Śląski ZPN

Od szybkostrzelnej Janiny Schmidt do bezbłędnej Mai Prokop

11/12/2023 19:35

W ostatniej w tym roku konsultacji reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej U15 Dziewcząt trenerzy Krzysztof Klonek i Adam Chomka wysoko zawiesili poprzeczkę swoim podopiecznym.


Rywalkami „Frelek” w sparingu, rozegranym na boisku Rapid katowickiego MOSiR-u były bowiem piłkarki spod szyldu Diamonds Warszawa. Dodajmy, że w czerwcu kończącego się roku zespół ze stolicy zdobył mistrzostwo Polski U15 w rozgrywkach klubowych, a po rundzie jesiennej praktycznie te same piłkarki z roczników 2008 i 2009 zajmują pierwsze miejsce w Grupie B Centralnej Ligi Juniorów U16 i mogą się pochwalić kompletem punktów zdobytych w 7 meczach.

Na nasze dziewczyny to jednak nie wystarczyło. Już w 1. minucie gry bowiem składna akcja zakończona podaniem Emilii Muszyńskiej otworzyła Janinie Schmidt drogę do bramki przeciwniczek. Wystarczyło tylko z bliska przystawić nogę do piłki, żeby zapewnić zespołowi prowadzenie.

Wprawdzie rywalki ostro ruszyły do odrabiania strat, ale miały rozregulowane celowniki. Nawet z rzutu karnego w 5. minucie nie zdołały zatrudnić Mai Prokop, która ponadto bardzo czujnie i pewnie grała na przedpolu. Dzięki temu kilka groźnie zapowiadających się akcji warszawianek zażegnała dalekimi wybiegami, a jednocześnie pewnie wyłapywała strzały z dystansu.

Ważne było także to, że po przetrwaniu mocnego naporu przyjezdnych reprezentacja Śląskiego ZPN U15 Dziewcząt zaczęła sama konstruować coraz groźniejsze akcje. W 20. minucie Janina Schmidt sprawdziła czujność golkiper Diamonds, a 2 minuty później, w zamieszaniu po rzucie rożnym, Zofia Burzan oddała celny strzał, ale bramkarka zespołu z Warszawy popisała się efektowną i skuteczną paradą.

Nic nie była jednak w stanie zdziałać, gdy w 41. minucie Oliwia Rak, która zmieniła 5 minut wcześniej narzekającą na uraz Zofię Burzan, okazała się najsprytniejsza w podbramkowym tłoku po rzucie rożnym wykonanym przez Nadię Szczukocką i ustaliła rezultat meczu.

Wprawdzie w drugiej połowie, w której trenerzy dokonali 8 roszad w składzie, a w końcówce jeszcze rotowali ustawienie, okazji bramkowych nie brakowało, ale ani dynamiczna Alicja Nosal, ani ruchliwa Laura Kosno, ani imponująca solowymi szarżami Natalia Skrok nie zdołały ulokować piłki w siatce. Natomiast po drugiej stronie boiska Maja Prokop do końca była czujna, a i przeciwniczki wykonując rzuty wolne nie były zbyt precyzyjne więc odpowiadający za

przygotowanie bramkarek Piotr Wacławczyk mógł po ostatnim gwizdku pogratulować swojej podopiecznej meczu na „zero z tyłu”.

- W kadrze mamy dziewczyny, które już są w procesie selekcji od półtora roku – przypomniał Adam Chomka. – Niektóre jednak miały okazje znowu się przypomnieć, tak jak Lena Saja, która zanotowała come back. Wszystkie zawodniczki były w tym meczu bardzo zaangażowane, a trzeba dodać, że zagraliśmy z bardzo mocnym i utytułowanym rywalem, któremu dziękujemy, że pofatygował się do nas na sparing do Katowic. Mecz był ciekawy. Nie brakowało fajnych akcji. Gra była składna, a oceniając nasze dziewczyny możemy powiedzieć, że wykonywały te wszystkie elementy, nad którymi do tej pory pracowaliśmy. Oczekiwaliśmy tego od nich choć nie przekazywaliśmy im tego bezpośrednio przed spotkaniem. Po prostu te przepracowane z niektórymi półtora roku, a z niektórymi pół roku, daje o sobie znać. Mnie cieszy szczególnie, że osiągnęliśmy przewagę, a przy wysokim pressingu odebraliśmy dużo piłek z czego brały się też nasze sytuacje bramkowe. To jest na pewno na plus. Tak samo jak budowanie naszych akcji od tyłu i wyprowadzenie piłek przez trzy środkowe obrończynie. To dawało nam przewagę liczebną, bo po minięciu jednej czy dwóch rywalek mieliśmy więcej piłkarek do rozgrywania akcji. Natomiast minus możemy postawić przy skuteczności, bo sytuacji było multum, a gole tylko dwa. Martwi też uraz Zosi Burzan, ale to jest „tylko” stłuczenie, z którym chciała grać, ale nie było sensu jej przetrzymywać na boisku dłużej. Ile mogła tyle dała drużynie, która w sumie rundę jesienną może zaliczyć do bardzo udanych.

Przypomnijmy, że w fazie grupowej eliminacji Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich U15 Dziewcząt „Frelki” w 6 meczach zdobyły komplet punktów, a ich bilans bramkowy wynosi 22:2. Na półmetku są więc zdecydowanie przed resztą stawki, ale nie zapadają w sen zimowy tylko nadal pracują nad tym, żeby wiosną być w jeszcze lepszej formie i w turnieju finałowym Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży powalczyć o Puchar imienia Ireny Półtorak.   

Zdjęcia z meczu można oglądać w GALERII.        

Reprezentacja Śląskiego ZPN U15 Dziewcząt – Diamonds Warszawa U16 2:0 (2:0)
Bramki: Janina Schmidt, Oliwia Rak.
ŚlZPN: Prokop – Szczukocka, Gałuszka, Świtała – Grzechnik, Polok, Burzan, Czuż – Muszyńska, Szymczyk, Schmidt oraz Rak, Oślislok, Wojcieszak, Nosal, Saja, Thamm, Skrok, Kosmo. Trenerzy Krzysztof Klonek i Adam Chomka oraz trener bramkarzy Piotr Wacławczyk.