- Chcieliśmy, żeby zawodnicy "odpoczęli od piłki" - mówi trener Arkadiusz Miedza. - Dlatego rano po śniadaniu pojechaliśmy do Trzebieża, gdzie jest plaża i kompleks wypoczynkowy nad Zalewem Szczecińskim. Podróż trwała 20 minut, a po niej prawie cztery godziny korzystaliśmy z upalnej pogody i aktywnie zrelaksowaliśmy się nad morzem. Po powrocie do hotelu, gdzie o 14.30 zjedliśmy obiad także nie było mowy o piłce, ale nikt się nie nudził. Ping-pong, bilard, cymbergaj i gry planszowe dostarczyły rozrywki i emocji, do których wrócimy jutro od samego rana. Po śniadaniu zrobimy bowiem odprawę, a o godzinie 12.00 rozpoczniemy mecz z Podlaskim Związkiem Piłki Nożnej, walcząc o awans do strefy medalowej.
Po dwóch remisach bardzo chcemy wygrać, ale zadanie nie będzie łatwe. Tym trudniejsze, że nie zagra Kacper Duda, którego z gry w czwartkowym meczu wyeliminował uraz stopy. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do zdrowia, a koledzy postarają się o to, żeby w sobotę, bo na ten dzień są wyznaczone mecze o trzecie miejsce oraz finał, mógł wrócić do gry. Na szczęście wszyscy pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do rywalizacji o jak najlepszy wynik - zakończył Arkadiusz Miedza.