- Miałem już co prawda „przetarcie”, bo w roli asystenta Samuela Jani zaliczyłem grudniowy turniej Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu w kategorii U19, ale jako pierwszy szkoleniowiec byłem debiutantem – mówi Jakub Piecha. - To wspaniałe przeżycie. Super impreza. Emocje na każdym kroku no i medal. Jestem więc zadowolony. Dziewczyny pokazały mega dużą determinację i zaangażowanie. Drużyna rosła z meczu na mecz. Zbudowaliśmy super zespół, który był kolektywem i nawet po przegranym 0:1 półfinale potrafił się podnieść. Na pewno te dwa ostatnie mecze były najtrudniejsze. Widać było, że po przegranym spotkaniu, które nie ułożyło się po naszej myśli i mieliśmy w nim duże problemy, w „małym finale” pojawiły się problemy fizyczne i kondycyjne, bo musieliśmy grać mecz po meczu. Trudno mi jednoznacznie wyróżnić kogoś indywidualnie, bo byliśmy drużyną i wszystkie dziewczyny nawzajem napędzały się i to było naszym największym atutem.
Młody szkoleniowiec w Rekordzie jest od początku tego sezonu. Został „wyłowiony” przez Samuela Janię, odpowiedzialnego w bielskim klubie za kobiecą piłkę, z prowadzonego w Bielsku-Białej kursu UEFA Futsal B. Propozycja dotyczyła roli asystenta w ekstralidze futsalu kobiet i w zespole U19, ale została rozszerzona o współpracę z Andreą Bucciolem w futsalu chłopców, a także o zadanie przygotowania i poprowadzenia drużyny U17 dziewcząt.
- Wcześniej pracowałem z chłopcami w Progresie Andrychów – wyjaśnia Jakub Piecha. - Jako zawodnik grałem w LKS-ie Bulowice, skąd pochodzę. Grałem też w Hejnale Kęty czy Zgodzie Malec i innych lokalnych klubach, ale z powodów zdrowotnych nie zdołałem zrobić kariery. Natomiast z kobiecą piłką nie miałem wcześniej do czynienia. Od lipca rozpocząłem jednak nowy etap i zobaczymy co mi przyniesie nowy sezon, ale z tego, który trwa jestem bardzo zadowolony. Przeniosłem się do Bielska-Białej i dzięki temu mam ten komfort, że mogę być na Rekordzie kiedy trzeba i mam nadzieję, że ten „romans z dziewczynami” potrwa dłużej.
Dodajmy jeszcze, że formowanie zespołu, który w Sosnowcu sięgnął po trzecie miejsce w Polsce, Jakub Piecha z Michałem Majnuszem rozpoczął w połowie grudnia. Czasu na zbudowanie drużyny nie mieli więc zbyt dużo, ale z pomocą kierowniczki Wiktorii Berdys doprowadzili do tego, że bramkarki: Maja Becker i Oliwia Rogoz oraz zawodniczki z pola: Maria Płonka, Nikola Siwek, Magdalena Bulczak, Kinga Niesłańczyk, Lena Romanowska, Julia Sikora, Nicola Madejczyk, Zuzanna Czuż, Oksana Shevchuk, Iga Witkowska, Alicja Bednarek i Magda Piekarska stworzyły drużynę na medal. Nic więc dziwnego, że brązowe krążki, które podczas ceremonii zakończenia turnieju zawisły na szyi piłkarek i sztabu szkoleniowego z Bielska-Białej cała ekipa Rekordu przyjęła jako nagrodę za dobrze wykonaną pracę i prezentowała z dumą.