Na trybunach stadionu przy ulicy Sportowej 7 wszystko – jak przystało na obchody 50-lecia klubu – grało jak należy. Koncert rozpoczęła orkiestra KWK Pniówek, a po niej 45-minutowy popis dali podopieczni Kamila Rakoczego. Bohaterów tej części spotkania z Lechią Zielona Góra było trzech. Najpierw, powiedzmy że z okazji Dnia Dziecka, błysnął jeszcze 17-letni (27 dni przed wejściem w wiek pełnoletni) Filip Lachendro, który w 28. minucie, po wrzutce Dawida Weisa wolejem z 6. metra zamknął akcję i zapewnił gospodarzom prowadzenie. Następnie wszystkie oczy zwróciły się w kierunku Bartosza Gocyka, który w symbolicznej dla siebie 32. minucie spotkania, bo grał ze swoim ulubionym numerem 32, opuścił bramkarski posterunek i oddając opaskę kapitana Dawidowi Weisowi oraz ustępując miejsca między słupkami Patrykowi Zapale zakończył karierę.
Chwilę później po zagraniu Dominika Budzika Filip Lachendro drugi raz wpisał się na listę strzelców, trafiając płaskim uderzeniem z 14. metra, a w 40. minucie pawłowicki junior dograł piłkę ze skrzydła przed bramkę gości, a Dawid Hanzel udowodnił, że jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny i z bliska wpakował piłkę do siatki.
Nic więc dziwnego, że kibice cieszący się z prowadzenia 3:0 gromkimi brawami nagrodzili także Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej i Wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kulę, który na murawie uhonorował najbardziej zasłużonych działaczy Pniówka-74. Złotą Honorową Odznakę PZPN-u otrzymał Bogdan Gawor, a Brązowymi zostali udekorowani: Aleksander Szymura, Michał Szypuła i Stanisław Tobiczyk.
Wysokie prowadzenie i jubileuszowa atmosfera wpłynęła jednak demobilizująco na zawodników gospodarzy, którzy w drugiej połowie dali się dwukrotnie zaskoczyć rywalom. W 62. minucie pierwszy raz Patryk Zapała skapitulował po strzale Igora Bambeckiego, a 75. minucie pokonał go Kacper Strzelecki, zdobywając kontaktową bramkę.
W ostatnim kwadransie gry przyjezdni ruszyli do frontalnych ataków, ale nie potrafili wypracować okazji bramkowych za to nadziali się na kilka kontr. Jednak nieskuteczność pawłowiczan była… niepokojąca. Gdy zbliżała się więc końcówka meczu i sędzia powiedział, że dolicza 4 minuty kibice zaczęli się denerwować i niepokoić. Ale wtedy rywale sami skierowali piłkę do swojej bramki i 3. minucie doliczonego czasu gry Szymon Osiński samobójczym trafieniem postawił pieczęć na zwycięstwie jubilata.
Dodajmy, że był to już 14 mecz z rzędu, w którym piłkarze Pniówka-74 nie przegrali! Dzięki tej passie zapewnili sobie 5. miejsce w III lidze w sezonie 2023/24 i sprawili, że reszta świętowania 50-lecia przebiegała w radosnym nastroju. Cieszyli się między innymi mistrz Polski – obecnie piłkarz Jagiellonii Białystok – Wojciech Łaski, który z trybun oglądał mecz swoich byłych kolegów klubowych, bo w Pniówku-74 rozegrał 44 spotkania i strzelił 4 gole. Wśród widzów był też między innymi Jarosław Skrobacz.
Ostatni gwizdek oznaczał… początek drugiej części obchodów, których oficjalna część została zaplanowana w Hali Zbornej KWK Pniówek, gdzie Prezes Podokręgu Tychy Piotr Swoboda wręczył Odznaki Honorowe Śląskiego Związku Piłki Nożnej: Zdzisławowi Goikowi, Włodzimierzowi Górze, Sławomirowi Kozłowskiemu i Rafałowi Wadasowi – Złote oraz Jakubowi Białasowi, Piotrowi Cimale, Eugeniuszowi Foltynowi, Krzysztofowi Malinowskiemu, Sławomirowi Polakowi i Andrzejowi Szczotce. Nie zabrakło także podziękowań, gratulacji, życzeń oraz nagród wręczanych przez zarząd zawodnikom, sponsorom i przyjacielom klubu. Najważniejsze jednak, że cała pawłowicka rodzina piłkarska z optymizmem weszła w kolejne 50-lecie.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ.
Pniówek-74 Pawłowice – Lechia Zielona Góra 4:2 (3:0)
1:0 – Lachendro 28 min; 2:0 – Lachendro 34 min; 3:0 – Hanzel 40 min; 3:1 – Bambecki, 62 min; 3:2 – Strzelecki, 75 min; 4:2 – Osiński, 90+3. min.
Sędziował Szymon Mendla (Strzelce Opolskie).
PNIÓWEK-74: Gocyk (32. Zapała) – Budzik, Sobierajewicz, Szymura – Glenc (68. Kasperowicz), Musioł, Trąd, Weis – Lachendro (90+1. Herman), Hanzel (90+1. Szatkowski), Warnecki (68. Baransskyi). Trener Kamil Rakoczy.
LECHIA: Fabisiak – Juncewicz, Lechowicz, Kwieciński (46. Górski), Tumala – Guder (68. Osiński), Babij (68. Strzelecki), Bambecki – Dzidek (46. Matuszewski), Kołodenny (80. Majchrzak), Surożyński. Trener Andrzej Sawicki.
Żółta kartka Tumala.