Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

W Gwarku punkty rozmnażają się przez Pączko...wanie

28/04/2018 19:12

Po 25 kolejce III-ligowych rozgrywek Gwarek Tarnowskie Góry zrównał się punktami z polkowickim liderem, ale ma o jeden mecz mniej, bo przeniesione z 17 marca spotkanie z Falubazem Zielona Góra podopieczni Krzysztofa Górecki rozegrają na swoim boisku 23 maja. A jeżeli dodamy, że zielonogórzanie plasują się na przedostatniej pozycji, to kibice już będą wiedzieli jakie znaczenie miało zwycięstwo tarnogórzan 3:0 ze Stilonem w Gorzowie Wielkopolskim.    


Naciągając nieco wyrażenie znane biologom można stwierdzić, że punkty Gwarka rozmnażają się przez Pączko...wanie. Sebastian Pączko, grający w zespole Krzysztofa Górecki na lewym skrzydle, ma bowiem w tym sezonie w swoim dorobku 9 goli. 2 z nich strzelił w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie tarnogórzanie wygrali pewnie i spokojnie.

Już w 8 minucie gry po wyrzuceniu piłki z autu przez Cymerysa w pole karne rywali, Jarka przegłówkował futbolówkę, do której najszybciej doskoczył Pączko i wolejem z 12 metra otworzył wynik. Po kwadransie gry było już 2:0, bo 25-letni wychowanek Gazobudowy Zabrze, po zagraniu Pacha, popisał się solową akcją i gdy przedarł się w pole bramkowe sfinalizował swoją szarżę strzałem z ostrego kąta pod poprzeczkę.

Co prawda w 23 minucie goście stracili Fonfarę, który z urazem mięśnia opuścił boisko, ale prowadząc 2:0 grali spokojnie w defensywie i czekali na swoją okazję do kontry. Doczekali się w 74 minucie, kiedy to po zagraniu z Pachem Jarka wbiegł w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza rywali, płaskim uderzeniem z 10 metra postawił pieczęć na zwycięstwie.

- Wyprawa do Gorzowa Wielkopolskiego to było dla nas logistyczne wyzwanie – dodał Krzysztof Górecko. - Wyjechaliśmy z Tarnowskich Gór w piątek po treningu i z kolacją w Polkowicach dotarliśmy na miejsce przed północą. Mieliśmy jednak dzięki temu czas na odpoczynek i spokojne przygotowanie się do gry, która ułożyła się po naszej myśli. Stilon utrzymywał się przy piłce, a my strzelaliśmy gole. Oprócz dwóch trafień Pączki mieliśmy jeszcze jedną akcję, zakończoną wolejem Timochiny z 25 metrów w okienko, ale sędzia... uznał, że ten efektowny gol padł po gwizdku oznajmiającym koniec pierwszej połowy. Po przerwie natomiast Pączko po solowym rajdzie zamiast strzelać podawał do Juraszczyka, będącego przed pustą bramką, ale obrońca gospodarzy zdążył z interwencją, przerywając akcję. Cieszę się z formy nieuchwytnego dla rywali Pączki, zaangażowania Pacha i dobrej gry całej drużyny oraz przełamania Jarki, który wreszcie otworzył wiosenne konto. Mam nadzieję, że uraz Fonfary szybko da się wyleczyć, bo przed nami kolejne ważne mecze.

Stilon Gorzów – Gwarek Tarnowskie Góry 0:3 (0:2)
0:1 – Pączko, 8 min
0:2 – Pączko, 15 min
0:3 – Jarka, 74 min
Sędziował Mateusz Maj (Wrocław). Widzów 250.
STILON: Rudnicki – Bednarski (46. Świtaj), Kaczmarczyk, Stańczyk, Łaźniowski – Bartolewski, Jakubowski (74. Lisowski), Rymar, Flis (38. Pawłowski) – Zakrzewski, Kwiatkowski (46. Okuszko). Trener Adam GOŁUBOWSKI.
GWAREK: Wiśniewski – Cymerys, Dzido, Cholerzyński, Śliwa – Juraszczyk (76. Dyląg), Konieczny, Fonfara (23. Timochina), Pach, Pączko (83. Sikora) – Jarka (89. Korzus). Trener Krzysztof GÓRECKO.
Żółte kartki: Rymar, Kaczmarczyk – Pach, Pączko, Śliwa, Cholerzyński.