Podopieczni Henryka Sobali i Daniela Gali na mecie dwudniowych rozgrywek zostawili za sobą rówieśników reprezentujących: Małopolski Związek Piłki Nożnej, Stredoslovensky Futbalovy Zvaz i Moravskolezsky Krajsky Fotablovy Svaz. W dodatku nasi piłkarze zabrali ze sobą trzy indywidualne wyróżnienia...
Ale po kolei. Sobotni poranek rozpoczął się od gromkiego „Sto lat”, które w dniu 13 urodzin usłyszeli od kolegów i kierownictwa ekipy kapitan zespołu Adam Zajac i Dominik Grocholski. Ta radosna atmosfera przeniosła się także do szatni, w której dołączył do kolegów Fabian Cieślar. Obrońca Rozwoju Katowice nie stawił się co prawda w piątkowy poranek na zbiórce z powodu choroby, ale przez jeden dzień podleczył się na tyle, że dotarł do kolegów i wybiegł na boisko, pomagając zespołowi w ostatnim swoim występie na słowackim turnieju wygrać 5:2 z 13-latkami z Moraw.
Nie było to jednak łatwe zadanie. Po pierwszych okazjach, których nie wykorzystali Oliwier Kwiatkowski w 4 minucie i Adam Zajac w 5 minucie, rywale odpowiedzieli swoimi akcjami. W 8 minucie Bartoszowi Fijałkowskiemu przyszedł w sukurs słupek, ale 9 minucie bramkarz występujący na co dzień w Ruchu Radzionków, po mocnym strzale Lukasza Matuszki musiał wyciągać piłkę z siatki.
Stracony gol podziałał mobilizująco na zespół Śląskiego Związku Piłki Nożnej, który rozpoczął mocny szturm. Już w 10 minucie mógł wyrównać Miłosz Rogula, ale bramkarz czeskiego zespołu obronił. Skapitulował jednak w 12 minucie, gdy na bombę z dystansu zdecydował się grający na prawej obronie Mateusz Anklewicz. Piłka wpadła w długi róg i na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:1. Nie utrzymał się jednak nawet minuty, bo w kolejnej akcji Adam Zajac po płynnej akcji Miłosza Roguli i Michała Baryły w sytuacji oko w oko z golkiperem sprytnie między nogami posłał futbolówkę do siatki.
Rozpędzający się młodzicy ze Śląska bliscy podwyższenia prowadzenia byli w 16 minucie, ale Miłosz Rogula przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem, a w odpowiedzi rywale drugi raz „ostemplowali” słupek bramki Bartosza Fijałkowskiego. To był kolejny sygnał, że przeciwnik się nie poddał, więc Igor Dziedzic w 20 minucie gry przeprowadził znakomitą solową akcję i tak wyłożył piłkę Miłoszowi Roguli, że temu pozostało tylko dopełnienie formalności.
Druga połowa (grano 2x25 minut) zaczęła się więc od wyniku 3:1 i... następnego znaku ostrzegawczego wysłanego przez przeciwników. Mateusz Anklewicz wybił jednak piłkę sprzed linii pustej już bramki, a jego koledzy z ofensywy ponowili ataki. W 31 minucie groźnie strzelił Igor Dziedzic, a w 34 minucie bramkarz czeskiego zespołu wygrał z Miłoszem Rogulą zarówno pojedynek sam na sam jak i obronił dobitkę do wydawało się już pustej bramki. W tej samej minucie jednak skapitulował, gdy po solowej akcji Miłosza Roguli Adam Zajac dopełnił formalności.
Nawet przegrywając 1:4 Morawianie nie mieli zamiaru składać broni czego dowodem był strzał w 36 minucie w poprzeczkę. I znowu w odpowiedzi nasza drużyna przeprowadziła efektowne akcje ofensywne, ale w 41 minucie Adam Zajac po znakomitej akcji skrzydłem Patryka Pawlusa zmarnował znakomitą okazję na hat-trick, posyłając piłkę z bliska nad pustą bramką. W 43 minucie ofensywną akcję przeprowadził Fabian Cieślar, który po długim rajdzie i odegraniu przez Kacpra Masiaka, oddał celny strzał, ale bramkarz obronił. Nie pokonali go także w 44 minucie Miłosz Rogula i Adam Zajac, więc... w podbramkowym zamieszaniu leżący na boisku zawodnik z Moraw skierował piłkę do siatki za plecami Jana Adamca, który w 45 minucie musiał się jeszcze wykazać broniąc groźne uderzenie bezpośrednio z rzutu rożnego. Dlatego dopiero gdy w 50 minucie po zagraniu Oliwiera Kwiatkowskiego Igor Dziedzic strzałem do pustej bramki ustalił wynik na 5:2 kibice, wśród których byli także dziadkowie Adama Zajaca, czyli rodzice Richarda Zajaca, znanego z gry między innymi w Podbeskidziu Bielsko-Biała, mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Ta radość okazała się jeszcze większa, po ostatnim meczu turnieju. Małopolski Związek Piłki Nożnej wygrywając 1:0 ze Sterdoslovenskym Futbalovym Zvazem dla siebie bowiem wywalczył drugie miejsce w tabeli, a naszej drużynie przy okazji zapewnił zdobycie najbardziej okazałego pucharu za mistrzostwo. Wręczył go wiceprezes Słowackiego Związku Piłki Nożnej Jozef Parszo.
Ponadto wśród indywidualnych wyróżnień Adam Zajac odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika, a razem z Miłoszem Rogulą, jako autorzy trzech goli wywalczyli miano „królów strzelców” turnieju.
Zdjęcia z turnieju można oglądać TUTAJ.
Śląski Związek Piłki Nożnej – Moravskolezsky Krajsky Fotablovy Svaz 5:2 (3:1)
0:1 – Lukasz Matuszka 9 min, 1:1 – Mateusz Anklewicz 12 min, 2:1 – Adam Zajac 12 min, 3:1 – Miłosz Rogula 20 min, 4:1 – Adam Zajac 34 min, 4:2 – Andrej Nguyen an Khan 45 min, 5:2 – Igor Dziedzic 50 min.
ŚlZPN: Bartosz Fijałkowski (43. Jan Adamiec) – Jakub Jurczyga, Fabian Cieślar, Jan Adamski – Michał Baryła, Dariusz Stalmach, Oliwier Kwiatkowski – Adam Zajac, Miłosz Rogula oraz Kacper Masiak, Mateusz Anklewicz, Igor Dziedzic, Dominik Grocholski, Oskar Badocha, Radosława Skała, Patryk Pawlus, Kacper Ciuchta. Trenerzy Henryk Sobala i Daniel Gala.
Wyniki turnieju „Młode Talenty U13 – Niżna Korna 2018”:
Stredoslovensky Futbalovy Zvaz – Moravskolezsky Krajsky Fotablovy Svaz 7:0, Śląski Związek Piłki Nożnej – Małopolski Związek Piłki Nożnej 2:1, Śląski Związek Piłki Nożnej – Stredoslovensky Futbalovy Zvaz 1:1, Małopolski Związek Piłki Nożnej – Moravskolezsky Krajsky Fotablovy Svaz 2:0, Śląski Związek Piłki Nożnej – Moravskolezsky Krajsky Fotablovy Svaz 5:2, Małopolski Związek Piłki Nożnej – Stredoslovensky Futbalovy Zvaz 1:0.
Końcowa kolejność: 1. Śląski Związek Piłki Nożnej 7 punktów, 2. Małopolski Związek Piłki Nożnej 6 punktów, 3. Stredoslovensky Futbalovy Zvaz 4 punkty, 4. Moravskolezsky Krajsky Fotablovy Svaz – bez punktów.