Śląska Piłka - Kopalnia Talentów

Seniorzy

Brawa dla Szachnitowskiego i Błanika

5/08/2017 22:31

Bohaterami meczu GKS Tychy – Stal Mielec, w którym podopieczni Jurija Szatałowa pierwszy raz w tym sezonie 2017/2018 w rozgrywkach NICE I ligi zaprezentowali się tyskim kibicom, byli Kazimierz Szachnitowski i Dawid Błanik. W takiej właśnie kolejności.


Po pierwszej bezbramkowej połowie, na murawę Stadionu Miejskiego wyszedł bowiem Kazimierz Szachnitowski, który z rąk prezydenta Tychów Andrzeja Dziuby oraz członka zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, a zarazem prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kuli otrzymał srebrny medal PZPN za wybitne osiągnięcia w rozwoju piłki nożnej. Legenda tyskiego klubu, wicemistrz Polski z 1976 roku, a następnie długoletni zawodnik i trener młodzieży oraz zespołów seniorskich, a także wieloletni działacz Wydziału Szkolenia Podokręgu Tychy po dekoracji „wystrzelił” w trybuny dwie piłki za co otrzymał dodatkowe brawa.

- Przy piłce jestem od 50 lat więc myślę, że ta nagroda podpisana przez prezesa Zbigniewa Bońka jest takim jubileuszowym uhonorowaniem – powiedział Kazimierz Szachnitowski. - Teraz pozostało mi już tylko kibicowanie i cieszę się, że GKS Tychy małymi krokami idzie w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że doczekam dni, w których tyska drużyna znowu będzie grała w ekstraklasie i walczyła o miejsce premiowane udziałem w europejskich pucharach, tak jak my 41 lat temu.

Dawid Błanik natomiast na swoje brawa, które towarzyszyły mu gdy w doliczonym czasie gry schodził z murawy, zmieniany przez Nikolasa Wróblewskiego, zasłużył za akcję z 88 minuty. Po wrzutce Marcina Radzewicza najsprytniejszy w polu bramkowym gości okazał się bowiem właśnie tyski młodzieżowiec, który w momencie podania ruszył a 12 metra, nie był więc na spalonym i uderzeniem z pierwszej piłki, z 5 metra, wpakował futbolówkę do siatki.

- Jestem wychowankiem AKS Mikołów, a do tyskiej drużyny, choć na stadion z domu mam 15 kilometrów, trafiłem przez MFK Karwina – mówi Dawid Błanik. - Nie obyło się bez problemów, bo czeski klub oddał nawet sprawę do sądu próbując mnie zatrzymać, ale mój menedżer Kamil Skiba na rozprawach w Pradze wywalczył, że mogę grać w GKS. Debiutowałem jeszcze gdy trenerem był Tomasz Hajto i nie wspominam tego debiutu zbyt miło, bo w 82 minucie wyjazdowego meczu z Wisłą Płock wszedłem na boisko, a w 86 minucie straciliśmy gola z karnego i przegraliśmy 0:1. To był ten spadkowy sezon z I ligi. Więcej pograłem w II lidze gdy trenerem był Kamil Kiereś, ale taką prawdziwą szansę dał mi Jurij Szatałow. W poprzednim sezonie nie wykorzystałem jej jednak przez kontuzję, a teraz „idzie”. Gol w Suwałkach na 1:0 w wygranym 2:1 meczu z Wigrami, bramka ze Stalą Mielec. Cieszę się, że mogę pomóc drużynie w wygrywaniu, bo zwycięstwa zespołu są dla mnie najważniejsze.

Więcej zdjęć można oglądać w galerii.

GKS Tychy – Stal Mielec 1:0 (0:0)
1:0 – Błanik, 88 min
Sędziował Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Widzów 4657.
GKS: Dobroliński – Mańka, Tanżyna, Bogusławski, Abramowicz – Błanik (90+1. Wróblewski), Łuszkiewicz, Matusiak, Ćwielong (84. Szumilas), Radzewicz – Fidziukiewicz (56. Zapolnik). Trener Jurij SZATAŁOW.
STAL: Majecki – M. Gancarczyk, Kiercz, Grynczow, Leandro – Wroński (75. Cwetanow), Lech, Marciniec (59. Górka), W. Gancarczyk, Cholewiak – Dermanović (59. Banaszewski). Trener Zbigniew SMÓŁKA.
Żółta kartka Mańka.