Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Gol, który dał nadzieję Unii Turza Śląska

16/06/2017 06:18

Na bramkę rozstrzygającą o losach spotkania Górnik II Zabrze - Unia Turza Śląska trzeba było czekać do 82 minuty. Wtedy to, po krótko rozegranym przez Sitnika rzucie rożnym, Polak dośrodkował na długi słupek, gdzie Paweł Staniczek był najlepiej ustawiony.


Celna główka pomocnika Unii nie tylko dała wyjazdowe zwycięstwo z rezerwami Górnika, ale przede wszystkim sprawiła, że podopieczni Piotra Haudera nadal mają szansę na utrzymanie w III lidze...
Obrona gości, przemeblowana z powodu kartkowej pauzy Kamila Kuczoka i Piotra Szymiczka oraz kontuzji Dawida Mikołajca, w pierwszej połowie miała trudne zadanie, ponieważ zabrzańska młodzież atakowała z fantazją. Brakowało jednak dojrzałości pod bramką rywali.

- W składzie, zgodnie z regulaminem gry w III lidze mieliśmy dwóch młodzieżowców, tylko że pozostali zawodnicy byli... juniorami – mówi Józef Dankowski. - Trubecha i Lasik dostali już wolne, bo mają rozpocząć przygotowania do nowego sezonu w kadrze pierwszej drużyny, więc w ofensywie zabrakło nam doświadczenia. Było to widać gdy Żagiel, który w pierwszej połowie fajnie uwalniał się spod opieki rywali nie potrafił sfinalizować akcji, bo w ostatniej fazie zabrakło zdecydowania. A po przerwie Bartczak po solowej akcji, w której ograł obrońców, dla odmiany, zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów, strzelał z zerowego kąta. Gdyby dograł to Żagiel, albo Wajsak mieliby idealną pozycję strzelecką. Tej dojrzałości zabrakło nam także w grze obronnej, bo do 82 minuty byliśmy konsekwentni i skuteczni, ale ten jeden raz daliśmy się zaskoczyć i komplet punktów pojechał do Turzy Śląskiej.  

Zwycięstwo Unii w Zabrzu dało gościom nadzieję na utrzymanie. Przed ostatnią kolejką sezonu turzanie mają bowiem 1 punkt straty do miejsca dającego pozostanie na szczeblu międzywojewódzkim.

- Nie ma już co rozpamiętywać sytuacji w meczu z Górnikiem II – uważa Piotr Hauder. - To, że już na początku meczu po zagraniu Polaka Zarychta miał dobrą okazję, ale strzelił w boczną siatkę, albo że na początku drugiej połowy po rozegranym rzucie rożnym Hanzel główkował obok, nie ma teraz znaczenia. Tak samo dwa gole, których sędziowie nie uznali, bo Glenc i Hanzel byli ich zdaniem na spalonym, nic nam już nie dadzą. Najważniejsze jest to, że ciągle liczymy się w walce o utrzymanie. Optymizmem napawa mnie też forma drużyny, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy wejście Sikorskiego i Domina wyraźnie rozruszało naszą grę. Narzucili oni tempo, do którego dostosowali się pozostali. Polak, Hanzel i Staniczek byli też mocnymi ogniwami i jako zespół zapracowaliśmy na to, że czekając na ostatnią kolejkę żyjemy. Mam nadzieję, że wszystko rozstrzygnie się na boisku, a właściwie na trzech boiskach, bo oprócz naszego meczu ze Stalą Brzeg, w sobotę będą też dla nas bardzo istotne rezultaty spotkań Śląsk II – Rekord i Lechia – Pniówek. Jesteśmy tylko punkt i aż punkt za zespołami z Wrocławia i Dzierżoniowa...

Górnik II Zabrze – Unia Turza Śląska 0:1 (0:0)
0:1 – Staniczek, 82 min (głową)
Sędziował Paweł Horożaniecki (Żory). Widzów 100.
GÓRNIK II: Bielica – Kulanek, Teichman, Wiśniewski, Dyląg – B. Ściślak (75. Wojtanowski), Wajsak, Konieczny, Weber (83. Cybulski) – Żagiel, Krocz (46. Bartczak). Trener Józef DANKOWSKI.
UNIA: Musioł – Glenc, Szczurek, Dudała, Dawid Pawlusiński (77. Sitnik) – Polak, Staniczek, Zarychta (50. Domin), Gałecki (46. Sikorski), Dariusz Pawlusińki (90+3. Kulczyk) – Hanzel. Trener Piotr HAUDER.
Żółte kartki: Żagiel – Glenc, Dudała.