Podopieczni Arkadiusza Miedzy i Jacka Gorczycy, przygotowujący się do turnieju finałowego Mistrzostw Polski Kadr Wojewódzkich, mieli dwa treningi. Znaleźli jednak także czas na odnowę i regenerację sił, a nawet - kto chciał - mógł uczestniczyć w mszy świętej i uczcić Uroczystość Apostołów Piotra i Pawła.

- Zaczęliśmy dzień od śniadania, które zostało wyznaczone na godzinę 9.00 - mówi Arkadiusz Miedza. - Ponieważ temperatura szybko wzrosła do 25 stopni Celsjusza i było bardzo słonecznie o godzinie 10.30 rozpoczęliśmy pierwsze zajęcia. Miały pierwotnie trwać godzinę i 15 minut, ale ponieważ sporo miejsca poświęciliśmy na tym treningu taktyce i mieliśmy do dyspozycji trawiaste boisko, to przeciągnęliśmy trening o pół godziny. Zakończyliśmy zajęcia 20-minutową grą, w trakcie której korygowaliśmy ustawienie, a więc wynik był w niej najmniej istotny.

Po przedpołudniowych zajęciach przyszedł czas na obiad, po którym zawodnicy mieli czas na odpoczynek, a o godzinie 15.30 znowu wyszli na boisko.

- Tym razem do dyspozycji mieliśmy boisko ze sztuczną nawierzchnią i skoncentrowaliśmy swoją uwagę na stałych fragmentach gry - dodaje Arkadiusz Miedza. - Po 75 minutach zakończyliśmy zajęcia na boisku, a zawodnicy mogli skorzystać z odnowy, groty solnej lub wybrać się do kościoła.  Po kolacji, ci którzy potrzebowali jeszcze rozluźnienia mięśni udali się do fizjoterapuetki Katarzyny Bogackiej. Na szczęście żadnych urazów nie było więc jutro wszyscy wezmą udział najpierw w treningu na boisku, a w ramach drugich zajęć mamy przewidzianą odprawę taktyczną. Z każdą godziną zbliżamy się bowiem do turnieju w Policach...