Gospodarze starali się wprawdzie rozgrywać akcje, ale w 28 minucie po dwójkowej kontrze z Ogrockim Czernek wbiegł w pole karne i z okolic narożnika szesnastki huknął pod poprzeczkę strzelając drugą bramkę. Rywale jeszcze nie zdołali ochłonąć, a zostali trafieni trzeci raz. Tym razem po prostopadłym podaniu Żołny Ogrocki wykorzystał sam na sam z 7 metra posyłając futbolówkę obok bramkarza do siatki.
- Mogę powiedzieć, że ten mecz, na który wyjechaliśmy dzień wcześniej i spędziliśmy w autokarze 7 godzin, ułożył się po naszej myśli – mówi debiutujący w III lidze trener bielszczan Piotr Jaroszek. - Stilon, który po awansie dokonał kilku wzmocnień sprowadzając zawodników nawet z II ligi, zgodnie z zapowiedziami prezentował się bardzo dobrze w ataku pozycyjnym. Ale gdy trafiliśmy raz, drugi i trzeci musiał się już całkowicie odsłonić i wtedy mogliśmy jeszcze dorzucić kilka trafień. Ogrocki nie wykorzystał sytuacji sam na sam, po główce Ruckiego piłka trafiła w poprzeczkę, a gola Bojdysa sędzia nie uznał dopatrując się faulu.
Rywale na niewykorzystane w drugiej połowie okazje bielszczan odpowiedzieli tylko raz, gdy po wrzutce z prawego skrzydła Drame junior (syn Gwinejczyka znanego między innymi z gry w Lechu Poznań) główką z 5 metra pokonał Żerdkę. Na więcej uważnie grający obrońcy i bramkarz Rekordu już nie pozwolili i przez 520 kilometrów drogi powrotnej mogli się cieszyć z udanej inauguracji.
Stilon Gorzów Wielkopolski – Rekord Bielsko-Biała 1:3 (0:3)
0:1 – Profic, 5 min. (wolny)
0:2 – Czernek, 28 min
0:3 – Ogrocki, 34 min
1:3 – Drame, 55 min (głową)
Sędziował Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów 400.
STILON: Paszkowski – Błajewski, Kaczmarczyk, Brzytwa, Rymar (75. Świtaj) – Jakubowski (46. Drame), Lisowski, Maliszewski, Flis, Enjo – Nowak (68. Pawłowski). Trener Adam GOŁUBOWSKI.
REKORD: Żerdka – Gaudyn, Bojdys, Rucki, Dudek – Czernek, Profic (90. Madzia), Hilbrycht (86. Kubica), Żołna – Solorzano (81. Szędzielarz), Ogrocki (68. Nagi). Trener Piotr JAROSZEK.
Żółte kartki: Flis – Solorzano, Bojdys, Dudek.