Śląski ZPN

Liga z gwiazdami

2/08/2024 10:29

To będzie historyczna inauguracja sezonu w Śląskim Związku Piłki Nożnej i to z kilku powodów.


Pierwszy raz w tym wieku drużyny rywalizujące w województwie śląskim o awans do III ligi nie będą grały w dwóch grupach, których mistrzowie na koniec rozgrywek musieli toczyć bój o wejście na poziom międzywojewódzki. Po drugie nie będziemy już używać terminologii „IV liga” tylko piąty poziom rozgrywkowy w naszym kraju nosił będzie nazwę I Liga Śląska, a jej tytularnym sponsorem w tym sezonie jest firma InterHall. Po trzecie na starcie staje 20 zespołów, a to oznacza, że każda z drużyn rozegra 19 spotkań o punkty w rundzie jesiennej i następne 19 wiosną. Do tego dochodzi jeszcze uchwała PZPN otwierająca przed wicemistrzem barażową drogę do III ligi. Żeby się tam dostać z drugiego miejsca trzeba jednak pokonać drużyny z drugiego miejsca w IV ligach: dolnośląskiej, lubuskiej i opolskiej.

Jednak najważniejsze w rozgrywkach, którymi kibice będą się emocjonować już od sobotniego przedpołudnia, bo o godzinie 11.00 wybiegną na murawę zespoły GKS-u II Tychy i Przemszy Siewierz oraz Dramy Zbrosławice i Gwarka Tarnowskie Góry, jest fakt, że zobaczymy w akcji wielu znanych zawodników. Jednym z nich jest bez wątpienia Grzegorz Goncerz 36-letni lider stawianej w gronie faworytów Sparty Katowice.

- Do Sparty trafiłem po piłkarskich wojażach, które zaprowadziły mnie aż do Kołobrzegu – mówi piłkarz znany z gry w ekstraklasie w Górniku Zabrze i Ruchu Chorzów, a najdłużej związany z GKS-em Katowice. - Rok temu postanowiłem jednak wrócić w te strony, bo tutaj niedaleko Katowic mamy dom i pojawiła się opcja gry w klubie, w którym właściciel-prezes ma ciekawy pomysł i ambitne plany, a marzenia sięgają wyżej niż IV liga, w której w minionym sezonie w grupie I należeliśmy do ścisłej czołówki, natomiast teraz jest to już I Liga Śląska i będziemy się starać realizować te marzenia. Natomiast ja się cieszę, że po prostu mogę jeszcze grać w piłkę, bo rzeczywiście kocham w tę grę i cały czas mnie to cieszy. Cały czas towarzyszy mi ta adrenalina i jestem bardzo szczęśliwy, że mogę się realizować w Sparcie. Oprócz tego przychodząc tutaj spotkałem wielu kolegów. Z niektórymi grałem w jednej drużynie, bo wielu z nich było w GKS-ie Katowice, a z innymi rywalizowałem na poziomie centralnym. Jestem więc zadowolony z tego miejsca, w którym jestem w tym momencie, bo już jeżdżenie po całej Polsce i koncentrowanie się tylko i wyłącznie na piłce przestało mi się podobać, a Sparta otworzyła mi nowe kierunki więc mogę ciesząc się z rywalizacji na boisku jednocześnie pomagać w szkoleniu młodzieży, bo mam do tego kwalifikacje.

Tym tokiem myślenia poszło jeszcze kilku innych solidnych zawodników, którzy wzmocnili zespół Damiana Mikołowicza przed tym sezonem i widać wyraźnie, że personalnie Sparta solidnie przygotowała się do sezonu.

- Czy jesteśmy lepszym zespołem, od tego który grał w wiosną, a przypomnę, że byliśmy mistrzami rundy rewanżowej w grupie I IV ligi, to się dopiero okaże w trakcie nadchodzących rozgrywek – dodaje Grzegorz Goncerz. - Na pewno patrząc przez pryzmat tego okienka transferowego wydaje mi się, że nasz zespół został wzmocniony. Natomiast musimy mieć świadomość, że ta liga połączona z najlepszych drużyn dwóch grup, będzie niesamowicie ciężka. Patrząc w terminarz widać, że w sierpniu będziemy mieć 7 spotkań. Ta kadra musi więc być i wyrównana, i mocniejsza, a odpowiedź na pytanie czy spełni ona oczekiwania, które wobec nas są ogromne, będziemy poznawać mecz po meczu. Mamy świadomość tego w jakiej jesteśmy roli i będziemy chcieli sprostać wymaganiom, ale nie traktujemy tego jako presji. My mamy się koncentrować na najbliższym spotkaniu. Zaczynamy od wyjazdowego starcia ze Spójnią Landek, a po nim przyjedzie następny, kolejny i tak dalej.

Tacy piłkarze jak ograny w ekstraklasie oraz na szczeblu centralnym Grzegorz Goncerz w swoich klubach pełnią rolę nie tylko zawodnika. Trenerzy i włodarze klubów pozyskując takich piłkarzy mają też nadzieję, że w szatni pojawi się lider.

- Z racji lat, które już mam na karku i patrząc przez pryzmat doświadczenia boiskowego i życiowego, mam świadomość, że jestem na jesieni swojej piłkarskiej kariery – zapewnia Grzegorz Goncerz. - Wiem, że trenerzy i działacze liczą nie tylko na moje bramki, ale także na to, że będę wspierał młodszych kolegów, a tylko tacy są w naszym zespole. Wielu z nich jest bardzo utalentowanych i ma szansę zrobić karierę na szczeblu centralnym. Dzisiaj jednak jesteśmy wszyscy w tym samym miejscu. To nie jest tak, że ktoś dostaje coś raz na zawsze. Na wszystko trzeba ciężko pracować, a jeszcze bardzo istotne jest to, żeby otrzymaną szansę wykorzystać. Ja jestem do tego, żeby w tej drodze pod gorę ich wspierać i pomagać. Służę radą, doświadczeniem, boiskowymi podpowiedziami przekazując to czego sam doświadczyłem i muszę powiedzieć, że patrzenie jak oni się rozwijają sprawia mi radość. Ja przeżyłem w swojej karierze wiele pamiętnych chwil, ale takie dwa momenty szczególnie mi utkwiły mi w pamięci. Nie muszę sięgać zbyt daleko, bo w Stali Rzeszów, po ostatnim meczu sezonu 2018/2019 wygranym w Rzeszowie pół miasta świętowało awans do II ligi, tak samo jak w 2022 roku w Kotwicy Kołobrzeg gdy z trenerem Dietmarem Brehmerem wywalczyliśmy mistrzostwo III ligi. Po zwycięstwie w ostatnim meczu, który musieliśmy wygrać, żeby zdobyć awans było wielkie święto. Przy takich chwilach te wszystkie indywidualne osiągnięcia i laurki są przyjemne tylko na chwilę, a taka wspólna radość i osiągnięcia drużyny są ponadczasowe. Natomiast z czasów gry w ekstraklasie, szczególnie w Górniku Zabrze wspominam jako wielką szansę, którą otrzymałem od ówczesnego właściciela klubu Marka Koźmińskiego. Mocno ciągnął mnie za uszy. Miałem wtedy 17 lat i dopiero później gdy już byłem bardziej dojrzały i musiałem pracować, żeby dostosować się do poziomu ekstraklasy, co mi się de facto nie udało, doceniłem skalę tej szansy jaką wtedy dostałem. Sam debiut w ekstraklasie na pewno też pozostanie w mojej pamięci z lekkim uczuciem niedosytu, bo bramki w ekstraklasie nie strzeliłem i już raczej nie strzelę, ale wydaje mi się, że życie napisało dla mnie piękną historię piłkarską. Cieszę się z tego, że w swojej karierze miałem do czynienia z trzema selekcjonerami, że miałem wielu wybitnych trenerów, od których mogłem czerpać ich wiedzę i chcę ją przekazywać dalej, ciesząc się, że w zdrowiu mogę kontynuować karierę. I z takim nastawieniem zaczynam nowy sezon.       

A kto zostanie jego gwiazdą? W każdym zespole są kandydaci do tego miana więc nic dziwnego, że kibice nie mogą się już doczekać pierwszego gwizdka. A oto zestaw par i sędziowie 1 kolejki:
3.08 (sobota)
godzina 11.00
KP GKS TYCHY II – LKS PRZEMSZA SIEWIERZ (Krzysztof Szydłowski – Bytom),
LKS DRAMA ZBROSŁAWICE – TS GWAREK TARNOWSKIE GÓRY (Dominik Panek – Lubliniec)
godzina 14.00
KS POLONIA ŁAZISKA GÓRNE – KS DECOR BEŁK (Przemysław Burliga – Zabrze),
godzina 15.00
KS UNIA DĄBROWA GÓRNICZA    - KS ROZWÓJ KATOWICE    (Przemysław Wadas – Tychy),
godzina 17.00
KS KUŹNIA USTROŃ – GKS PIAST II GLIWICE (Adrian Kozieł – Bielsko-Biała),
KS SPÓJNIA LANDEK – BKS SPARTA KATOWICE (Maciej Węgrzyk – Rybnik),
KOS VICTORIA 1922 CZĘSTOCHOWA – BTS REKORD II BIELSKO-BIAŁA II (Sławomir Smaczny – Bytom),
KS RUCH RADZIONKÓW – GKS GWAREK ORNONTOWICE (Łukasz Jakubski – Rybnik),
godzina 19.00
ODRA WODZISŁAW ŚLĄSKI – KS ROW 1964 RYBNIK (Mateusz Patla – Rybnik),
4.08 (niedziela)
godzina 11.00
TS PODBESKIDZIE II BIELSKO-BIAŁA – RKS RAKÓW II CZĘSTOCHOWA (Maciej Kuropatwa – Katowice).