Już w pierwszych dwóch meczach, czyli spotkaniach zaplanowanych na sobotnie przedpołudnie, padło 7 goli, a w sumie w 10 potyczkach odnotowaliśmy 33 trafienia.
Pierwszy na listę strzelców wpisał się Jakub Siwek, bo w 11. minucie derbów powiatu tarnogórskiego Drama Zbrosławice – Gwarek Tarnowskie Góry, po zagraniu Grzegorza Ochwata, strzałem z 5. metra w krótki róg zawodnik drużyny z Ptakowic rozwiązał worek z bramki w tym sezonie. Mający sporą przewagę gospodarze nie potrafili jednak podwyższyć rozmiarów prowadzenia i to się zemściło. W 51. minucie bowiem Jakub Załucki wykorzystał niedoświadczenie 17-letniego bramkarza Dramy Pawła Zagórskiego i główką ustalił rezultat. Drużynie Dariusza Dwojaka nie udało się go zmienić nawet grając z przewagą jednego zawodnika, bo po drugiej żółtej kartce Jakub Kaczmarek w 60. minucie musiał opuścić plac gry, ale osłabiony zespół Bartłomieja Cymerysa przetrzymał napór i wrócił do domu z jednym punktem, a miejscowym pozostał ogromny niedosyt i poczucie, że stracili 2 oczka.
Jako pierwsi po pełną pulę sięgnęli natomiast piłkarze Przemszy Siewierz, którzy także o godzinie 11.00 w sobotę zaczęli spotkanie z GKS-em II Tychy. Na wyjeździe drużyna Michała Chmielowskiego przez godzinę nie potrafiła się jednak przebić przez defensywę tyszan. Dopiero wprowadzony w 62. minucie gry doświadczony Norbert Bębenek w pierwszym swoim kontakcie z piłką strzałem zza pola karnego pokonał Stanisława Czarnogłowskiego. Bramkarz gospodarzy skapitulował jeszcze przegrywając w 81. minucie pojedynek sam na sam z 18-letnim Michałem Hornikiem. Wprawdzie miejscowi błyskawicznie, bo w 84. minucie, strzelili kontaktowego gola po trafieniu wprowadzonego 9 minut wcześniej Tomasza Tomasika, ale gdy próbowali iść za ciosem to nadziali się na dwie zabójcze kontry w doliczonym czasie gry. Najpierw król strzelców IV ligi minionego sezonu Damian Adamiecki wywalczył i wykorzystał rzut karny (90+3 minuta), a 2 minuty później dośrodkował i Norbert Bęben główkując postawił pieczęć na zwycięstwie. Dzięki niemu siewierzanie przez cały dzień byli liderami.
Wyprzedzili ich dopiero częstochowianie, bo Raków II, kończąc serię spotkań 1. kolejki I Ligi Śląskiej – InterHall w wyjazdowym meczu z Podbeskidziem II w Bielsku-Białej wygrał wyżej. Kanonadę rozpoczął 17-latek Tobiasz Mras, który do gola z 6. minuty dorzucił jeszcze trafienie w 37. minucie. Dwukrotnie wpisał się też na listę strzelców David Kabala Mukonkole, pokonując Maksymiliana Manikowskiego w 16. i 41. minucie, a między nimi swoją obecność na boisku zaznaczył kapitan Jakub Wireński, trafieniem w 29. minucie. Dopiero po przerwie, a dokładniej rzecz ujmując po drugiej żółtej kartce dla Łukasza Józefczyka, który w 59. minucie musiał opuścić boisko, bielszczanie nawiązali równorzędną walkę z gośćmi. Michał Studnicki w odstępie 3 minut strzelił dwa gole (w 61. i 64. minucie), ale ostatnie słowo należało do częstochowian, bo 87. minucie 17-letni Max Pawłowski zamknął listę strzelców pierwszej kolejki i Raków II, przynajmniej do soboty będzie patrzył na rywali z samej góry tabeli I Ligi Śląskiej – InterHall.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z inauguracji sezonu – mówi trener Przemszy Michał Chmielowski. - Przystępowaliśmy do rozgrywek z lekka dozą niepewności i po godzinie „szachów” na boisku w Tychach nie wiedzieliśmy jeszcze na co nas stać. Wejście Norberta Bębęnka do gry i jego pierwsze trafienie otworzyło mecz, a drugie zamknęło spotkanie więc to jego można nazwać ojcem zwycięstwa. Potwierdziło się jednak to co mówiłem tuż przed startem sezonu. To, że mamy w szeroką kadrę i zmienników, którzy po wejściu mogą dać drużynie impuls jest bardzo ważne. W poprzednim sezonie tego nie mieliśmy więc teraz powinno być lepiej. Pamiętajmy jednak, że to dopiero pierwszy mecz, a czeka nas jeszcze 37 kolejek więc traktujemy ten wynik jako dobry początek i zachętę do dalszej pracy, bo przed nami długa i trudna droga.
Wyniki 1. kolejki i tabelę znajdziesz TUTAJ.