- Dwa pierwsze mecze zagraliśmy na bardzo dobry poziomie – Daniel Gala. - Organizacja gry bardzo nam się podobała. Chłopcy byli bardzo zaangażowani. Wydaje mi się, że byliśmy w obydwu meczach zespołem przeważającym, prowadzącym grę, stwarzającym więcej sytuacji bramkowych. Zespół rozumie naszą ideę, nasz plan, nasz pomysł na grę i cieszymy się, że z każdym meczem wygląda to coraz lepiej.
Nowi ludzie to Igor Rybak, Michał Śliwka i Franciszka Sucheckiego, którzy dostali szansę i choć w tych dwóch pierwszych meczach zagrali w mniejszym wymiarze czasu to wykorzystali swój czas i udowodnili, że zespół też może na nich liczyć. Jesteśmy zadowoleni, bo były to trafione wybory. Zostali wyłowieni z meczów ligowych, które obserwujemy cały czas jeżdżąc na spotkania i „wpadli nam w oko”, a następnie dostali powołania na konsultacje, na których też potwierdzili swoje umiejętności i dlatego trafili do reprezentacji na turniej „Młode Talenty”, żeby się mogli wykazać i wejść do zespołu, który już się nam wykrystalizował.
Na każdej pozycji od bramkarza do wysuniętego napastnika chłopcy zagrali na wysokim poziomie. W defensywie graliśmy uważnie i straciliśmy tylko jednego gola. W środku pola Michał Baryła z Darkiem Stalmachem czy Oliwierem Kwiatkowskim nadawali ton naszej grze, a siła ofensywna była naszym atutem. Takie indywidualności jak Miłosz Rogula na środku oraz Adam Zajac i Kacper Masiak na skrzydłach robią różnicę. Dzięki temu wypracowaliśmy sobie bardzo dużo okazji bramkowych.
Porównując naszą grę na turnieju w Trzyńcu z tym co było na początku drogi tej drużyny widać olbrzymi postęp. Wrześniowy turniej Młode Talenty w Bielsku-Białej, rozpoczynający międzynarodową rywalizację z reprezentacjami Śląsko-Morawskiego Związku Piłki Nożnej, Środkowosłowackiego Związku Piłki Nożnej i Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, to była dla nas próba generalna. Zespół został wybrany po konsultacji, nie grając praktycznie wcześniej żadnego meczu i „zderzył się ze ścianą”. Rywale grali wysokim pressingiem, byli bardzo agresywni i nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić, przegrywając 0:1 z Krakowem oraz remisując 1:1 z Bańską Bystrzycą i Ostrawą. Wyciągnęliśmy jednak wnioski z lekcji i na kolejnym turnieju w Niżnej Kornej i na Słowacji wygraliśmy z Małopolską 2:1, zremisowaliśmy 1:1 z Bańską Bystrzycą i pokonaliśmy 5:2 Ostrawę, a w Trzyńcu odnieśliśmy komplet zwycięstw: 3:0 z Ostrawą, 3:1 z Bańską Bystrzycą i 2:0 z Małopolską - zakończył Daniel Gala.
- Ten ostatni mecz zaczęliśmy wprawdzie ospale, ale po kilku minutach chłopcy zareagowali prawidłowo – dodaje Henryk Sobala. - Zaczęliśmy zdobywać teren i stwarzaliśmy dobre sytuacje do zdobycia bramek, czego efektem były dwa gole, pozwalające nam zasłużenie wygrać to spotkanie. Mimo zmęczenia, które na pewno narastało po wysiłku włożonym w pierwsze dwa dni, zawodnicy dali radę i walką oraz zaangażowaniem pokazali, że zasłużyli na wygranie tego turnieju, który zakończyliśmy z kompletem zwycięstw. Zdobyliśmy pierwsze miejsce zasłużenie, ale traktujemy ten występ jako naukę. Każdy mecz rozgrywany był na bardzo dużej intensywności co powodowało, że zawodnicy musieli bardzo szybko reagować na to co się dzieje na boisku i podejmować decyzje. Poziom turnieju był bardzo wysoki i z tego jesteśmy najbardziej zadowoleni. Każdy taki mecz sprawia, że zawodnicy muszą być maksymalnie zaangażowani, a to pozwala się im rozwijać.
Cieszy to, że nie mieliśmy słabych punktów w zespole, bo każdy zawodnik, czy to wychodził w wyjściowym składzie, czy wchodził jako zmiennik był solidnym ogniwem drużyny. Zanotowaliśmy też pozytywne debiuty, bo występ Franciszka Sucheckiego w trzecim meczu potwierdził, że „wyłowiony” z rozgrywek ligowych bramkarz ma bardzo duży potencjał. Niestety Igor Rybak z powodu drobnego urazu nie był w stanie zaprezentować się w dłuższym wymiarze, ale przed nami kolejne sprawdziany, bo 16 maja mamy w Chorzowie mecz kontrolnym z Opolskim Związkiem Piłki Nożnej, a 23 maja jedziemy do Dzierżoniowa na mecz z Dolnośląskim Związkiem Piłki Nożnej. Trzon zespołu już mamy, ale cały czas obserwujemy rozgrywki, wyławiamy kolejnych kandydatów i dajemy im okazję pokazania się, bo mamy świadomość, że w następnym sezonie ten rocznik będzie już rywalizował w ramach rozgrywek Drużynowych Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich - zakończył Henryk Sobala.