Pierwsze gole padły z rzutów karnych. W 32 minucie Lechowicz ręką zablokował uderzenie Czaickiego, który pewnie wykorzystał jedenastkę. Sytuacja powtórzyła się w 56 minucie, kiedy to Kareta w podbramkowym zamieszaniu dotknął piłki ręką, a Jamuła uderzając z „wapna” pokonał Kozika. Remisowy rezultat utrzymywał się do 90 minuty, bo wtedy po wrzutce Zakrzewskiego Wróbel główkując z 7 metra zapewnił gościom zwycięstwo.

- Dopiero w ostatnich godzinach przed startem rozgrywek zatwierdziliśmy do naszej drużyny Zakrzewskiego, który grał od początku meczu w Głubczycach oraz Pieczura, który razem z Caputą dał dobrą zmianę, tuż po stracie gola – mówi Adam Nocoń. - W sumie zarówno z wyniku, bo byliśmy zespołem minimalnie lepszym, jak i z gry drużyny, mogę być zadowolony. Okazje na gole mieli jeszcze: Karcz, ale w 37 minucie minimalnie spudłował uderzając z 16 metra. Po przestoju jaki przytrafił się nam po przerwie, bo kwadrans graliśmy zbyt cofnięci, znowu zagraliśmy dobrze. Jednak Wróbel główkując w 60 minucie i Kareta idąc jego śladem w 68 minucie minimalnie spudłowali, ale ostatecznie szczęście uśmiechnęło się do nas.   

Polonia Głubczyce – BKS Stal Bielsko-Biała 1:2 (0:1)
0:1 – Czaicki, 32 min (karny)
1:1 – Jamuła, 56 min (karny)
1:2 – Wróbel, 90 min (głową)
Sędziował Robert Parysek (Legnica). Widzów 474.   
POLONIA: Górecki – Lenartowicz, Broniewicz, Fedorowicz, Sobczyński (81. Kiklaisz) – Czarnecki (83. Churas), Lechowicz, Pawlus, Karwowski (90. Materla), Jamuła – Bawoł. Trener Wojciech LASOTA.
BKS Stal: Kozik – Zakrzewski, Dzionsko, Kareta, Ferfecki (59. Pieczur) – Bezak (59, Caputa), Sobala, Czaicki, Karcz, Zdolski – Wróbel. Trener Adam NOCOŃ.
Żółte kartki: Lechowicz - Wróbel, Ferfecki, Bezak, Caputa.