Wszak po dwóch zwycięstwach obrońcy mistrzowskiego tytułu byli już pewni awansu do niedzielnego finału. Dlatego na mecz z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej drużyna sformowana przez Janusza Bodziocha, a prowadzona przez Jacka Góralczyka, wyszła na murawę w Skoczowie w mocno przetasowanym składzie w porównaniu z poprzednimi występami w Cieszynie i Ustroniu. Nie znaczy to jednak, że „Starziki” zlekceważyli to spotkanie.
Wręcz przeciwnie. Od pierwszego gwizdka Piotra Lasyka, który dwa dni przed poprowadzeniem meczu ekstraklasy Lech Poznań – Śląsk Wrocław poprowadził potyczkę oldbojów, gospodarze w spokojnym tempie dyktowali warunki gry. Efektem uzyskanej przewagi był gol w 15. minucie, bo interwencji Marka Kudłacika, który wychodząc do dośrodkowanej piłki wpadł na Piotra Balonka i wybił piłkę wprost pod nogi Ireneusza Jelenia, najlepszy strzelec drużyny Śląskiego ZPN, wykorzystał prezent. 29-krotny reprezentant Polski przypomniał sobie czasy, kiedy na skoczowskim boisku, jako piłkarz miejscowego Beskidu 23 lata temu, rozpoczynał marsz na wielkie piłkarskie stadiony.
Kolejne trafienie było natomiast dziełem ciągle aktualnego zawodnika Beskidu Mieczysława Sikory. Skrzydłowy mający za sobą występy w ekstraklasie tym razem po zagraniu Bogdana Pikuty (mistrza Polski z Widzewem sprzed 29 lat) wykorzystał bowiem sytuację sam na sam z bramkarzem, ale w 34. minucie górą był golkiper.
Zdjęcia z meczu można oglądać ☛TUTAJ ☚
Losy spotkania były już w tym momencie praktycznie rozstrzygnięte, ale warto było pozostać do końca meczu choćby po to, żeby w 42. minucie zobaczyć gola strzelonego przez Łukasza Czaję. Pomocnik, grający na co dzień w ŁTS Łabędy, rozpoczął swoją akcję z lewego skrzydła, zbiegł z kierunku środka boiska i uderzeniem zza pola karnego „zdjął pajęczynę” w bramce strzeżonej w drugiej połowie przez Łukasza Gielarowskiego.
Pokonał go jeszcze w 53. minucie Tomasz Wróbel wbiegając w pole karne z prawego skrzydła i płaskim strzałem posyłając piłkę w długi róg. W ten sposób postawił pieczęć na mistrzostwie grupy z kompletem punktów i bilansem bramkowym 11:0!
Przy okazji zostały upieczone dwie pieczenie na jednym ogniu, bo kilku podstawowych zawodników reprezentacji Śląskiego ZPN-u mogło złapać oddech, albo się podkurować przed niedzielnym finałem, a ich zastępcy pokazali, że też są gotowi do boju o mistrzostwo Polski. W niedzielę o godzinie 12.00 w Skoczowie rywalem „Starzików” będzie reprezentacja Opolskiego Związku Piłki Nożnej, a wcześniej bo o godzinie 10.00 w Ustroniu Kujawsko Pomorski ZPN zmierzy się w Podkarpackim ZPN-em w meczu o III miejsce.
Zdjęcia z meczu można oglądać ☛TUTAJ ☚
Śląski ZPN +42 – Małopolski ZPN +42 4:0 (2:0)
1:0 – Jeleń, 15 min; 2:0 – Mieczysław Sikora, 29 min; 3:0 – Czaja, 42 min; 4:0 – Wróbel, 53 min.
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom).
ŚlZPN: Stokowy – Kmietowicz, Kopczyk, Pitry, Madeja – Wróbel, Grzyb, Czerwiec, Polarz, Radzewicz – Jeleń oraz Mieczysław Sikora, Mariusz Sikora, Pkuta, Czaja. Trener Jacek Góralczyk.
MZPN: Kudłacik (Gielarowski) – Żurek, Szablowski, Balonek, Turcza – Pachota, Tomczuk, Jagła, Dzierżanowski, Podgórski – Niewidok oraz Salamon, Borowczyk, Kozieł. Trenerzy Krzysztof Szopa i Antoni Gawronek.