę o godzinie 11.00 – wyjazdowe starcie z Piastem II Gliwice, który w minionym sezonie zajął drugie miejsce.
– Sam mecz z pewnością będzie dla nas dużym wyzwaniem – uważa Dawid Brehmer. - Wiemy jakim potencjałem dysponują Piastunki i jak blisko awansu gliwiczanie byli w zeszłym sezonie. Ze swojej strony zrobimy jednak wszystko by udanie rozpocząć sezon i wrócić do Katowic ze zdobyczą punktową. Chciałbym zaręczyć, iż naszym celem będzie wygranie każdego kolejnego meczu i nie będę ułatwiać zadania naszym rywalom – niech sami przekonają się o tym jak prezentować się będzie Podlesianka w nadchodzącym sezonie. Na pewno zmianie nie ulegnie moja prywatna maksyma, w której główne role grają praca i pokora. Idąc tą drogą nigdy nie osiadamy na laurach i nie lekceważymy żadnego ze swoich rywali – zapewnił Dawid Brehmer.