Ostre strzelanie na boisku w Turzy Śląskiej zaczęło się jednak od trafienia Szymona Bąka, który już w 3. minucie, po zagraniu Kamila Mrozińskiego znalazł się oko w oko z Arkadiuszem Jurzystą. Wprawdzie bramkarz zabrzan interweniował dobrze, ale niefortunnie, bo odbita przez niego piłka trafiła w pierś nacierającego zawodnika Ruchu i wpadła do siatki.
Po stracie gola drużyna Janusza Kowalskiego ruszyła do odrabiania strat i w 30. minucie osiągnęła cel. Jakub Hurny huknął bowiem z rzutu wolnego z 25. metra i kozłująca futbolówka zaskoczyła Jakuba Gruma.
Wynik 1:1 utrzymał się do 52. minuty, bo wtedy pierwszy raz w tym spotkaniu instynktem strzeleckim błysnął Filip Stuglik. Na 11 dni przed 19. urodzinami napastnik Ruchu „tylko” przystawił nogę do ostro wstrzelonej przez Kamila Imiolka piłki i strzałem z 10. metra zapewnił chorzowianom prowadzenie. W dodatku chwilę później autor gola odważnie ruszył w pole karne, gdzie został sfaulowany przez Filipa Kołodyńskiego i w 55. minucie wykorzystując „jedenastkę” podwyższył rezultat.
Od tego momentu zabrzanie nie byli już w stanie wrócić do gry, a „Niebiescy” szli za ciosem. Efektowną akcję, którą podaniem od Kamila Imiolka na skrzydło do Filipa Stuglika, w 61. minucie sfinalizował Szymon Bąk, trafiając z 8. metra.
A ostatnie słowo należało do Filipa Stuglika, który w 77. minucie swój błyskotliwy występ zwieńczył trzecim golem. Tym razem Bartosz Michajłów uruchomił prostopadłym podaniem Kamila Imiolka, który z prawego skrzydła dograł idealnie wystarczyło dopełnić formalności.
Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku sędziego chorzowianie z radością odebrali złote medale od Wiceprezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Jarosława Brysia i Prezesa Podokręgu Racibórz Stefana Ekierta, a symboliczny czek na 8 tysięcy złotych i okazały puchar wręczył Zenon Rek – właściciel sponsora tytularnego rozgrywek. Dla pokonanych, którzy tworząc szpaler, pogratulowali rywalom zwycięstwa, nagrodę pocieszenia stanowiły medale za udział w meczu finałowym oraz czek na 4 tysiące złotych.
- Wynik odzwierciedla to co działo się na boisku – podsumował mecz trener chorzowian Mateusz Michalik. – Myślę, że bardzo dobrze zaczęliśmy zarówno pierwszą połowę, jak i drugą. Szybko zdobyliśmy bramki otwierające grę i to nam pozwoliło prowadzić naszą grę. Jestem zadowolony z postawy wszystkich zawodników naszej kadry, bo drużynę tworzą tak naprawdę wszyscy od kontuzjowanych po strzelających gole. Ten sukces jest więc dziełem całej ekipy. Na liście zdobywców bramek są wprawdzie tylko dwa nazwiska, ale wielu zawodników te gole wypracowało, bo sporo było płynnych akcji. To co fajne, mieliśmy ten sezon zamknąć zwycięską klamrą. Powiedziałem to chłopakom przed meczem, że to jest dla nich fajny moment, bo wielu z nich kończy etap juniorski więc dobrze byłoby całą pracę jaką wykonali przez ostatnie lata w naszej akademii, w naszym klubie zwieńczyli jak najlepszą grą i sukcesem. Myślę, że te rozgrywki o Puchar Rekpolu były nam bardzo potrzebne, bo bardzo szybko skończyliśmy sezon w I Lidze A1 Junior, a rundę wiosenną mieliśmy bardzo udaną, bo zakończyliśmy rozgrywki ligowe na pierwszym miejscu. Mieliśmy więc możliwość kontynuowania naszej passy i dotrzeć do finału, w którym zmierzyliśmy się z mocną drużyną Gwarka, która swoje rozgrywki w Lidze Makroregionalnej zakończyła na 2. miejscu. Można więc powiedzieć, że mistrz się obronił, ale nie przyszło nam to łatwo, bo szczególnie w pierwszej połowie były takie momenty, że drużyna z Zabrza mocno zepchnęła nas do defensywy i musieliśmy się natrudzić i solidnie napracować, żeby wybronić wynik. To co było dla nas istotne – to radość z gry i pasja, które udało się zademonstrować przed publicznością. Cieszę się z sukcesu natomiast mam nadzieję, że każdy z tych chłopaków będzie miał ambicję do tego, żeby w przyszłości występować na jak najwyższym poziomie.
Pełna galeria zdjęć dostępna ☛TUTAJ☚
Ruch Chorzów – Gwarek Zabrze 5:1 (1:1)
1:0 – Bąk, 3 min; 1:1 – Hurny, 30 min; 2:1 – Stuglik, 52 min; 3:1 – Stuglik, 55 min-karny; 4:1 – Bąk, 61 min; 5:1 – Stuglik, 77 min.
Sędziował Mateusz Patla (Rybnik).
RUCH: Grum – Kilanowski, Kloc, Talaga – Imiolek, Myśliwiec (85. Kociszewski), Mroziński (88. Gasz), Lipiński (88. Skórka), Michajłów (85. Kaczor) – Stuglik (80. Brendzel), Bąk (73. Łukowiak). Trener Mateusz Michalik.
GWAREK: Jurzysta – Matejczyk, Kołodyński (80. Kossowski), Knejski, Jarka (5. Drzyzga) – Iłczyk, Hurny, Baran (60. Popela), Gendera (55. Dudek), Płaczek (68. Sagan) – Pielok (60. Piekarski). Trener Janusz Kowalski.
Żółta kartka Jurzysta.