- Treningi zaczęliśmy w niedzielę 21 lipca testami motorycznymi – mówi trener główny drużyny Śląskiej Akademii Piłkarskiej U13 Kamil Karch. - Potem weszliśmy normalnie w tydzień – pierwszy mikrocykl kończąc meczem kontrolnym w Rybniku. Drugi tydzień też przepracowaliśmy planowo, a w sobotę wyruszyliśmy na obóz. W drodze do Ustronia zatrzymaliśmy się w Goczałkowicach-Zdroju, gdzie pierwszym elementem zgrupowania był mecz kontrolny z Akademią BVB imienia Łukasza Piszczka.
Sparing, jeszcze bez udziału Szymona Porębskiego, który był na zgrupowaniu Akademii Młodych Orłów Polskiego Związku Piłki Nożnej i dołączył do kolegów klubowych już w Ustroniu, tak samo jak źle się czujący w dniu meczu Sebastian Piekurowski, rozegrany został w niecodziennym wymiarze czasowym. Spotkanie trwało 4x25 minut, a trener główny rocznika 2012 Śląskiej Akademii Piłkarskiej mógł zobaczyć w akcji nie tylko wyselekcjonowaną już wcześniej grupę, ale także sprawdzić zawodnika testowanego.
Zdjęcia z meczu można oglądać ☛TUTAJ ☚
Wprawdzie wyniki sparingów są kwestią drugorzędną, ale z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że „ŚlAP” zremisował z gospodarzami 1:1, na gola, którego z rzutu wolnego w 49. minucie gry strzelił Mikołaj Szwedo odpowiadając trafieniem Wiktora Białasa w 66. minucie spotkania. Dodajmy też, że spotkanie było ciekawe. Gra była prowadzona w szybkim tempie, a sytuacji bramkowych, parad bramkarzy, strzałów w poprzeczki i efektownych zagrań nie brakowało.
- W założeniach na ten mecz było potwierdzenie tego co trenowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie – wyjaśnia Kamil Karch. - Chcieliśmy to sprawdzić „na placu boju” i przede wszystkim skupić się na rozwinięciu akcji. Przez pierwsze 25 minut mieliśmy z tym problem, ale po zmianie struktury było już lepiej i z realizacji założeń w pozostałych 75 minutach jestem bardzo zadowolony. Zarówno pod względem wolicjonalnym, jak również pod kątem taktycznym bardzo dużo działań, które sobie założyliśmy wychodziło na boisku. Cały czas rotujemy zawodników na pozycjach po to, żeby grali na różnych. To wynika ze specyfiki tej kategorii wiekowej, żeby rozumieli grę niezależnie od miejsca, w którym się znajdują na boisku. Na znalezienie konkretnej pozycji zawodnikowi jeszcze przyjedzie czas.
Będzie na to także okazja na kolejnym sparingu, który zespół Śląskiej Akademii Piłkarskiej rozegra w środę o godzinie 17.30 w Trzyńcu z tamtejszymi rówieśnikami.
- Celem na ten obóz, który w sumie potrwa do czwartku, bo po powrocie ze środowego meczu w Trzyńcu, będziemy mieć jeszcze jeden nocleg w Ustroniu i poranny trening oraz obiad, jest to, żeby chłopcy mieli okazję spędzić ze sobą trochę więcej czasu, czyli tak zwana integracja – dodaje Kamil Karch. - Do tego oczywiście dochodzą cele stricte szkoleniowe, które wiążą się z naszym planem, czyli kontynuujemy nasz cykl przygotowań do sezonu w I Lidze Wojewódzkiej D1. Główny akcent zajęć na boiskach WSS Wisła i LKS Pogórze kładziemy na budowanie niskie i obronę wysoką, czyli rozpoczęcie gry od bramkarza poprzez obronę oraz atakowanie pressingiem na połowie rywala. Zawsze staramy się łączyć grę zespołową z rozwojem indywidualnym, ale na obozie ten nacisk będziemy kłaść na zadania indywidualne, bo czasu jest troch więcej. Do zadań budujących relacje społeczne i pewność siebie należy na przykład przeprowadzenie wywiadu z turystami w Ustroniu czy zachęcić przechodnia do aktywności fizycznej i nagranie tego. Cała drużyna jest dynamiczna i impulsywna od kapitana Alexa Woźniczki zaczynając przez dobierającego muzykę w szatni Bartka Ożóga po trójkę bramkarzy. Atmosfera w zespole jest świetna i takie chwile jak te na obozie jeszcze bardziej pozwalają zacieśnić te więzy i pielęgnować te relacje wewnątrz zespołu. Najważniejsze, że chłopcy mają świadomość po co są w naszym zespole i potrafią rozróżnić czas na zabawę, a kiedy jest czas pracy. Pomagają nam w tym także rodzice, bo bez ich zaangażowania trudno byłoby cokolwiek zrobić. Jakub Wojak na przykład dojeżdża z Tworkowa, a inni też są przywożeni na treningi więc jest to poświęcenie ze strony rodziców dla rozwoju dziecka. Także termin obozu został dopasowany do rodzinnych planów wakacyjno-urlopowych więc wszystkich zawodników mamy do dyspozycji.
Co najważniejsze wszyscy zawodnicy są głodni piłki i chcą trenować.
- Wakacje spędziłem aktywnie czyli „grzałem w piłkę”– zapewnia Alex Woźniczka. - Byłem w Chorwacji i tam też piłka była na pierwszym planie. Mimo to stęskniłem się za drużyną i cieszyłem się, że zaczęliśmy treningi, a obóz to jest coś ekstra. Zimowe zgrupowanie mamy już co prawda za sobą, ale na letni obóz wyjechaliśmy pierwszy raz. Chcemy się zgrać i przygotować się do sezonu, żeby pokazać, że jesteśmy najlepszą drużynę. Chłopcy słuchają i są grzeczni.
- W meczu z Akademią BVB grało się dobrze – twierdzi Wiktor Białas, strzelec gola. - Podał mi „Gała” (Michał Gałka), a ja przeszedłem trzech rywali i strzeliłem bramkarzowi między nogami, praktycznie tak jak zawsze. Bardzo dobrze się rozumiemy z kolegami, których gdy byłem na wakacjach nad Morzem Adriatyckim trochę mi brakowało i czułem głód piłki, ale na obozie nadrobimy to i w sezonie będzie się nam jeszcze lepiej i łatwiej grało.
- Dobieram muzykę i czasem koledzy się buntują, bo mają swoje ulubione piosenki, ale jak włączam „Genzie Genziara” to wszyscy śpiewają – zapewnia Bartosz Ożóg. - To nasz ulubiony przebój. Są też inne, bo dojeżdżając z Rybnika, skąd dowożą mnie rodzice, mam trochę czasu na posłuchanie przebojów, ale ważniejsze od tego jak śpiewamy jest to jak gramy. Mnie najlepiej się gra na lewej obronie, albo na lewym skrzydle. W meczu z Akademią BVB pokazałem się z dobrej strony. Na pewno był to wymagający rywal, ale wiemy, że musimy lepiej pracować, żeby się poprawić. Dlatego na obozie cieszę się z ciężkiej pracy, żeby w ciągu sezonu było lżej.
Zdjęcia z meczu można oglądać ☛TUTAJ ☚
Akademia BVB imienia Łukasza Piszczka – Śląska Akademia Piłkarska 1:1 (1:0)
1:0 – Szwedo, 49 min; 1:1 – Białas, 66 min.
AKADEMIA BVB: Uździło (Folwarczny, Zowada) – Pietrzyk, Kwaśniewski, Węglorz, Szymik, Widłok, Obirek, Piwowraski, Wysocki oraz Noworyta, Wanke, Kroczek, Wujek, Siuta, Zawiła, Szwedo. Trenerzy Szymon Macionczyk i Tomasz Kozieł.
ŚlAP: Faruga (Perdijić, Toporek) – Wirtek, zawodnik testowany, Woźniczka, Krawczyk, Opałka, Biedroń, Białas, Gałka oraz Głąb, Ożóg, Rubaj, Skiba, Stabla, Wojak. Trenerzy Kamil Karch i Jakub Bronkowski.