Śląski ZPN

Wilkowiczanie zamknęli listę

21/01/2024 21:08

Tegoroczne Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Futsalu w kategorii U19 tylko nazwą przypominają rywalizację z poprzednich lat.


W tym sezonie bowiem droga po medale została wytyczona zupełnie nowym szlakiem, w którym istotną rolę odegrała Centralna Ligia Juniorów. To w niej 24 najlepsze młodzieżowe zespoły futsalowe w naszym kraju, w podziale makroregionalnym, rywalizowały od 11 listopada, rozgrywając 10 kolejek, a mistrzowie i wicemistrzowie wywalczyli prawo gry w turnieju finałowym.

W grupie I awans zapewniły sobie KS Constract Lubawa i BAF Bonito Białystok. Z grupy II weszły Red Dragons Pniewy i Futsal Leszno. W III grupie najlepsze okazały się GLKS Sferanet Wilkowice i Rekord Bielsko-Biała, a rywalizację w IV grupie zdominowały GKS Futsal Nowiny i MG Green Energy Futsal Jędrzejów.

W ten sposób wyłonionych zostało 8 finalistów, którzy dołączyli do gospodarza Stali Mielec i obrońcy tytułu JKS-u SMS-u Jarosław. Znamy więc już 10 z 16 zespołów, które 23 lutego staną na mieleckim parkiecie do walki o medale Młodzieżowych Mistrzostw Polski U19.

Pozostałych 6 uczestników wyłoni 3 runda eliminacji, czyli zaplanowane na 3-4 lutego turnieje kwalifikacyjne. Prawo do udziału w nich mają zespoły z miejsc 3-6 w rozgrywkach CLJ U19 oraz 8 drużyn, które przebiły się przez dwustopniowe eliminacje. Są to: Wemet Kamienica Królewska, AZS UG Gdańsk, Legia Futsal Warszawa, KKF Konin, FC Siemianowice Śląskie, FC Słomniki Warriors, Futsal Club Łańcut i SMS Solne Miasto Wieliczka.

Jak widać droga do medali w tym sezonie jest długa i wyboista, ale to najlepiej świadczy o tym, że młodzieżowy futsal w naszym kraju rozwija się bardzo dynamicznie, a mistrzowskiego tytułu w futsalu na pewno nie zdobywa się przez przypadek.

Na potwierdzenie tych słów przedstawmy finisz rywalizacji w makroregionalnej grupie III, w której dopiero w ostatniej kolejce wyjaśniło się, kto z trójki: Rekord Bielsko-Biała, GLKS Sferanet Wilkowice, GKS Futsal Tychy będzie już 21 stycznia mógł rozpocząć przygotowania do walki o medale, a komu pozostanie wejście awaryjne.

Najszybciej miejsce w pierwszej dwójce zapewnili sobie bielszczanie i pokonując już w piątek Gwiazdę Ruda Śląska 11:2. Kanonadę w ostatnim meczu ligowym Rekordu rozpoczął już w 3. minucie Olaf Sobik, a pieczęć na awansie zespołu, którego trenerem jest Andrea Bucciol dwoma golami w 38. minucie postawił Jakub Zajas.

O ostatnie miejsce wśród drużyn grających w III Grupie CLJ korespondencyjną rywalizację stoczyli wilkowiczanie, podejmujący Sośnicę Gliwice oraz tyszanie, goszczący Śląsk Futsal Wrocław. Ponieważ przewaga GLKS-u Sferanet nad GKS-em Futsal po 9 kolejkach wynosiła 3 punkty było jasne, że drużyna z Tychów żeby awansować musi wygrać i czekać na potknięcie zespołu Krzysztofa Bąka, bo nawet remis zapewniał góralom bilety do Mielca.
Trójkolorowi zgodnie z oczekiwaniami pokonali wrocławian 5:2 i to sprawiło, że wilkowiczanie zaczęli swoją potyczkę czując presję.

- Zaczynając mecz z Sośnicą wszystko mieliśmy przeliczone – powiedział Krzysztof Bąk. – Nawet jednobramkowa porażka dawała nam awans, ale my nie myśleliśmy o porażce tylko chcieliśmy naszym kibicom sprawić radość. Graliśmy jednak bez pauzującego za kartki Jonatana Mędrka, mającego uraz Kacpra Pieniądza i będącego na feriach Kacpra Świecaka. Ilościowo nie było kłopotów, ale jakościowo trochę przez to straciliśmy. Może dlatego spotkanie się nam nie układało i dopiero w 17. minucie Piotrek Wrona zdołał naszą składną akcję zamienić na gola. Strzelał z bliska po zagraniu Szymona Laszczak. Wynik 1:0 utrzymał się do 35. minuty, bo dopiero wtedy Jakub Mańdok po zagraniu Wiktora Borowicza podwyższył prowadzenie. W końcówce jednak goście grając piątką w polu ostro na nas natarli. Wprawdzie kilka razy przejmowaliśmy piłkę i Szymon Laszczak strzelał w kierunku pustej bramki, ale minimalnie pudłował, dwa razy trafiając w słupek. To się zemściło, bo 90 sekund przed końcową syreną rywale w podbramkowym zamieszaniu po rzucie rożnym zdobyli kontaktową bramkę, a raczej niefortunna interwencja Jacka Wierzbickiego skończyła się ulokowaniem piłki w siatce. Nic już jednak nie było w stanie zmienić losów meczu i zakończyliśmy Centralną Ligę Juniorów U19 w Futsalu na 1. miejscu.

Medale cieszą, ale wiemy doskonale, że to nie koniec sezonu. Przed nami przecież turniej finałowy Młodzieżowych Mistrzostw Polski U19 w Futsalu, ale także runda wiosenna na trawiastych boiskach. Myśląc bardziej o tym drugim celu wybieramy się 28 stycznia na tygodniowe zgrupowanie do Suchej Beskidzkiej. Będziemy też mieć tam w planie zajęcia w hali więc potrenujemy też futsal i zobaczymy co to nam da na parkiecie w Mielcu – zakończył Krzysztof Bąk.

Dodajmy jeszcze tylko, że tyszanie po zajęciu trzeciego miejsca w tabeli grupy III CLJ U19 w Futsalu przygotowują się do turnieju kwalifikacyjnego, bo na pewno nie odpuszczą tego co mieli na wyciągnięcie ręki. Chcą zagrać w turnieju finałowym Młodzieżowych Mistrzostw Polski U19 w Futsalu i udowodnić rywalom i sobie, że stać ich na wiele.

GLKS Sferanet Wilkowice – Sośnica Gliwice 2:1 (1:0)
1:0 – Wrona (16:20), 2:0 – Mańdok (34:32), 2:1 – Wierzbicki (38:30-samobójcza).
Sędziowali Adrian Froehlich i Tomasz Wanicki oraz Damian Jaruchiewicz.
GLKS: Więzik; Mańdok, Laszczak, Borowicz, Kajstura – Wrona, Czadankiewicz, Pabis, Poniński, Dudys, Sekuła, Pieniądz, Ziobrowski, Wierzbicki. Trener Krzysztof Bąk.
SOŚNICA: Wypych; Siwoń, Micuła, Kaczmarczyk, Brodowicz – Lewandowicz, Pirowicz, Derdoń, Głowacz, Gwóźdź, Mach, Dudek, Kuc. Trener Dawid Górski.
Żółte kartki: Laszczak - Brodowicz, Gwóźdź. Czerwona kartka Laszczak (39:55-druga żółta).