Na boisku w Ustroniu już od pierwszych sekund było co oglądać. W 2. minucie gry bowiem po akcji przeprowadzonej prawym skrzydłem Emilia Muszyński dograła przed bramkę do Natalii Skrok, która strzałem z bliska dopełniła formalności. Radość w ekipie Krzysztofa Klonka trwała jednak niespełna minutę, bo tyle potrzebowały Małopolanki żeby wyrównać stan spotkania. Na precyzyjny strzał z 16. metra zdecydowała się Emila Tętnowska i po 3 minutach spotkania było 1:1.
Na kolejnego gola kibice też nie musieli długo czekać, bo w 12. minucie gry kolejne zagranie Emilii Muszyńskiej otworzyło drogę do bramki przeciwniczek, a w roli egzekutora błysnęła Nadia Szczukocka, który dynamicznym wejściem w pole karne i mocnym strzałem zakończyła okres sporej przewagi „Frelek”.
Mimo kilku kolejnych ciekawych ofensywnych akcji z obydwu stron wynik 2:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy (grano 2x25 minut), a po przerwie oglądaliśmy „tylko” jedno trafienie. W 33. minucie na uderzenie z dystansu zdecydowała się Zofia Burzan i zaskoczyła Milenę Gołąb, stawiając pieczęć na zwycięstwie Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
Zdjęcia z meczu można oglądać w GALERII.
- Wynik nas na pewno satysfakcjonuje, bo 3 punkty zbliżają nas do tego, aby awansować do turnieju finałowego wcześniej niż przed ostatnim-czwartym turniejem – podsumował mecz Krzysztof Klonek. – A to jest nasz najważniejszy cel, który chcemy zrealizować. Natomiast z gry naszej drużyny z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej jesteśmy niezadowoleni. Ja mam duży niedosyt, bo nasze dziewczyny mają dużo większe umiejętności i powinny zagrać lepiej. Mamy sześć nowych zawodniczek w naszej kadrze i w związku z tym rozumiemy, że etap przejścia z klubowego grania do reprezentacji wymaga czasu, bo to jest proces, na który potrzeba treningów i meczów. Jesteśmy więc spokojni, ale jednocześnie krytyczni, bo oczekujemy, że dziewczyny stać na więcej niż zademonstrowały i nie do końca realizowały to o czym sobie mówiliśmy.
Bardzo jestem zadowolony z kilku dziewczyn, które od zawsze są filarem tej drużyny. Zosia Świtała ciągnęła grę przez większość meczu - dodał Krzysztof Klonek. - Współpracowała z Zosią Burzan i bardzo dobrze operowały piłką, ale pozostałe zawodniczki „schowały się” w ich cieniu. Za bardzo liczyły na liderki, których umiejętności i pewność siebie zdominowała resztę i zaciemniła obraz drużyny. Będziemy więc mocno pracować, żeby każda dziewczyna w zespole okazała się tak samo ważna. Na plus zasłużyła też Zuzia Czuż na lewej obronie. To jest nowa zawodniczka, którą mieliśmy praktycznie na dwóch treningach, ale widzę w niej niesamowity potencjał. Dziewczyna z charakterem. Zawsze uśmiechnięta. Widać, że wie czego chce i to jest dla mnie największe odkrycie tego meczu, w którym dwie asysty zaliczyła Emilia Muszyńska i to także jest zawodniczka, na którą liczymy, bo szybko się rozwija. Zrobiła bardzo duży postęp w ciągu ostatniego roku i cieszę się, że razem ze strzelczyniami goli w tym meczu dopisała do swojego dorobku te liczby, bo to buduje pewność tych dziewczyn, które je zdobywają.
Jedyny minus to uraz Nadii Szczukcokiej, ale mam nadzieję, że nasza fizjoterapeutka Julia Borsut poradzi sobie z tym problem i Nadia szybko wróci do gry - zakończył Krzysztof Klonek.
Zdjęcia z meczu można oglądać w GALERII.
Śląski Związek Piłki Nożnej U15 Dziewcząt – Małopolski Związek Piłki Nożnej U15 Dziewcząt 3:1 (2:1)
Bramki dla Śląskiego ZPN-i: Emilia Skrok, Nadia Szczukcoka, Zofia Burzan.
ŚlZPN: Buchta – Szczukocka, Świtała, Gałuszka, Czuż – Muszyńska, Burzan, Rak, Szymczyk – Skrok, Romanowska oraz Brusik, Schmidt, Nosal, Szwed, Burzyńska, Polok. Trenerzy Krzysztof Klonek, Adam Chomka, Piotr Wacławczyk.
W równolegle rozegranym meczu w Wiśle Podkarpacki Związek Piłki Nożnej U15 Dziewcząt pokonał 2:0 (1:0) reprezentację Opolskiego Związku Piłki Nożnej U15 Dziewcząt.
O godzinie 16.00 w Ustroniu w drugiej kolejce zmierzą się: Śląski ZPN – Podkarpacki ZPN, a w Wiśle: Małopolski ZPN – Opolski. ZPN.