Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Dzieci i Młodzież

Hat-trick Staniuchy połową dorobku drużyny

15/04/2018 15:04

Drużyna juniorów GKS Tychy udowodniła, że należy do ścisłej czołówki tabeli I Ligi Wojewódzkiej A1 Junior. Podopieczni Sebastiana Idczaka w wyjazdowym meczu rozgromili 6:0 zespół UKS Ruch Chorzów.


Ostre strzelanie zaczęło się w 20 minucie i wystarczył kwadrans, żeby tyszanie zdobyli 5 bramek. Pierwszego gola zapisał na swoje konto Kasprzyk, główkując z 5 metra po rzucie wolnym wykonanym przez Palucha. 5 minut później Paluch dośrodkował z rzutu rożnego, a na krótki słupek wbiegł Staniucha i główkując z 3 metra rozpoczął kompletowanie hat-tricka. 2 minuty później miał już na koncie dwa trafienia, bo po wrzutce Olszowskiego, główką z 11 metra przelobował bramkarza. Festiwal Staniuchy w 33 minucie przerwał na moment Hałatek bombą z 25 metrów, ale 2 minuty później łowca goli po zagraniu Jakubka wykorzystał sytuację sam na sam i... tyszanie zadowolili się prowadzeniem 5:0. Taki wynik utrzymał się bowiem do 87 minuty, kiedy to Blach po rozegraniu piłki ze Staniuchą, wbiegł w pole karne imając przed sobą tylko bramkarza, płaskim strzałem w długi róg, postawił pieczęć na zwycięstwie.

- Tydzień po remisie 1:1 na wyjeździe z Podbeskidziem i środowym zaległym zwycięstwie 3:0 w Żywcu z Czarnymi-Góralem, przekonaliśmy się ile sił kosztuje gra co trzy dni – mówi trener chorzowian Grzegorz Wagner. - Przegraliśmy mecz z tyszanami pod względem fizycznym. Rywale grali agresywnie i wypunktowali nas bezlitośnie. Otworzyli wynik stałymi fragmentami gry, a my nie potrafiliśmy niczym im odpowiedzieć.

- Po 10-minutowej szarpanej grze złapaliśmy swój rytm i jego konsekwencją były gole – wyjaśnia szkoleniowiec tyszan Sebastian Idczak. - Po przerwie spróbowaliśmy zagrać z kontry i mieliśmy swoje okazje, ale Staniucha trafił w słupek i nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ponadto Jakubek spudłował strzelając z 3 metra po rzucie rożnym. Mogliśmy więc wygrać jeszcze wyżej, ale z tego zwycięstwa też jestem w pełni zadowolony, bo potwierdziliśmy, że jesteśmy zespołem z czołówki tabeli.              

UKS Ruch Chorzów – GKS Tychy 0:6 (0:5)
0:1 – Kasprzyk, 20 min (głową)
0:2 – Staniucha, 25 min (głową)
0:3 – Staniucha, 27 min (głową)
0:4 – Hałatek, 33 min
0:5 – Staniucha, 35 min
0:6 – Blach, 87 min
Sędziował Rafał Rokosz (Siemianowice Śląskie).
RUCH: Nowak – Zając, Kołodziej, Kowalczyk, Skóra – Mielczarek (60. Manjura), Łebko (75. Kulisz), Przybylski (70. Kosela), Wrodarczyk, Krawczyk (60. Majka) – Gać. Trener Grzegoprz WAGNER.
GKS: Witek – Olszowski, Jakubek, Bielusiak (55. Braś), Paluch – Hałatek (70. Seweryn), Kokoszka, Blach, A. Biegański (85. Malcher) – Staniucha, Kasprzyk. Trener Sebastian IDCZAK.
Żółte kartki: Kasprzyk, Paluch.