Gospodarze przystąpili do spotkania ze świadomością, że margines błędu się im wyczerpał i ostro ruszyli do ataku. Już w 4 minucie Szczepan popisał się efektowną przewrotką i jako pierwszy wpisał się na listę strzelców.
Na drugiego gola nie trzeba było długo czekać, bo niespełna kwadrans. Tym razem z wolnego dośrodkował Farid Ali, a Szymura skieroewał piłkę do siatki.
Prowadząc 2:0 jastrzębianie kontrolowali przebieg gry uważnie grając w obronie. Dopiero w 55 minucie wrocławianie pierwszy raz zagrozili Drazikowi, ale bramkarz zespołu z Jastrzębia-Zdroju był czujny. W odpowiedzi Szczepan zaatakował trzy razy, aż wreszcie dopiął swego i w 63 minucie sfinalizował kontrę podwyższając prowadzenie jastrzębian. A pieczęć na zwycięstwie postawił Musioł, który 2 minuty później wykorzystał nieporadną interwencję bramkarza rywali. Jak się powinno interweniować pokazał mu w końcówce Drazik, który skuteczną interwencją nie dopuścił do zdobycia przez rywali honorowej bramki.
Po tym zwycięstwie przewaga drużyny Jarosława Skrobacza wzrosła nad Ruchem Zdzieszowice do 4 punktów, ale wicelider swój mecz 32 kolejki rozegra w sobotę w Bielsku-Białej z drużyną BKS Stal.
GKS 1962 Jastrzębie - Ślęza Wrocław 4:0 (2:0)
1:0 - Szczepan, 4 min
2:0 - Szymura, 18 min (głową)
3:0 - Szczepan, 63 min
4:0 - Musioł, 65 min
Sędziowała Karolina Tokarska (Opole). Widzów 750.
GKS: Drazik - Kulawiak, Kawula (77. Pacholski), Szymura, Weis - Zajączkowski (60. Szczęch), Musioł (71. Ruda), Tront, Farid Ali - Jadach, Szczepan (75. Caniboł). Trener Jarosław SKROBACZ.
ŚLĘZA: Idziorek - Mańkowski, Wdowiak, Kucharczyk, Łątka - Traczyk (62. Jakóbczyk), Olejniczak (46. Caliński), Molski (46. Bohdanowicz), Firlej, Kluzek (79. Dubiel) - Niewiadomski. Trener Grzegorz KOWALSKI.
