W obecności Dyrektora „Kotła czarownic” Adama Strzyżewskiego Prezes Henryk Kula wraz z Wiceprezesami Jarosławem Brysiem i Arturem Szymczykiem uhonorował Wicemistrzynie Polski Kobiet w kategorii 35+ oraz Mistrzów Polski w kategorii 42+.
Szkoleniowiec pań Robert Majewski oraz MVP turnieju rozegranego w Bełchatowie Daria Kasperska wraz z koleżankami otrzymały pamiątkowe dyplomy i dedykowane koszulki ufundowane przez Tomasza Szulca - właściciela firmy Tomadex. Także panowie, którzy pod wodzą Jacka Góralczyka sięgnęli w Siedlcach po złoto odebrali mistrzowski certyfikat wraz z trykotem. Był też czas na indywidualne gratulacje Henryka Kuli zarówno dla MVP wśród oldbojów Mariusza Muszalika jak i pozostałych zawodników od kapitana Ryszarda Czerwca zaczynając.
- Wprawdzie mam już 4 tytuły mistrzowskie, zdobyte w czasie kariery, ale ten sukces też cieszy – stwierdził 28-krotny reprezentant Polski Ryszard Czerwiec. – Nie liczę go jednak jako piąty tytuł tylko jako pierwszy na nowej drodze. Szkoda tylko, że mistrzostwa Polski oldbojów wystartowały tak późno, bo mam już przecież 55 lat, ale dopóki zdrowie pozwoli będę do dyspozycji trenera Reprezentacji Oldbojów Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
Henryk Kula nie krył dumy i wzruszenia dekorując oldbojów. Zwrócił też uwagę, że w mistrzostwach oldbojów grali zawodnicy, którzy reprezentując Śląski Związek Piłki Nożnej przez ostatnie 7 lat rozegrali mecze towarzyskie w wielu małych miejscowościach i zjechali nasz region wzdłuż i wszerz. Podkreślił także, że to kolejny dowód na to, że śląska piłka była, jest i będzie najlepsza w Polsce. Ponadto dodał, że w reprezentacji oldbojów spotkali się zawodnicy zarówno mający na swoim koncie występy w drużynie narodowej oraz mistrzowskie tytuły jak i tacy piłkarze jak Mirosław Madeja, który swoją piłkarską drogę przeszedł w małych klubach, ale jako oldboj okazał się mocnym punktem zespołu, który sięgnął po mistrzostwo Polski.
Zresztą okazji do wspomnień i dyskusji o strzelonych golach, efektownych akcjach i niewykorzystanych okazjach nie brakowało także po części oficjalnej. Po wyłączeniu mikrofonów medalistki i medaliści oldbojowskich mistrzostw usiedli bowiem do wspólnej kolacji.