- W grupie A zagrają sędziowskie reprezentacje Podokręgów: Racibórz, Rybnik, Skoczów, Sosnowiec, Zabrze i Katowice – wyliczył Przewodniczący Kolegium Sędziów Śląskiego ZPN-u Mirosław Górecki. – Natomiast w grupie rywalizować będą: Lubliniec, Częstochowa, Tychy, Bielsko-Biała, Żywiec i Bytom. Jubileuszowy, bo turniej odbędzie się w połowie grudnia tego roku w zabrzańskiej hali, w której zagramy na trzech boiskach. Tytułu bronić będą sędziowie z Ziemi Raciborskiej, a pretendentów do tytułu na pewno – jak co roku – znajdzie się sporo.

Oprócz losowania przedstawiciele 1263 sędziów rzeczywistych Śląskiego Związku Piłki Nożnej odebrali z rąk Mirosława Góreckiego legitymacje sędziowskie dla nowych arbitrów i dyskutowali o tym jak podnieść poziom sędziowania. Dyskutowano między innymi o zasadach dotyczących egzaminów w zbliżającym się okresie zimowym oraz o nowych formach szkolenia i nowoczesnej formule egzaminowania opartych głównie na testach komputerowych. Sędzia dostanie odpowiedni test mailem i po otworzeniu arkusza będzie miał 30 minut na wpisanie odpowiedzi, a po wypełnieniu i zatwierdzeniu wyniki natychmiast wpłyną do komisji egzaminacyjnej.

- W tej chwili w gronie sędziów zawodowych z naszego województwa jest tylko Piotr Lasyk, w grupie Top Amator A mamy: Sebastiana Jarzębaka, Leszka Lewandowskiego i Tomasza Wajdę, a wśród arbitrów Top Amator B są: Marcin Bielawski, Mateusz Piszczelok, Rafał Rokosz i Piotr Szypuła – wyliczył Mirosław Górecki. – Chcemy do tego grona arbitrów ekstraklasy, I i II ligi wprowadzić kolejnych. Dlatego w dniach 11-12 listopada w Centrum Sportowo-Szkoleniowym Rekord odbędzie się wyjazdowe szkolenie dla wytypowanych przez Kolegia Sędziów Podokręgów młodych perspektywicznych sędziów od IV ligi do klasy A, z którymi wiążemy nadzieję na awans. To taka nasza „sędziowska kadra Śląskiego ZPN-u”. Mam nadzieję, że uda się nam zaprosić w roli wykładowcy któregoś z najwyżej notowanych polskich sędziów, ale nie potwierdzam, że to będzie Szymon Marciniak. Zobaczymy kto w tym okresie będzie mógł do nas przyjechać, ale mierzymy wysoko, bo chcemy iść do przodu.