Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Radosne Święta w Jastrzębiu-Zdroju

30/03/2018 21:21
Radosne Święta w Jastrzębiu-Zdroju Foto. Piotr Szuścik

W meczu na drugoligowym szczycie piłkarze GKS 1962 Jastrzębie pokonali 1:0 plasujący się na trzeciej pozycji zespół Łódzkiego Klubu Sportowego. Podopieczni Jarosława Skrobacza wykorzystali więc w pełni atut swojego boiska i jeszcze wygodniej rozsiedli się w fotelu lidera. Dodajmy, że dobrze na wyjeździe zaprezentowali się także piłkarze Rozwoju Katowice, pokonując 2:1 Legionovię i oddalili się od strefy spadkowej. 


Ale wróćmy do meczu na szczycie. O tym, że Święta Wielkanocne będą w Jastrzębiu-Zdroju radosne zadecydowała sytuacja z 16 minuty, w której sędzia wskazał na „wapno”, a kapitan gospodarzy Kamil Jadach pewnie wykorzystał rzut karny i ustalił wynik.

Co prawda przegrywający goście rzucili się do ataku, ale Grzegorz Drazik nie dał się pokonać. Najwięcej braw zebrał za interwencje z 30 i 56 minuty, bo strzały przeciwników były celne i groźne. Natomiast w 87 minucie po niecelnej główce rywala golkiper jastrzębian odetchnął z ulgą, bo gdyby strzał z 5 metra był dokładniejszy miałby niewielkie szanse na obronę. Najważniejsze jednak, że w trzecim wiosennym meczu GKS 1962 odniósł trzecie zwycięstwo i przedłużył swoją passę do 10 wygranych z rzędu!

- Myślę, że ten mecz dla obu zespołów był bardzo prestiżowy - powiedział po spotkaniu trener jastrzębian Jarosław Skrobacz. - Był też bardzo ciężki. Nie mieliśmy okazji oglądać ŁKS w tej rundzie, ale wiedzieliśmy, że goście są doskonale przygotowani pod względem fizycznym, bo to jest zespół, który od pierwszej do ostatniej minuty daje z siebie wszystko i nie inaczej było dzisiaj. Graliśmy u siebie więc musieliśmy przeciwstawić im to samo, stąd duża ilość fauli i żółtych kartek. Myślę, że w drugiej połowie ten mecz nie był zbyt ładny, ale proszę nam wybaczyć styl. Prowadziliśmy 1:0 i nie chcieliśmy się odkrywać. Zawsze w podświadomości jest gdzieś to żeby wytrzymać jak najdłużej i ewentualnie skontrować przeciwnika. Skontrować się nie udało, ale nie ma co narzekać, bo wygraliśmy i we wspaniałych nastrojach spędzimy święta.

GKS 1962 Jastrzębie – ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
1:0 – Jadach, 16 min (karny)
Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Widzów 3390.
GKS: Drazik – Mazurkiewicz, Pacholski, Szymura, Kulawiak - Semeniuk (90+4. Czajkowski), Tront, Jaroszek, Ali (66. Garncarczyk) – Jadach (89. Salmikivi), Szczepan (78. Caniboł). Trener Jarosław SKROBACZ.
ŁKS: Kołba – Pyciak, Rozwandowicz, Juraszek, Widejko – Wolski, Kocot, Margol (46. Radionov), Pyrdoł (84. Kostyrka) – Łuczak, Bryła (73. Zagdański). Trener Wojciech ROBASZEK.
Żółte kartki: Kulawiak, Semeniuk, Tront – Wolski.

Piotr Szuścik