O godzinie 11.00 zagrają bowiem pokonane w spotkaniach inaugurujących sezon drużyny KOS Victoria 1922 Częstochowa – GKS II Tychy oraz zespół, który musiał przełknąć gorycz porażki z ekipą, która remis uznała za stratę 2 punktów. Tak można bowiem zapowiedzieć starcie Rozwój Katowice – Drama Zbrosławice.
Również w pozostałych potyczkach trudno wskazać na radosnego pewniaka, bo na tym etapie każde starcie stanowi jeszcze dla trenerów i piłkarzy zagadkę, którą trzeba rozwiązywać od pierwszego gwizdka.
- Przed inauguracją sezonu na pewno mieliśmy duże apetyty i cieszymy się z pierwszego zwycięstwa, od którego zaczęliśmy sezon, bo ciężko przepracowaliśmy ten krótki okres przygotowawczy – podkreślił kapitan Sparty Bartosz Kucharski po wyjazdowym spotkaniu ze Spójnia Landek. - Aczkolwiek mecz nie był łatwy, bo przeciwnik postawił bardzo ciężkie warunki. Nie ma jednej osoby, którą można byłoby nazwać „ojcem sukces”, bo wszyscy ciężko harowaliśmy na boisku. O wyniku zadecydowały stałe fragmenty gry, które były ćwiczone, ale ważna była także konsekwencja w obronie. Ona sprawiła, że straciliśmy tylko jedną bramkę i wygraliśmy 2:1.
O tym, że to dopiero pierwszy z 38 kroków, które do wykonania ma każdy zespół przypomniał również trener katowiczan Damian Mikołowicz.
- Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego spotkania i faktycznie mecz miał kilka zwrotów akcji – przyznał szkoleniowiec Sparty. - Zarówno my jak i Spójnia mogliśmy strzelić jeszcze przynajmniej po dwie bramki. My trafialiśmy po stałych fragmentach gry, które mieliśmy dobrze wyćwiczone. Serwisy Mateusza Mazurka najpierw skutecznie sfinalizował Radek Krzyśków, a później Aleks Januszkiewicz dołożył głowę i dzięki temu wywieźliśmy 3 punkty. Z tego się cieszymy. Docieramy się jeszcze bardzo mocno, bo widzieliśmy, że ten pierwszy mecz na wyjeździe był bardzo trudnym spotkaniem dla nas, że rywale wyszli na mecz z nami skoncentrowani, byli dobrze zorganizowani jeżeli chodzi o poszczególne fazy gry i tego spodziewamy się także po przeciwnikach w następnych meczach. My mamy jednak na szczęście swoje atuty, dzięki którym chcemy zrealizować swoje cele. Mówi się o nas, że jesteśmy jednym z faworytów do wygrania tej ligi, ale ja podtrzymuję to co powiedziałem przed startem, że pierwsze kolejki to są pierwsze kroki maratonu. Tych spotkań jest tak bardzo dużo, że o końcowym sukcesie zadecyduje wiele czynników. Od szerokości kadry zaczynając, poprzez regenerację po jakość piłkarską. Dlatego mówiąc o celach podkreślam, że ja jestem takim trenerem, który żyje od soboty do soboty i koncentruję się tylko na najbliższym spotkaniu. Uczulam też zawodników, że tylko efekt małej łyżki może zaspokoić duży apetyt. Dlatego patrzymy na to co przed nami i nie wybiegamy myślami do tego co będzie za pół roku czy za rok.
A oto zestaw par 2 kolejki I Ligi Śląskiej – InterHall:
sobota – godzina 11.00
Rozwój Katowice – Drama Zbrosławice,
Victoria 1922 Częstochowa – GKS II Tychy,
sobota – godzina 15.00
Gwarek Ornontowice – Polonia Łaziska Górne,
Unia Dąbrowa Górnicza – Sparta Katowice,
sobota godzina – 17.00
Rekord II Bielsko-Biała – Raków II Częstochowa,
Decor Bełk – Podbeskidzie II Bielsko-Biała,
Gwarek Tarnowskie Góry – Ruch Radzionków,
Przemsza Siewierz – Odra Wodzisław Śląski,
sobota – godzina 19.00
ROW Rybnik – Kuźnia Ustroń,
niedziela – godzina 11.00
Piast II Gliwice – Spójnia Landek.