- Po raz pierwszy z zawodnikami spotkaliśmy się tydzień przed turniejem – mówi trener Krzysztof Szumski, który razem z Szymonem Tabackim prowadził zespół. - Odbyły się dwie konsultacje dla zawodników z I i z II ligi Młodzika D2. Łącznie zobaczyliśmy w akcji zawodników z 24 zespołów, z których powołaliśmy naszą pierwszą, a raczej wstępną kadrę, bo przed nami kolejne konsultacje. Spotkamy się 16 października, a tydzień później zagramy kolejny turniej z cyklu „Młode Talenty” tym razem 22-23 października w Ustroniu. Na konsultacje na pewno przyjadą zawodnicy, którzy jeszcze nie mieli okazji być na tych konsultacjach, które już za nami. Na pewno kilku chłopaków z tego pierwszego naboru pozostanie, bo pokazało swoją jakość, ale będziemy na pewno szukać dalej. Tym bardziej, że na pierwszym turnieju nie było wszystkich, których chcieliśmy zobaczyć w akcji, bo mieli duży turniej w klubie i poszliśmy z duchem gry, zostawiając ich do dyspozycji klub, ale będziemy się chcieli im przyjrzeć. Tym bardziej, że na pierwszych konsultacjach pokazali się z dobrej strony. W ten sposób wyklaruje się nam 18. W dalszym ciągu, co trzeba podkreślić, jest to tylko i wyłącznie etap preselekcji, bo najważniejszy turniej, podsumowujący naszą pracę w tym sezonie odbędzie się w maju i do tego czasu konsultacje oraz treningi służą wyborowi i formowaniu reprezentacji U12 Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
- Jak pan ocenia występ tych zawodników, którzy grali w pierwszym turnieju Młode Talenty edycji 2023/24?
- Wyniki są znane. Wyszliśmy na boisko i wygraliśmy z każdym kto stanął na naszej drodze. Ale wyniki w tym momencie rozwoju tych chłopców nie są na pierwszym planie. Chcieliśmy żeby chłopcy w grze pokazali nasz śląski charakter, bo to jest element, który nas wyróżnia. Nie możemy i nie chcemy od tego uciekać tylko w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Natomiast jeżeli chodzi o jakość piłkarską to jesteśmy na początku drogi więc elementy piłkarskie są jeszcze do korekty, ale od tego jest także praca w klubie. My natomiast możemy być dumni, że chłopcy wybiegali wszystkie spotkania, a to wcale nie było łatwe. Pokazali też przy tym swoje indywidualne możliwości, bo nie mieliśmy czasu na przykład pracować nad stałymi fragmentami gry. Ich wykonanie pozostawiliśmy zawodnikom, którzy sami podejmując decyzje potrafili zaskoczyć rywali z rzutów wolnych zarówno strzałami jak i rozegraniem. To świadczy o ich umiejętnościach oraz poziomie pracy w klubie.
- Czy ktoś szczególnie zasługuje na indywidualne wyróżnienie?
- Ponieważ nie mieliśmy pełnej kadry to musieliśmy korzystać z tych zawodników, których mamy, a wśród nich było dwóch piłkarzy – obrońcy Kacper Spadło i Norbert Rzepkowski, którzy rozegrali wszystkie trzy mecze w całości. To należy potraktować w kategoriach dużego wyczynu, bo w niedzielę po 60 minutach gry i 30 minutach przerwy znowu zagrali 60 minut, a w poniedziałek dołożyli kolejną godzinę. Mimo to byli zawodnikami, którzy decydowali o tym, że nasza gra obronna wyglądała solidnie. Dlatego jeżeli już mam kogoś wyróżnić to na tle całości drużyny, w której każdy zawodnik zaznaczył swoją obecność, ich właśnie wyróżnię za wysiłek włożony w grę podczas całego turnieju. Z racji charakteru, o którym już mówiłem, dążyliśmy w każdym spotkaniu do strzelania goli, bo tylko tak można wygrywać mecze, a to jest w piłce nożnej najważniejsze. Nam się udało zdobyć w sumie 13 bramek co świadczy o tym, że w tej początkowej fazie pracy zrobiliśmy dobrą robotę wyławiając jednostki, które na boisku decydują o przebiegu gry i takich zawodników będziemy szukać dalej.